Magna Carta: The Phantom of Avalanche (KOR)

Wydania
2001()
Ogólnie
2001, gra produkcji koreańskiej, wydana niestety tylko w ichnim języku (mimo iż strona oficjalna dostępna jest również w wersji angielskiej). Swego czasu ktoś planował przetłumaczyć ją nieoficjalnie- fanowsko, ale od dawna nic o tym projekcie nie słychać. A szkoda, bo gra wygląda naprawdę niesamowicie. Grafika spodobała mi się od pierwszego spojrzenia :) Te drzewka, to niebo, no i oczywiście modele postaci. U naszego głównego bohatera podczas ruchu powiewają nawet pasma włosów! Fajnie zrobiona jest też gestykulacja- postacie tupią nogami, łapią się za głowy itp. Większość tekstów jest też czytana przez lektorów i mimo iż ich języka oczywiście nie rozumiem, aktorzy zostali dobrze dobrani. Walki są widowiskowe - oparte na systemie punktów akcji. Słowem- kolejna świetna produkcja, w którą sobie nie pogramy ;(
Recenzje
Stevie Wonder
31.08.2003
Może na początek parę faktów na temat gry. Magna Carta to jRPG (japoński styl rpg), z bardzo dużą ilością zarówno samej jakże efektownej walki i dramatycznych dialogów, które są w większości czytane przez lektorów. MC jest grą 3D, walka jest na enginie ASURA (cokolwiek to znaczy;)), gra nawet w niskiej rodzielczości wygląda wyśmienicie. MC ma swój system unikalny system rozwoju postaci - Carta System, który odpowiednio 'skonfigurowany' daje wspaniałe mozliwości zarówno naszej postaci - Calintz'owi, jak i jego kompanom. Gra została wydana w 2001 roku przez firmę Softmax. Wymagania MC'y nie są wysokie:

system: Windows 98/ME/2000/XP
Nośnik: 4 CD
minimalne wymagania:
CPU: Celeron 466MHz
Karta graficzna: Voodoo3, Riva TNT2 M64 (16MB)
RAM: 64MB
HDD: 3GB
CD-ROM: 8X
zalecane wymagania:
CPU: Pentium III 500MHz
Karta graficzna: Geforce2 MX (32MB)
RAM: 256MB
HDD: 3GB
CD-ROM: 8X

Magna Carta. Taaak, ten tytuł wywołuje u mnie dreszcz zadowolenia. Zanim w to zagrałem, widziałem tylko rysunki postaci, sciągnięte z netu. Właściwie to moja siostra odkryła, że istnieje taka gra, poprzez zwyczajne sprawdzenie tytułu, umieszczonego na jednym z obrazków. Po kilku miesiącach starań dostałem Magna Cartę do ręki. Już na samym początku przeraził mnie język, w jakim została napisana (koreański), lecz po zainstalowaniu moim oczom ukazał się cudowny świat Calintz'a i jego kompanów. Muzyka już w pierwszej scenerii wbiła mnie w ziemię, a animacja postaci, jak na ten rok (2001), jest po prostu rewelacyjna. Troszkę zdziwił mnie system walki, jest dosyć skomplikowany, ale naprawdę oryginalny (co widać na screen'ach).

Dodatkowy plus to dialogi, które w większości są mówione przez postacie. Niestety to również ma swoje złe strony, otóż w dużej mierze scenariusz się ogląda, a mało się robi, żeby na niego jakoś wpłynąć. Gry nie skończyłem (drobne błędy techniczne), ale tyle, ile liznąłem wystarczyło, by zapomnieć o guru, za którego uważałem Squaresoft. Chodzi mi tu oczywiście o całą sagę Final Fantasy, bo każdy kto choć chwilkę miał Sony Playstation, musiał widzieć któryś z tytułów pod wielkim "F". Uwierzcie mi, Softmax prawie pod każdym względem bije na łeb "kwadratową serię". Zapomnijmy jednak o Square i przejdźmy do konkretów...

Zacznę od dość nowatorskiego systemu walki (szczegółowy opis znajdziecie wkrótce w moim recku "Battle System" oraz "Carta System"-http://www.kogame.friko.pl/). Na początku troszkę się pogubiłem, do tej pory jeszcze nie wiem jak dokładnie połączyć karty, żeby popełnić coś widowiskowego. Sam atak jest banalnie prosty, polega tylko (lub aż) na klepaniu w spację w określonym tempie. Są też różnego rodzaju "medżiki", zaczynając od elementali, poprzez czary regenerujące i kończąc na całkowicie dewastujących atakach. Samo poruszanie się podczas walki nie sprawia żadnego problemu, i tu gratulacje dla Softmax'u, otóż tego jeszcze nie było: walka na tury z możliwością poruszania się po całej arenie bez wyznaczonych wcześniej pól (tactics) i co wy na to? Ja też byłem pod wrażeniem :) Dobra tyle o systemie walki, jest jeszcze Carta System, ale o tym w innym artykule.

A teraz od strony wizualnej i muzycznej, graficzce chylę główkę, a dlaczego to zrozumieją tylko byli posiadacze konsol, którzy pozbyli się pudełeczka dla pieca. Tak, jest to typowa kreska widziana często na konsolach, a rzadziej na PC-etach :( Gierka wygląda ładnie i nie pożera zasobów systemowych (ma bardzo małe wymagania sprzętowe), szkoda tylko, że największą rozdziałkę jaką można ustawić to 800x600 - musiałem się czegoś czepić no nie :P Muzyczka w gierce jest podobna do... nie da rady porównać tego do niczego innego, gdyż została specjalnie skomponowana do gry i daję jej 10/10, odsyłam do lekturki pt. "Magna Carta Original Soundtrack". Cały wachlarz jest bardzo zróżnicowany: od spokojnych kawałków symfonicznych do szybkich i ostrych gitar. Jeżeli chodzi o scenariusz i wątki, to nie wiem za wiele, ponieważ jak już mówiłem jest cała po koreańsku, a lekcje koreańskiego zacząłem w tym tygodniu ;D Ok mógłbym tak pisać i słodzić dalej, ale trzeba samemu przysiąść i stracić kilka godzin przy tak wspaniałym i tak mało znanym produkcie jakim jest Magna Carta...


Obrazki z gry:

Dodane: 27.03.2003, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?