Kraj nr 43
Czyli o tym jak zostałem milionerem i przywitałem się z porą deszczową Czytaj dalej…Kraj nr 43
czyli blog w zasadzie podróżniczy
Czyli o tym jak zostałem milionerem i przywitałem się z porą deszczową Czytaj dalej…Kraj nr 43
Czyli o końcu dobrej passy i kłodach rzucanych mi pod nogiCzytaj dalej…Jak pech, to pech
Czyli o wizycie w kraju, gdzie wyrzucenie papierka na ulicę kosztuje 3.000 złCzytaj dalej…Kraj nr 42
Czyli o tym, że jeśli się dociera do schroniska po godz. 15, to za wiele się już tego dnia nie zobaczyCzytaj dalej…W stronę równika
Czyli o zwiedzaniu z doskoku miasta wielu kulturCzytaj dalej…Multikulti Malakka
Czyli o tym jak McDonald’s walczy z islamemCzytaj dalej…Cieśnina Malakka
Czyli sprawdzam ile da się w tym mieście zobaczyć w ciągu jednego dniaCzytaj dalej…Kuala Lumpur
Czyli mało zdjęć, bo calutki dzień w podróży.Czytaj dalej…Kraj nr 41
Czyli o tym, że warto słuchać MSZ gdy odradza wjazd do zbuntowanej prowincjiCzytaj dalej…Tajlandia odkryta
Czyli o tym jak znów zmniejszyłem odległość od równika o kolejne kilkaset kilometrów Czytaj dalej…W dół Półwyspu Malajskiego