Nie mam już do siebie siły, Obiecuję sobie za kazdym razem poprawę, być na bieżąco, nie pozwolić się skumulować nowościom, a potem bach - i tak mija tydzień bez aktualki. I to mimo to że niektórzy (jak Ksiadz_Malkavian) czasem pracują i coś tam skrobną (jak na przykład dziś publikowaną recenzję Chainsaw Warrior: Lords of The Night (PC)). Na usprawiedliwienie mam tylko to, że większość owych nowości to dno i pół metra mułu i psychicznie mnie aż wstrząsa za każdym razem jak jestem tym zmuszony zaśmiecać nasze tabelki. No ale ok, miejmy to już za sobą:
- Tale of Alamar (PC), Aurora (PC), Oracle of Forgotten Testament (PC), Hikariblade (PC), Void Monsters: Spring City Tales (PC), (Macintosh), 7th Deep (PC) - szmelc rpgmakerowy z niskiej i jeszcze niższej półki (no dobra, Void nie wygląda tak tragicznie jak reszta, tu choć trochę z własną grafiką się niby postarali)
- Cendric (PC), (Macintosh) - niemiecki platformer z dużą dozą elementów rpg
- Eternal Dread (PC) - action rpg z nagością i gore (scenki śmierci naszej bohaterki zapewne zostawią skazę na psychice) - ale jakieś takie błeee
- Dark Quest 2 (PC), (Macintosh) - tu dla odmiany wygląda fajnie - jakby planszówka z sympatyczną grafiką
- Final Fantasy XV (PC) - w końcu coś porządnego - kolejna część wielkiej serii, która szczęśliwie zbiera bardzo dobre recenzje i pewnie niejeden te 180 zł od razu na to wyłoży, nie czekając na promocje (których Square i tak skąpi, FF dostaje promki baaaaardzo sporadycznie i słabe)
- Kite (PC) - dungeon crawler bullet hell - zupełnie nie moja dziedzina, ale może ktoś akurat czeka
- Magic Tower 3D (PC) klasyczny dungeon crawler z klockami jak z lego
- Earthlock (PC), (Macintosh) - klasyczny jrpg, tyle że z.. Norwegii - ale wygląda przyzwoicie i nie kosztuje majątku (108 zł)