Kraj nr 31
Czyli o dniu, w którym Morze Czarne było naprawdę czarneCzytaj dalej…Kraj nr 31
czyli blog w zasadzie podróżniczy
Czyli o dniu, w którym Morze Czarne było naprawdę czarneCzytaj dalej…Kraj nr 31
Czyli o tym co robić w Batumi gdy lejeCzytaj dalej…Urwanie chmury
Czyli o tym jak zamieniłem góry na morze Czytaj dalej…Batumi
Czyli o tym, że głupota jest czasami niesprawiedliwie nagradzanaCzytaj dalej…O jeden most za daleko
Czyli o tym jak serce wygrało z rozumem, ale za to rozum wygrał z żołądkiemCzytaj dalej…Jednak w góry!
Czyli teologiczne rozważania o rozmiarówce ubraniowejCzytaj dalej…Błoto, gęsi i XXL
Czyli o samobójczych skłonnościach gruzińskich krów Czytaj dalej…Zugdidi
Czyli o tym jak patrzyłem śmierci w oczy na gruzińskich drogachCzytaj dalej…Kutaisi (hłe hłe)
Czyli o tym jak katowałem się podczas obchodów dwusetnego dnia podróży Czytaj dalej…200 dni!
Czyli o tym jak zachłannie rzuciłem się na zwiedzanieCzytaj dalej…Pierwsze wrażenia z Tbilisi