W każdym medium są te "znane i lubiane" marki i tytuły w których to cieniu siedzą często mniejsi, słabsi albo po prostu mniej wypromowani. Często giną w mrokach dziejów. Na szczęście nie wszystkie, niektóre zaś powracają dzięki internetowi czy nagłej popularności którejś z nowszych części. Coś takiego spotkało chociażby serię Shin Megami Tensei po sukcesie trzeciej i czwartej Persony. Albo spóźnione ale zasłużone uwielbienie dla dwóch pierwszych Suikodenów lata po ich wydaniu, które zostały wypromowane dzięki internetowi.
Do czego zmierzam? A no właśnie chciałbym Was prosić abyście się podzielili grami które według Was zasługują na więcej uznania i większego rozgłosu. Ja również się podzielę swoimi typami, część z racji tematyki strony wcale nie jest dla Nas tak mało znana jak dla ogółu graczy.
Pierwszy tytuł to Lufia Legend Returns, która pechowo wyszła w czasach gdy GBA zdobywał popularność więc nie mogła rozwinąć skrzydeł. A szkoda, bo to był klasowy rpg na GBC. Długi, wciągający i oferujący świetną oprawę A/V. Dungeony były specyficzne zwłaszcza dla ludzi którzy znali poprzednie odsłony. Ale niefortunnie premiera GBA przyćmiła szansę tej gry, oraz fakt iż Gameboy był kojarzony z Pokemonami a Lufia nic wspólnego z takim typem gry nie miała.
Drugi tytuł, znany wielu to Mana Khemia na PS2. Rewelacyjny system craftingu i powiązany z nim rozwój postaci. Klasyczne ale również nowatorskie podejście do walk turowych. Budowanie relacji między postaciami. Świetne ich przedstawienie, wraz z niebanalną fabułą stworzyły wybuchową mieszankę. Cóż to skoro gra wygląda jak budżetówka i w konkurencji z powiedzmy FF XII dla casualowego gracza wygląda jak dziwna japońska popierdółka. Szkoda że Mana Khemia jest moim skromnym zdaniem mocno niedoceniona, bo na to szczerze zasługuje
Trzeci tytuł(i ostatni póki co) to The Granstream Saga na PSX. Jeden z pierwszych w pełni trójwymiarowych rpgów, tytuł wypełniony po brzegi świetnymi wstawkami anime oraz oferujący wciągającą fabułę pełną zaskakujących zwrotów. Jednak wielu widziało tylko brak modeli twarzy, w grze w której w końcu akcja dzieje się od góry. No i MGS też nie miał twarzy i jakoś nikt nie płakał. Sam system nie był niczym wybitnym to jednak gra dzięki fabule wciągała potężnie. Niefortunnie to była era FF VII i wszyscy którzy w tamtych czasach próbowali sił przepadali z kretesem
To są moje trzy tytuły. Zapraszam jeszcze raz do podzielenia się Waszymi typami
Napisałem o tej gierce na swoim forum, ale specjalnie dla was wstawię to i tu. Mianowicie nawiązuje do jRPG na platformę java telefonów komórkowych pt. Heroes Lore: Wind of Soltia. Historia o bohaterach Soltii, którzy to tworzą dość fajne trio. Gra opowiadam nam o losach każdej z tych trzech osób, oczami tych trzech postaci. Gra opowiada nam o tytanach, i przywoływaczach, na których ci pierwsi żerują, gdy nasz bohater odkrywa czym są owi tytani, i jakie są konsekwencje przebywania ich w jego świecie postanawia się przeciwstawić panującym tu zasadom.
Ot co, wydaje się to dość... nudne? Może i się wydaje, jednak to tak naprawdę wspaniały jRPG na platformę java, którego nie można przeoczyć!