Fated Souls (PC)

Fated Souls

Wydania
2015( Steam)
Ogólnie
Jedna z miliona dostępnych na Steam płatnych gier zrobionych w RPG Makerze. Jednocześnie przykład jak kilka decyzji designerskich może skopać obiecujący projekt.
Widok
izometr
Walka
turówka
Recenzje
Pavlus
Autor: Pavlus
19.08.2020

Krótko o fabule:

Gauly (nie mylić z postacią ze Slayersów!) to doświadczony najemnik o szemranej przeszłości sprawiający wrażenie antybohatera i totalnego buca. Jednak jego usługi są na tyle cenne, by głowa kościoła powierzyła mu misję eskortowania w pewne miejsce ważnej dla przyszłości świata służki (?Maid?) imieniem Ashley. Dziewczyna ma podobno być bardzo skuteczna w oczyszczaniu pojawiających się na świecie anomalii. Owe anomalie to nic innego jak potężne potwory powstające, jak twierdzi kościół, z negatywnych uczuć mieszkańców świata. Innego zdania są Ewolucjoniści i konflikt tych dwóch frakcji będzie osią napędzającą całej histirii. Świat przedstawiony to takie pseudo średniowieczne fantasy. Ale niech ten z pozoru nieciekawy wstęp Was nie zwiedzie, fabuła w Fated Souls jest naprawdę ciekawa jak na grę tego gatunku, a obserwowanie poczynań naszej drużyny jak i zmian następujących w ich życiu jak i podejściu do świata potrafi być wciągające.

PLUSY - czyli czym ta gra wybija się z tłumu podobnych pozycji:

Ciekawa fabuła - to nie jest randomowa historyjka w stylu "Młody poszukiwacz przygód rusza na przygodę i ratuje świat" rodem z podręcznika do tworzenia prostych gier w makerze. Rozwój bohaterów i dialogi między nimi -to częsty problem gier z Makera na Steam, brak jakichkolwiek relacji w drużynie. Tutaj przeciwnie, mamy grupę ciekawych postaci mających swoje historie, motywacje itd. Część z nich zmienia się wyraźnie pod wpływem wydarzeń. Może nie wszyscy są równie dopracowani, ale na plus, że nie olano tego jakże ważnego aspektu.

Dość ładne mapy może za wyjątkiem wnętrz budynków i samych miast.

System walki zmieniony graficznie względem domyślnego, na pochwałę zasługują ładne, duże i animowane sylwetki bohaterów.

Wymagająca walka na poziomie starych odsłon Final Fantasy (FF IV dla przykładu). Poważnie, większość tego typu gierek, w które grałem przechodzi się spamując komendę ataku. Tutaj takie coś nie przejdzie, no chyba, że na początku gry.

Długość. Mi zajęło 20h z kawałkiem, a i tak odpuściłem część zadań pobocznych.


Minusy - czyli to co o mało nie zapewniło łapki w dół:

Backtracking, losowe walki, przesadnie rozlazłe lokacje będące istnymi labiryntami. - Poważnie, gra w drugiej połowie rzuca nas kilka razy po całym świecie pozbawionym klasycznej mapy świata i szybkiej podróży bądź środków transportu poza małym wyjątkiem. Ta jedna wada, a raczej trzy w jednej sprawiają, że ma się ochotę rzucić grę gdzie pieprz rośnie, gdy musimy lecieć dosłownie przez kilkadziesiąt plansz walcząc co kilka, czasem kilkanaście sekund. Tylko chęć poznania całej fabuły trzymała mnie przy grze.

Dziennik, a raczej jego brak, nieraz niejasne wytyczne co dalej zrobić w głównym wątku. Jak się tworzy grę z questami rzucającymi nas po świecie, to się powinno dodać dziennik, zwłaszcza, że niektóre zadanka można wykonać długo po ich otrzymaniu. Do tego czasem bez poradnika ciężko stwierdzić gdzie się dalej udać.

Znajdźki, a raczej sposób ich umieszczenia w grze. Kto to widział, żeby zamiast skrzynek wszystkie itemy rozsiane po lokacjach miały formę ledwo widocznych migoczących punktów. W śnieżnych lokacjach to już w ogóle był ból oczu, by coś znaleźć.

Podsumowanie:

Grę polecam tylko osobom, które przeboleją wypunktowane minusy. Tak czy inaczej gra wyróżnia się na tle małych, zrobionych na kolanie projektów. Tyle ode mnie, trochę dziwnie mi ta mała recka wyszła, ale jest :). Pozdrawiam i miłego grania wszystkim!

 

Moja ocena: 6/10


Obrazki z gry:


/obrazki dostarczył Pavlus/

Dodane: 12.08.2015, zmiany: 19.08.2020


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?