Castle Fantasia 2 Renewal

Wydania
2002()
2005()
Ogólnie
Turowa strategia z dużą ilością date simulation - a całość okraszona pięknej jakości obrazkami (często na dodatek hentajowymi) produkcji studio e-go - a to już jest gwarancją wysokiej jakości. Na dodatek przetłumaczone przez fanów na język angielski - nie umknie więc nam nawet fabuła! Wersja "Renewal" wzbogacona jest zdaje się o dodany głos i jeszcze ładniej podpakowane obrazeczki przerywnikowe.
Widok
izometr
Walka
turówka
Recenzje
Nerka99
Autor: Nerka99
25.01.2007

Studio e.go! Po tych dwóch słowach wielu fanatykom rpgów z ładnymi paniami z kraju kwitnącej wiśni serce żywiej zabiło, a o zawał zapewne przysporzył fakt, że gra ich produkcji jest w ludzkim języku. Pozostali (zapewne większość) zadają sobie pytanie "o co chodzi?"; chodzi o dość popularną w Japonii mieszankę strategii turowej z elementami rpg - świetnymi przykładami takich gier są serie Fire Emblem, Super Robot Wars, czy też może mniej znana seria Farland Story. Wszystkie te 3 serie były wydawane najpierw w języku japońskim i dopiero po jakimś czasie tłumaczono je na ludzki język - oficjalnie bądź też fanowsko (Farland Story), właśnie z takim fanowskim tłumaczeniem mamy do czynienia przy dziś opisywanym tytule. Zapraszam do poczytania. Uwaga - tytuł to Hentai (ocenzurowany jak to w Japonii ale mimo wszystko Hentai), więc jeśli gorszą cię sceny rysowanej nagości i seksu (są tacy? :P) lub jesteś niepełnoletni (o tak, a to już na pewno będzie przestrzegane :P), to odpuść sobie ten tytuł, a zagraj (o ile nie grałeś) w jeden wyżej wymienionych tytułów.

Fabuła:
Ok duży skrót, bo nie oszukujmy się, większość i tak przeleciała na dół pooglądać obrazki (dałem nawet jeden erotyczny jeśli JRK wstawi... bo o czystym hentai nie ma mowy :P) /JRK nie wstawi, ale zachowa sobie na dysku na pamiątkę/. W roku 158 wielka wojna pustoszyła kontynent Synapusy, 200 lat po jej zakończeniu młody rycerz wstępuje w szeregi Świętych rycerzy, i tu do akcji wkraczamy my... i tyle wystarczy... co tu kłamać - fabuła nie jest tu najważniejsza, tworzy tylko jakie takie tło :)

Rozgrywka:
Podzielona jest na 2 części - tzw. Klikankę (która nie jest tu aż tak irytująca, bo wiemy co mówią bohaterowie), w której poprzez dokonywanie odpowiednich wyborów rozkochujemy coraz bardziej wybrankę naszego serca, co naturalnie w dalszych konsekwencjach prowadzi do scenek rozbieranych. Druga część to natomiast walka. Walka odbywa się w turach, mamy za zadanie bohaterami których dostaniemy wybić wszystko co się rusza (zazwyczaj) zachowując przy życiu conajmniej jednego z nich; tu trochę dobija zróżnicowanie trudności, bo o ile pierwszą walkę przechodziłem jakieś 10 razy (sejwujemy tylko w trakcie "klikanki"), to kolejne były tak proste, że aż szlag trafiał. Część rpgowa jest mocno ograniczona, nie uświadczymy tu żadnego ekwipunku ani nic w tym stylu, jedynie nasze postacie wraz z kolejnymi zabijanymi przeciwnikami będą podnosiły swój lvl. Tak więc wygląda to mniej więcej tak: klikanka, jakiś wybór w trakcie, walka, klikanka, wybór, walka... i tak do skończenia gry; w międzyczasie przyjdzie nam podziwiać wspaniałą grafikę twórców ze Studia e.go!

Opisywana gra ma w tytule Renewal, lecz jeśli chodzi o samą rozgrywkę niczym tak naprawdę nie różni się od normalnej części drugiej, zmieniono tylko kilka rzeczy, mianowicie: wszystkie obrazki przerywnikowe narysowano od nowa, zmieniono rozdzielczość, dodano intro i to tyle... no właściwie wycięto jedną rzecz, ale nie chcecie wiedzieć jaką, uwierzcie na słowo że to dobrze że ją wycięto :)

Grafika:
Czy ja już mówiłem, że rysunki są prześliczne? Pewnie mówiłem, ale powtórzę jeszcze raz: prześliczne, naprawdę jest na czym zawiesić oko i nie mówię tu bynajmniej tylko o panienkach, ale tła pomieszczeń podczas "klikanki" i postacie z którymi rozmawiamy (zazwyczaj panienki :D) są wręcz przecudnie narysowane. A grafika podczas walk... hmm fikuśne małe ludziki walczące na ładnym tle, naprawdę nie wiem co można więcej powiedzieć, jak dla mnie patrzyło się na to całkiem sympatycznie.

Muzyka:
Heh szczerze mówiąc najmniej lubię pisać tę część w każdej mojej recenzji z jednego prostego powodu: jeśli muzyka wybitnie mnie nie urzeknie lub odrzuci strasznie szybko zapominam jaka jest, więc napiszę to samo co pisałem już wiele razy: jakaś tam jest, ani nie odrzuca ani nie przyciąga. W pamięć mi za to zapadła świetna muzyczka grana w menu początkowym, coś w rodzaju cymbałków i fortepianu. Należy dodać, że wszystkie mówione kwestie (łącznie z tymi stękanymi jeśli łapiecie o co mi chodzi :P) są nagrane przez aktorów.

Podsumowując:
Przy wystawianiu końcowej oceny miałem mały dylemat, ostatecznie w grze sporo date sima, a i walki ciut uproszczone, ale prześlicznej urody obrazki nakazały mi podnieść ocenę, tak więc takie słabe 4 ;)

Moja ocena: 4-/6


Obrazki z gry:

Dodane: 26.01.2007, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?