Caroll (JAP)

Wydania
1990()
Ogólnie
Pierwsze wrażenie- "o, jakaś platformówka". Potem chwila wahania- "no ale zaraz- są współczynniki...", a potem pierwsza walka i już wszystko jasne- "to rpg :)". W grze łazimy sobie dziewczyn(k)ą- zapewne tytułową Jane, akcję oglądamy "z boku"- jak właśnie w platformerach, albo chociażby Ys3. Współczynników za dużo nie ma, ale są i to też ważne. Walki- najdziwniejsze przy takim widoku- turowe z nieruchomymi obrazkami przeciwników, którzy zresztą wyskakują znikąd- czegoś takiego jeszcze moje oczy nie widziały :) Gra ma siostrę bliźniaczkę- Jane.
Widok
Boczny
Walka
Turówka
Recenzje
Morrak
Autor: Morrak
04.06.2005
Wybór tej gry był zupełnie przypadkowy. Jest to bardzo prymitywny RPG w dwóch wymiarach... możemy chodzić tylko na boki i do pomieszczeń. Z pewnych źródeł wiem, że jest to konwersja z pc-88, co już samo w sobie nie świadczy dobrze o grze. I niestety to prawda, gdyż gra jest po prostu kiepska.

Fabuła:
Hmmm... tym razem mam wielki problem, gdyż z intra i tych kilkunastu obrazków trudno coś wymyślić. Jesteśmy dziewczyną ze zdolnościami ESP i podróżujemy przez Neo-Tokio w latach 50 dwudziestego-pierwszego stulecia. Nie wiem jednak za bardzo w jakim celu chodzimy i zabijamy tych wszystkich biednych przeciwników. Pewną sprzecznością wydają się też sceny hentai, gdyż po każdym pokonanym bossie widzimy pewne nieprzyzwoite obrazki;-) Ale żeby to dwie kobiety robiły? O_o Zwłaszcza, że gra kończy się też w takim przybytku, gdzie ktoś zaspokaja swoje potrzeby:| No cóż, wychodzi tu moja nieznajomość japońskiego ;P
Sama gra składa się z kilku etapów, poprzedzielanych właśnie takimi wizytami w domach publicznych, bo innego określenia znaleźć nie mogę, zwłaszcza gdy patrzę na te okropne mordki postaci.

Oprawa graficzna i muzyczna:
Jako, że jest to konwersja z pc88, grafika w tej grze odstrasza na długie kilometry. Lecz o ile sceny przerywnikowe da się jeszcze znieść, to mordki niektórych postaci w pomieszczeniach są tragiczne. Rozumiem, że to rok 1990, ale graficy naprawde mogli się postarać bardziej, by chociaż wszystkie elementy grafiki trzymały ten sam poziom. Także sam świat gry nie jest za ciekawie narysowany, tła są nieszczególne: monotonne i strasznie bure. A wszytko to razem jest na dodatek strasznie pikselozowate.
Trochę lepiej jest natomiast z muzyką. Da się jej nawet słuchać podczas gry, choć na nic szczególnego liczyć nie można. Za ciekawostkę można uznać fakt, że w grze występują dość ciekawe odgłosy. Występują one w towarzystwie scen hentai;-) Jednak wydobywające się z głośników dźwięki bardziej rozśmieszają niż budują nastrój.

Walki:
Walki są turowe i toczymy je maksymalnie z 3 przeciwnikami. Muszę przyznać, że w dalszych etapach gry są nawet bardzo trudne, gdyż wrogowie zadają nam ogromne ilości obrażeń. Bez levelowania się więc nie obędzie. Paradoksalnie, sami bossowie są łatwiejsi niż ostatni standardowi wrogowie przed nimi. A skoro jesteśmy już przy standardowych przeciwnikach, to tu także autorzy się zbytnio nie wysilili. Mamy raptem 4 wrogów + boss. Na dalszych poziomach zmianę trudności przeciwnika oznacza zmiana jego koloru. W sumie daje to jakieś 20 "rodzajów" wrogów.

Ekwipunek:
Ekwipunek w tej grze także jest bardzo oszczędnie zrobiony. Możemy używać broni i tarczy, których jest w sumie 6. Do tego mamy jeszcze 2 rodzaje mikstur i to by było na tyle:|

Statystyki:
Standardowo dla japońskich RPGów poza życiem, maną i doświadczeniem występują tu atak i obrona, które zwiększają się praktycznie co poziom doświadczenia. Awansowanie jest tu niezbędne by móc spokojnie ukończyć grę. Niestety autorzy skutecznie nam to utrudnili dając czasami astronomiczne sumy doświadczenia do zdobycia.

Podsumowanie:
Gra kiedyś mogła być przyzwoita. Dziś jednak raczej nie zainteresuje nikogo poza fanatykami gatunku.

Ocena końcowa: 2-/10


Obrazki z gry:

Dodane: 12.06.2006, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?