Isekai Quest (PC)

Isekai Quest

Wydania
2020( Steam)
2020( Steam)
2020( Steam)
2020( Steam)
2020( Steam)
2020( Steam)
2020( Steam)
2020( Steam)
Ogólnie
Dopasuj 3 z elementami RPG i sporą dozą hentai
Walka
Turowa, dopasuj 3
Recenzje
Ksiadz_Malkavian
17.11.2021

  Isekai - tym mianem określa się najczęściej mangi/anime, których bohater umiera w doczesnym świecie i odradza się w zupełnie innym uniwersum, czasami z mangi, anime czy gry właśnie. Bywa świadom mechanizmów rządzących rozgrywką i korzysta z nich, acz może też być ich zupełnie nieświadomy. Czasami otrzymuje potężne moce, a czasami zachowuje właściwości z poprzedniego życia. Te kilka zdań raczej nie wyczerpało tematu. Otrzymaliście za to kolejny termin do waszych słownika, który będzie prawie bezużyteczny w większości sytuacji z życia jak rozmowa o pracę, randki czy próby napadu na bank.

  A "quest" to... Dobra, nie będę tak pospolitego terminu z RPG tłumaczył, szanujmy się.

  To może o fabule. Byliśmy sobie typowym nerdem sprzed ekranu komputera, poszliśmy na zakupy i zginęliśmy pod kołami samochodu. A że w isekai'ach śmierć jest dopiero początkiem, to z miejsca odradzamy się w jakimś świecie fantasy i z miejsca uznajemy, że będziemy tu tworzyć harem złożony z pięknych pań. I to tyle w temacie fabuły. Decydujemy się udać w możliwą do wyboru lokację, tam czeka na nas gotowa do boju niewiasta i... później idziemy do kolejnej i tak dalej.

  Całość jest w zupełnie humorystycznej konwencji i bez brutalnych scen czy krwi. Jasne, musimy każdą z dziewczyn (czy nawet pań, bo niektóre mają wiek liczony w setkach lat) pokonać w pojedynku trzykrotnie, aby napełnić jej poziom afektu do nas na maksa. Tak jest skonstruowany ten świat: demon, czarownica, wojowniczka - podlegają regule trzech przegranych i nagrody łóżkowych akrobacji. Większości postaci ten układ odpowiada, dwie są nastawione raczej mniej chętnie - w dość śliskiej granicy pomiędzy przymusem a zwykłą niechęcią. Tak czy inaczej - krwi czy nawet siniaków na ciałach pokonanych nie uraczymy, na szczęście.
Walka nawiązuje się niemal w chwilę po zakończeniu dialogu z napotkaną postacią. Dialogi są na swój sposób zabawne, czasami przełamują lekko czwartą ścianę i często uciekają się do wyśmiewania nas jako wieczne piwniczne dziewice. Wybór pewnych opcji dialogowych może uczynić walkę trudniejszą, a czasami odblokować dodatkowe sceny erotyczne. Można poeksperymentować z wyborami, bo i tak na początku są nikłe szanse na zwycięstwo we wszystkich starciach. Bo w końcu zginiemy, to nieuniknione.

  Sama śmierć oznacza tylko tyle, że wracamy do świata z rozwiniętymi pre mortem statystykami i umiejętnościami oraz zdobytym złotem i przedmiotami. Skromny mamy wybór ekwipunku: kawał mięcha do leczenia, coś na likwidację negatywnych statusów i wskrzeszenie w walce ze skromną ilością życia w nadziei, że zadamy decydujący cios. Po wygranej walce możemy wybrać nagrodę normalną, rzadką i epicką. Nagrody to zwiększenie statystyki, poziomu umiejętności (możemy mieć cztery, raczej standardowe jak na takie gry) czy przedmiot. Im rzadsza nagroda tym większy wzrost liczbowy cech i mocy czy lepszy przedmiot. Możemy też zapłacić złotem i powtórzyć losowanie nagród. A, powtórzenie też dostajemy, gdy wybierzemy zwiększenie umiejętności gdy już mamy ją na maksymalnym poziomie. System rozwoju postaci jest więc dość bierny. Zwiększamy ilość punktów życia, wartość ataku, żywotności wpływającej na leczenie obrażeń w walce i inteligencji pozwalającej zyskiwać więcej many z kryształów w walce. Zwiększamy też umiejętności, ale tu jest już górny limit.

  Walka jest dopasowywaniem do siebie trzech pól tego samego koloru, co powoduje najczęściej zadanie obrażeń naszej antagonistce. Jedynie zielone pola służą naszemu leczeniu. Manę możemy zyskać za dopasowanie 4 albo więcej. Dopasowanie 5 w rzędzie daje kryształ przezroczystej many (uniwersalnej) oraz odrobinę złota. Co kilka ruchów jesteśmy atakowani przez przeciwniczkę i pojawia się wtedy zwój z quest'em - jeżeli sprowadzimy go w wymaganą ilość tur na dół planszy dzieją się dwie miłe rzeczy: dostajemy złoto oraz niszczymy część zbroi walczącej z nami dziewoi. Dwukrotne zniszczenia ubioru odsłaniają piersi, kolejne zadają poza atakiem jeszcze dodatkowe 100 obrażeń. Naprzemiennie z atakami przeciwnicy używają przypisanych sobie mocy, co czyni każdą walkę inną od poprzedniej - czasami nawet z korzyścią dla nas, a czasami wystawiając nas na znaczne niebezpieczeństwo porażki. A, każda następna walka w grze zwiększa poziom życia dla naszych pań, w tym też nieuczestniczącym w starciu! Wspominałem już, że każda śmierć kasuje nam postęp w zdobywaniu sympatii u ponętnych oponentek? O dziwo, nie kasuje odblokowanych galerii.

  Graficznie tytuł prezentuje się dość dobrze. Animacje scen erotycznych wyglądają może nieco drewnianie. Nadal jednak trzymają akceptowalny poziom estetyczny i nie idą w stronę zupełnie niesmacznych perwersji.
  Dźwięki... Muzyka jakaś tam jest, płeć piękna fajnie brzmi, więc tu brak zastrzeżeń. Za to dźwięki w scenach... Dlaczego ktoś uznał, że muszą przypominać głośne żucie gumy...?

  Osiągnięcia nie sprawiają wielkiego kłopotu, choć nie każde wpada samo. Odrobina sprytu i chęci pozwoli zdobyć komplet w kilka wieczorów czy zwyczajnie godzin gry ciągiem.

  Gra jest dość krótka, ma ledwie zarys fabuły, minimalizm interaktywności poza walkami i nawet ciekawe starcia same w sobie. Cena gry moim zdaniem adekwatna za ilość oferowanej rozgrywki. W ramach bezpłatnego DLC zdjęcie cenzury w grze, to też miły akcent, że oszczędzone nam zostało łażenie po forach dyskusyjnych w poszukiwaniu łatki. Grę mogę polecić dla dojrzałych odbiorców, co akurat mają ochotę odprężyć się od większych gier na te dwa wieczory. Amatorzy rozbudowanych fabuł raczej nic tu dla siebie nie znajdą. Ale podobno z części twórczości nie korzysta się dla fabuły.

ZALETY:
- Dobrze narysowane
- Każda przeciwniczka prowadzi walkę w inny sposób
- Przyjemnie się robi... questy

WADY:
- Krótka
- Mało fabuły
- Guma do żucia jako część dźwięków...

Osoby, które grałyby w tę grę:
- Urashima Taro
- Piotruś Pan
- Satoru Mikami

Osoby, które nie grałyby w tę grę:
- Arystoteles
- Gottfried Wilhelm Leibniz
- Olaf Stapledon


Obrazki z gry:

Dodane: 19.09.2020, zmiany: 21.11.2021


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?