A to oznacza różne głupie pomysły w stylu "a może by tak dziś nie siedzieć całej soboty przed komputerem, tylko pójść na rower". Na szczęście Lotheneil jest odporna na takie zachcianki i w swojej ciemni, znaczy się pracowni komputerowej uczciwie gra i pisze nam kolejną recenzję - tym razem na dodatek uczciwej długości :). Zobaczmy zatem, jak wyszedł nieoficjalny powrót do świata Qust for Glory, czyli Quest for Infamy (PC). I nowości wydawnicze:
- Broken Ties (PC) - badziewny rpgmaker za 19 zł
- Eredia: The Diary of Heroes (PC) - podobno mniej badziewny rpgmaker za zł 29
- Ys VIII: Lacrimosa of DANA (PC) - po falstarcie w zeszłym roku, ósma część Ysa już oficjalnie ląduje na PC i steamie - za - bagatelka - 215 zł -haha
- Dark Ghost RPG (PC) - wyjątkowo żałosna i godna pogardy próba ściągnięcia z Dark Soulsów
- Knight Bewitched (PC) - jeszcze jeden rpgmaker, sigh
- Healer's Quest (PC) - pastelowy świat rpg w krzywym zwierciadle - podobno na dodatek grywalne
- Mirror (PC), (Macintosh) - tani hentajowy rpgowaty "match 3"; zapewne się skuszę
- For The King (PC), (Macintosh) - niby planszówka, niby rpg, niby strategia turowa, niby rogalik, niby dobre
- Royal Adventure (PC), (Macintosh) - zaskakująco drogi (54 zł) chyba przybysz z urządzeń mobilnych i Rosji - taktyczne bitwy z dość prostą grafiką
- Final Battle (PC) - i jeszcze jeden rpgmaker z golizną