Fudżi
Czyli o tym jak zdobywałem kolejny wulkanCzytaj dalej…Fudżi
czyli blog w zasadzie podróżniczy
Czyli o tym jak zdobywałem kolejny wulkanCzytaj dalej…Fudżi
Czyli tyle dni łażenia po tym samym mieście, a to nadal się nie nudziCzytaj dalej…Raz jeszcze spacerem po Tokio
Czyli o kolejnym ekscytującym dniu zwiedzania stolicy Japonii Czytaj dalej…Love Hina, Hachiko, cesarze i rewolucja
Czyli o tym jak bardzo mi się w Japonii podobaCzytaj dalej…10 miesięcy w podróży
Czyli o ładnej okrągłej liczbie – moim dwusetnym odkryciuCzytaj dalej…Stolica nr… straciłem rachubę
Czyli o tym jak moje wczorajsze zapewnienia o nie byciu wariatem tracą moc w świetle nowych faktów z dziś Czytaj dalej…Na przypale albo wcale
Czyli o tym jak smakuje spełnianie marzeń Czytaj dalej…Japonia
Czyli o tym jak wmawiam wam, że nie zwariowałem przyjeżdżając na Łotwę po raz drugi na kilka godzin, ale dowody dostarczę dopiero jutro Czytaj dalej…Zimowa Ryga
Czyli o prawie zwykłym dniu w stolicy Czytaj dalej…Warszawskie łapanie oddechu
Czyli o tym jak dzielnie wdrażam się do powrotu do codziennego pisaniaCzytaj dalej…Znów w drodze!