Pokemon Mystery Dungeon: Blue Rescue Team (Nintendo DS)

Pokemon Mystery Dungeon: Blue Rescue Team

Wydania
2006()
Ogólnie
Nietypowy występ pokemonów - tym razem wcielamy się nie w trenera, ale w samego stwora, a gra zmieniła się w dungeon crawlera spod znaku "mystery dungeon". Wersja z NDS to niemal brak bliźniak wydania z GBA.
Widok
izometr
Walka
turówka
Recenzje
Reptile
Autor: Reptile
03.07.2009
Ostatnio mam jakieś szczęście do tego typu gier. Kiedy jakaś gierka pojawia się w dwóch wersjach, w szczególności interesują mnie wówczas różnice. W przypadku Blue Team jest o wiele lepiej gdyż różnic do wersji Red Team nie trzeha szukać z lupą w ręku. Mamy tutaj wyraźne zmiany, i właśnie takie wersje gier powinni wypuszczać producenci na rynek. Red team zostało wydane na GBA, natomiast Blue team na NDS i już mamy piękną różnicę - 2 inne platformy, ale o nich może później.

Na początku było Słowo [J1,1]
W postaci małego testu osobowości, kilka pytań z typu "gdyby coś tam - to co byś zrobił?". Ma to na celu przydzielenie nam odpowiedniego pokemona, w którego się wcielimy. Szkoda, że teścik ofiaruje nam tylko kilka pokemonów (myślę że około 10), zatem nie wszyscy się zmienią w tego pokemona, którego uwielbiają (((_^). Ale spokojnie - to nie wszystko, wybieramy bowiem również naszego partnera! I sami nadajemy mu pseudonim, to jest dopiero fajna sprawa! Fabularnie - nie wiadomo z jakiej przyczyny zamieniamy się w pokemona. Przyjaciel (którego wybraliśmy) postanawia nam w jakiś sposób pomóc. Zakładamy drużynę, aby nieść pomoc słabszym oraz tym, którzy znaleźli się w jakiś tarapatach, a w międzyczasie rozwiązać problem gracza: dlaczego zamienił się w pokemona?

Materiały i styl wykonania
Zasoby gierki są identyczne jak w Red Team. Otoczenia, mapping, pokemony, grafika twarzy stworków, dźwięki, melodyjki... Dosłownie wszystko - co nie oznacza, że jestem rozczarowany, gdyż są bardzo ładne. Mała ilość klatek animacji, kolorów, pikselki oraz najważniejsze: 2D - oddaje klimat klasycznej gierki RPG, taki jaki powinien być! Muzyczki dają radę, podobnie jak i dźwięki, jednak autorzy mogli by nad nimi bardziej jakoś popracować, no ale tragedii nie ma.

System walki
Sama walka rozgrywa się w losowo generowanych lochach, a atakują nas inne dzikie pokemony. Czasami owy dzikus może do naszej drużyny dołączyć, ale pod warunkiem, że mamy wykupione odpowiednie "pole namiotowe" dla niego. Co do technicznych rozwiązań, mamy możliwość chodzenia w 8 kierunkach. Przycisk A - zwyczajny atak, a za pomocą menu (przycisk B) jesteśmy w stanie zaatakować umiejętnościami, czy użyć przedmioty. Zastanawiam się nad jednym faktem: dlaczego pokemon posiada możliwość użycia czterech umiejętności. Znaczy się, mamy miejsce na cztery umiejętności i jeżeli chcemy nauczyć się jakiejś nowej techniki, to musimy wybierać między nową techniką, a tym co mamy. Dla początkujących jest to mocny cios poniżej pasa. W przypadku gdy nie znamy ataków, możemy sobie nieźle zaszkodzić. Niby jest informacja o ataku, do czego o służy, ale moim zdaniem nie jest to do końca zbyt dobrze wyjaśnione.

Dobrze jest trochę "pozwiedzać" pomieszczenia (mowa o lochach), w celu znalezienia przedmiotów. Zazwyczaj znajduje się coś do zjedzenia, jakieś owoce, odnawiające życie albo leczące nasz stan zdrowia. Inne przedmioty - przekąski "gumi"- zwiększające IQ naszego pokemona. Przydatna sprawa, nasza drużyna zacznie lepiej współpracować, a nie tylko sztucznie za nami się wlec i czekać na rozkazy. Możemy także ustalić taktykę drużyny: możemy powiedzieć, aby wszyscy trzymali się razem, albo niektórych wysłać "na polowanie" na przedmioty, czy inne pokemony. Jeżeli nam się poszczęści, to znajdziemy jakiś super przydatny przedmiot jak np. TM - są one odpowiedzialne za naukę umiejętności.

Dobre jak i złe strony gry...
Miło jest współpracować z innymi pokemonami na rynku. Kameleony sprzedają przedmioty, kangurzyca przechowuje nasze przedmioty, kot zarządza pieniędzmi, zając polami namiotowymi, a pelikany donoszą pocztę (wiadomości, zgłoszenia o pomoc itp.). Nie spodziewajcie się, że będę pisał nazwami pokemonów - przecież to normalne, że ich nie znam. Żałuję, że nigdy nie będę w stanie przetestować Wi-Fi w NDSie, gdyż z tego co czytałem, daje fajne możliwości. Gracz sam może wystawić wiadomość z prośbą o pomoc, a inna drużyna może mu wtenczas pomóc. Jest też możliwość nawiązania współpracy między drużynami. Urozmaica to grę, nie da się ukryć. Może jednak poruszę trochę tych "złych stron" gierki. Zaczniemy od fabuły: jest fajna ok., ale naprawdę krótka. Tutaj chodzi o ten główny wątek. Chwała autorom, że po jego ukończeniu dali nam możliwość kontynuacji gry; czyli: możemy dalej pomagać pokemonom, zarządzać przedmiotami, ba nawet posiadamy możliwość ewolucji. Jednak brakuje "rozmów", jakiegoś głównego wątku. Da się to niestety dość boleśnie odczuć. Kolejnym minusem gierki będzie monotonność. Ileż można chodzić po tych lochach i niszczyć przeciwników? To jest dobra zabawa, ale tylko do czasu. Sami zauważycie, przyjdzie taki moment, że będziecie szukali tylko schodków do kolejnego poziomu, pomijając przeciwników, przedmioty i innego rodzaju "atrakcje".

Blue Team VS Red Team - różnice?
Jedyna widoczna różnica, to dodatkowy ekranik w NDSie. Wyświetla nam stan naszej drużyny (np. HP), gdy jesteśmy w lochach, w innych wypadkach jest na nim pokazana mapka, wraz z naszą lokalizacją. Komendy możemy zatwierdzać za pomocą stylusa, ale tak naprawdę to jest tylko zbędny dodatek, moim zdaniem stylus wręcz nam przeszkadza, zatem lepiej będzie po prostu go nie używać. Ostatnia różnica jaką zauważyłem, to ramka okna: jest niebieska, a w czerwonej wersji czerwona :). Koniec. Wątek gry, zasoby, dialogi pozostają bez zmian. W tym wypadku niebieska wersja jest zdecydowanie lepsza, ale ci co mają czerwoną, to też tak naprawdę nie mają nad czym rozpaczać.

Summarum
PMDBRT wypada dobrze, to klimatyczna oldschoolowa grafika, ciekawa fabuła oraz animacja sprawią, że spędzimy przy niej kilka dobrych chwil. W przypadku animacji, przy versji Red, pojawiły się pogłoski, że coś tam niby "tnie", nie wszystko jest płynne. W wersji Blue natomiast wszystko działa jak należy (nie mówię o emulacji, ale i ona jest zdaje się niemal bezbłędna). Miło jest zwiedzać lochy i trzaskać inne pokemony, ale niestety szybko to się nudzi. Jakby co, zalecam dziennie pograć 2-3 godzinki, nie więcej. Gra zasługuje na mocną czwórkę.

Do następnego razu,
Jya!

Moja ocena 4/5

Reptile
reptile@o2.pl
www.rpgmaker.pl


Obrazki z gry:

Dodane: 06.07.2009, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?