Fire Emblem Heroes

Konserwatyzm zarzucony

Nintendo to firma bardzo ostrożna. Korzysta ze sprawdzonych marek, bardzo powoli stosuje się do panujących trendów. Wystarczy zobaczyć jak działa online na ich konsolach. Ale nawet wielkie N musiało wreszcie zauważyć że rynek mobilny to żyła złota czekająca na eksploatację. I tak po ponad 20 latach marki Nintendo znowu goszczą na innych sprzętach niż swoich własnych. Na tapecie dzisiaj f2p na androida czyli Fire Emblem Heroes

Nie umrzesz już...

Seria Fire Emblem słynie z wyśrubowanego poziomu trudności, śmierci permanentnej i długich starć. Siłą rzeczy żaden z wymienionych elementów nie pasuje do filozofii grania na smartfonie. Skala walk została zmiejszona do czterech na maksymalnie pięciu. Mapy są dużo mniejsze. Perma death została zarzucona całkowicie. Tutaj jest to jasne bo postaci werbujemy za ciężko zbieraną walutę premium. Ewentualnie kupowaną za realną kasę. Takie rozwiązanie byłoby zabójcze dla popularności gry. Brak tego elementu obniża poziom trudności co jasne. A wraz z małymi mapami i sporym nastawieniem na grind poziom trudności leci jeszcze bardziej w dół. To jest najbardziej "każualowy" Fire Emblem w historii.

Sprzęt odpoczywa

Nawet na smartfonach tytuł od Nintedno nie jest wymagający dla sprzętu. Grafika to proste 2D. Animacje są prościutkie na poziomie gorszym niż na GBA. Nie odbieram im czytelności jednak brakuje im tej szczegółowości jaką Fire Emblem serwuje w swoich głównych odsłonach. Arty postaci za to stoją na wysokim poziomie. Udźwiękowienie sprawuje się bardzo dobrze. Muzyka jest niezła, dużo jest głosów postaci.

Darmo i nudno

Fire Emblem Heroes to gra darmowa. Na szczęście z tego typu który to pozwala bardzo sprawnie grać bez płacenia. Waluta przydaje się jeśli chcemy zwerbować jakąś ulubioną postać. Przyśpiesza zdecydowanie proces. I jest to niestety jedyny sensowny magnes. Walki jak już pisałem są mocno uproszczone. Fabuła to oczywiste mieszanie wymiarów aby uzasadnić obecność postaci z wielu gier z serii. Niby są wyzwania czasowe, dodatkowe chaptery cz PVP. Cóż z tego skoro walki są mało angażujące. Bo gry z serii Fire Emblem właśnie starciami stoją. Oraz fabułą. Tutaj zaś oba elementy nie zachęcają do grania. Ja sam przeszedłem 9 z 10 rodziałów fabularnych i właściwie odechciało mi się grać. Zbieranie postaci to czysta loteria, walk nie wygrywa taktyka a grind. Szkoda bo był potencjał na dużo więcej.

Usuwamy aplikację

Tekst napisałem po usunięciu owej gry. Spędziłem z nią naście godzin i mi w zupełności wystarczy. Po prostu brakuje tutaj magii Fire Emblem. Nie polecę tego tytułu nawet zatwardziałym fanom ponieważ sądzę że po prostu nie warto. Druga wyprawa Nintendo poza ich sprzęty póki co zakończona podobnym fiaskiem co ponad dwie dekady temu.

Venra moja ocena 2/5

plusy
+ dużo postaci

minusy
- prosta oprawa
- brak wyzwania
- słaba fabuła