GearHead Arena (PC)

GearHead Arena

Wydania
2004()
Ogólnie
2004-2005(), rogalik w klimatach science - fiction - wielkie walczące roboty i te sprawy. Do wyboru mamy wersję klasyczną (czyli ASCII) i graficzną - całkiem przyjemną dla oka.
Widok
ASCII lub izometr
Walka
Turówka
Recenzje
Rankin Ryukenden
31.12.2005
Jak wiadomo, dobrego roguelike'a znaleźć można w miarę łatwo. Ale BARDZO dobre roguelike'i są rzadkością. Ja jak dotąd do tej kategorii mogłem zaliczyć jedynie ADOMa (i Diablo 2, jako rogalika real-time). Ostatnio znalazłem kolejnego członka tej elitarnej (;)) grupy - Gearhead Arena.

GHA jest rogalikiem należącym do kategorii sci-fi (yay!), na dodatek szczyci się możliwością walki mechami - zaimplementowaną tak dobrze że może konkurować z dowolnym Mechwarriorem i... wygrać! Ale po kolei... Przede wszystkim - wybór wersji. Na stronie autora można znaleźć dwie - ASCII (wiadomo) i SDL - pod tym tajemniczym :) skrótem kryje się wersja graficzna, na dodatek całkiem schludna - właściwie ładniejsza niż np. Avernum (!) - i przypominająca nieco Shin Megami Tensei 2 (chodzi o mapę świata w SMT2). Poza tym wersje różnią się wymaganiami sprzętowymi, i tak dość wysokimi, oraz pewną opcją, o której wspomnę nieco później. Zresztą sam interfejs i "gameplay" jest taki sam w obu wersjach.

A wszystko zaczyna się od utworzenia postaci. Na ten proces składa się wylosowanie profesji rodziców (nie do końca wiadomo, jaki to ma wpływ na rozgrywkę), ustalenie wieku, statystyk, profesji... I tu gracz zostaje obrzucony wręcz dziesiątkami możliwości - można być np. pilotem (w kilku wersjach - bojowy, korporacyjny, zwiadowca...), odkrywcą, bandytą czy... gwiazdą bądź naukowcem! I co ważniejsze, niezależnie od wybranej profesji można sobie doskonale poradzić! Wystarczy dobrze czytać wiadomości w świecie GHA. I mieć odrobinę zdrowego rozsądku. Ale wracając do tworzenia - po wyborze profesji należy dobrze rozdzielić punkty na umiejętności, a tych jest znowu multum, m.in. małe bronie, ciężkie bronie, 7 różnych 'mechowych' zdolności, pierwsza pomoc, uniki, łamanie zabezpieczeń, "śledztwo" (Investigation), czy bardziej egzotyczne "występy" (Preformance), mistycyzm i moja wisienka na szczycie tortu, robotyka. Następnie opcjonalny wybór cech (radosny, nieśmiały itd.) i - w wersji SDL - wybór portretu. Później można też zmienić kolory i sprite'a postaci. Dla tych, którzy nie lubią siedzieć długo nad postacią jest też tryb "Basic", w którym większość z powyższych elementów ustala komputer. Tak na marginesie, utworzoną postać można też wykorzystać do walk na podobieństwo pojedynku między graczami w Pokemon (co ja na to poradzę że akurat gram w Golda i właśnie takie porównanie mi przychodzi do głowy :P), tyle że ta 'miniarena' jest niedostępna - nie wiedzieć czemu... - w wersji SDL. Po wejściu do gry otrzymujemy jeden główny wątek i zaczynamy w Hogye, małej mieścinie w centrum FedTer. O co chodzi z tym wątkiem? Otóż przy każdym rozpoczęciu gry postać dostaje losową historię - np. zostaje dezerterem z sił faszystowskiego Aegis Overlord Luna (AOL O_o), bądź sierotą nie pamiętającą rodziców. Ma to pewien wpływ na grę, ale chyba wszystkie scenariusze kończą się sporą mecha-bitwą z twoim arcywrogiem :). Zresztą główny wątek można odłożyć na dowolny czas, poświęcając się np. walkom marynarki z AOL bądź tępieniem zawartości kanałów w Hogye (mała dygresja: CO 80 m w dół kanałów robi MISTRZ-ZABÓJCA?), GH jest na tyle dobrze ustawione że nie ma nigdy czegoś takiego jak brak zadań.

Tym co czyni grę, szczególnie rogalika, godną/niegodną uwagi są detale. A tymi Gearhead jest napakowany jak mało która gra - i do tego wszystko to razem działa! Zatem weźmy taki aspekt jak np. żywienie. W GH postać robi się regularnie głodna i trzeba ją karmić. Nic nowego? Ha! Tu istnieje również coś takiego jak nastrój postaci, na który wpływ ma również jakość jedzenia, więc jeśli ktoś jest sknerą (o kasę mimo wszystko nietrudno) i karmi swojego bohatera żarciem wojskowym czy tabletkami żywieniowymi to nastrój tejże postaci będzie leciał w dół. A to ma nieprzyjemne konsekwencje, gdyż postać w złym nastroju ma obniżone statystyki, a depresja to katastrofa... Z drugiej strony dość obfite posiłki (jak Deluxe Meal, którym karmię swojego mechowca w terenie) obniżają nieco szybkość postaci. Inną znowu ciekawą rzeczą jest umiejętność Mecha Engineering. Dzięki niej można w dowolny (pod warunkiem że ma się części) sposób przerobić swojego mecha - np. do motocykla Vespy (BTW, to dobry pojazd... dla samobójców) doczepić z dwa działa fazowe. Ale każdy kij ma dwa końce i po przeróbkach może się okazać że takie "cudo" ma koszmarną celność albo znów chodzi w tempie, powiedzmy, 8 dpr (koszmarnie wolno). Trzeba więc modować - ale modować z głową. Mój Fortress Savin po serwisie (wyrzuciłem niepotrzebne śmiecie, wymieniłem komputer, sensory i zbroję na lepsze, wszędzie powtykałem silniki manewrowe i dorzuciłem dobrą, zdobyczną broń) spokojnie stawia czoło w pojedynkę 6-7 innym mechom, więc warto eksperymentować. Oczywiście do prostej zmiany giwery trzymanej w ręku wcale nie trzeba specjalnych umiejętności. Broni natomiast jest całkiem sporo, w kilku głównych klasach: melee (miecze, kosy...), beam (plazma i laser), missile (...) i gun (czyli ogólnie cała reszta). Każda ma swoje wady i zalety - na przykład broń energetyczna nie wymaga amunicji lecz generuje ciepło z którym trzeba sobie jakoś radzić - i jest dość droga; rakiety natomiast są lekkie (jak na mecha) i silne ale mają bardzo ograniczoną amunicję.

W każdym razie, niezależnie od preferowanego uzbrojenia można znaleźć coś potężnego - choć zwykle nie w sklepach lecz na wrogu. System uszkodzeń jest dość nietypowy - każda broń ma swoją DC - klasę uszkodzeń, która decyduje o używanej umiejętności i zadawanych obrażeniach, chociaż nie określa ich wprost; jest też BV - wartość serii, która niejednokrotnie jest ważniejsza niż DC bo pozwala na szybsze przebijanie zbroi i jest mnożnikiem uszkodzeń: broń osobista Pin Rifle o żałosnym, zdawałoby się, DC 4 i dużej wadze jest de facto jedną z najskuteczniejszych giwer bo posiada BV 9 i adekwatną - 450!!! - liczbę naboi w magazynku. Po dodaniu znośnej szybkości, atrybutów SWARM i ARMORPIERCING (już nie będę tłumaczył co te oznaczają) mamy takiego futurystycznego miniguna :). Nie mogę nie wspomnieć wreszcie o robotyce - ta z pozoru bezużyteczna umiejętność tworząca bezmyślne robociki mogące służyć najwyżej za strzelajki czy stojaki na kawę (j'kd, tu nie ma kawy :D), po wrzuceniu odpowiedniej liczby punktów pozwala robić samoświadomych towarzyszy, będących pełnoprawnymi członkami drużyny, nierzadko lepszymi w walce niż ich twórca. I nadal mogących służyć za stojaki =). A jeśli dalej będzie się inwestować to takiego towarzysza można zrobić nawet z kleju :D. Jeśli ktoś natomiast nie ma zamiaru zużywać cennego - w przenośni i dosłownie bo za odpowiednią, zwykle wielką, opłatą można "zakupić" trening - doświadczenia, to w czasie gry można spotkać paru potencjalnych towarzyszy podróży (tu się nazywają "lancemates", a drużyna to lanca), jak choćby marsjańską księżniczkę imieniem Phisky - skądinąd świetnego mecha-pilota. Phew, drobiazgi i smaczki można wymieniać bez końca, więc powiem jeszcze że w którąkolwiek umiejętność by się nie zainwestowało, na pewno się opłaci!

Interfejs GHA jest bardzo dobry. Niemal w całości opiera się on na menu, przy czym jest na tyle rozbudowany, że nie przygniata mnogością opcji a jednocześnie pozwala na bardzo dużo rzeczy. Początkujący być może z wdzięcznością przyjmą tryb poruszania postacią za pomocą menu (domyślnie tylko dla walki w mechach, i słusznie), pozwala on oswoić się z niektórymi specyficznymi opcjami GearHead, takimi jak kilka trybów poruszania się - a konkretnie, zależnie od mecha: Walk, Run, Roll, Skim, szybki Skim, Jump, Fly - czy kierunek patrzenia, że o wyborze broni do strzału nie wspomnę - dwie ręce to jeszcze nie problem, ale jak się nosi bronie również na ramionach, nogach, w zbroi, a rezerwy są wmontowane w korpus... Później można się bez bólu przesiąść na zwykłe, roguelike'owe sterowanie. Fajną opcją jest malowanie mecha - rzecz jasna tylko w wersji SDL - chociaż możliwe kolory są dobrane nieco... dziwnie - np. brak naprawdę czarnego, jest tylko jeden odcień zieleni a z sześć czerwonego... Wręcz zdradą gatunku, ale tę zdradę przyjąłem z przyjemnością :), jest fakt że zapisanie gry nie oznacza wyjścia, a zapisy nie są kasowane przy wczytywaniu. Może i nie znajdzie to uznania w oczach graczy h4rd<0r0\/\/ych (pfff...), ale zdecydowanie obniża poziom frustracji - bo GH nie jest mimo wszystko spacerkiem przez park. No i naprawdę umrzeć można tylko w paru, naprawdę niebezpiecznych miejscach. Zwykle zostanie z 0 HP kończy się tym że ktoś naszą postać znajduje na czas i odstawia do szpitala. Wynik takiej sytuacji to depresja i spadek sławy (renown), a obie kary nie są przyjemne - tym bardziej że takiemu wangtta*) rzadko kto daje questy. In minus natomiast muszę odnotować bardzo wysokie wymagania sprzętowe - wersja SDL potrafi przycinać na procku 800 MHz, a ASCII musi być chyba odpalane pod DOS-em bo pod windowsem (98, czyli jednynie słusznym) to i na 1.7 GHz dziwnie woooolno działa. Acha i generator plansz losowych nie zawsze się sprawdza, szczególnie z tym irytującym wrzucaniem potworów/ mechów na poziom - za dużo, zdecydowanie za dużo!

Oprawa audiowizualna... Jak powiedziałem na początku, w wersji tekstowej to czysty rogalik, a SDL to całkiem porządne, izometryczne "tiles", których jakość można ocenić na załączonych screenach. Co tu dużo mówić, bye bye Nethack ;>. A dźwięków nie ma żadnych, co mnie wcale nie dziwi (zresztą jakby miały być jakieś słabe...)

Ocena GearHead? Wielkie 5/5, wszyscy którzy lubią roboty niech w to grają (w drodze GearHead 2!), zaś wszyscy którzy nie lubią niech nie czują się bezpieczni :P.

Plusy:
+MECHA!
+mnogość rzeczy do robienia
+graficznie o.k.
+grywalność równie wielka co Monstrous.

Minusy:
-maleńkie zgrzyty - generator plansz, całkowicie losowe sklepy, wymagania sprzętowe

Na koniec - mały wkręt: obecna konfiguracja mojego mecha :)

RIG-04 Fortress Savin, 78.5 t Battroid, PV: 16989728
MV:-3, TR:+0, SE:+6, Ręce: 2, Mont. dział: 4, Walk: 27, Skim: 130, Jump: 68 s.
Sensory: Class 10 (głowa), Komputer Celowniczy: Class 9 (tułów)
Zbroja: Class 5 (głowa, tułów), Class 6 (reszta), wszystkie z Arc Thrusters 5/6/7
Uzbrojenie:
Vulcan Interceptor x1 (głowa) (DC 5x10, BV 8, intercept)
Combat Laser x2 (tułów) (DC 5x10)
Light Nuclear Missile x1 (prawa dłoń) (DC 20x10, blast 3, hyper, haywire)
Heavy Railgun x1 (lewa dłoń) (DC 16x10, BV 4)
Heavy Missiles x2 (ramiona) (DC 15x10, blast 3, brutal) [o tak, faktycznie 'brutal']
Monster Assault Cannon x1 (prawa noga) (DC 22x10, BV 5, swarm)
[Hmm, mam jeszcze miejsce. Może kolejną rakietkę?]

Robi wrażenie? Nie? Grać w Gearhead, marsz!

A teraz z innej beczki:
"Nega-Ball to the face! Not the face! Why the face?!" - autentyczna wypowiedź cytowana na pewnym forum odnośnie Saurusa/Bronte z Cyber Knight 2 :D

*) wangtta = frajer, przegrany w świecie Gearhead

Rankin


Obrazki z gry:

Dodane: 03.01.2006, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?