Jagged Alliance 2

Wydania
1999()
1999()
Ogólnie
1999, gra taktyczno- strategiczna z niewielką domieszką rpg- wystarczyło to jednak, aby załapała się na tą stronkę jak widać :)
Polska wersja- 2 CD - 24.90 zł
Widok
Izometr, świat podzielony jest na kilkadziesiąt sektorów.
Walka
Turówka- każda akcja kosztuje pewną ilość punktów akcji.
Recenzje
Kaykooz
Autor: Kaykooz
24.07.2002

Chcecie zagrać w jakiegoś RPG-a? Żaden problem, przecież jest ich pełno. Macie dość gier rozgrywających się w światach fantasy? Zainstalujcie któregoś Fallouta. Przeszliście już wszystkie? Chcecie czegoś bardziej odmiennego? Polecam więc Jagged Alliance 2 kanadyjskiej firmy Sir-Tech. Program ten umożliwi wam wcielenie się w najemnego komandosa, który wraz ze swoimi towarzyszami broni przeżyje wiele emocjonujących przygód. Żadne inne RPG nie pozwoli wam na to! No dobrze... Jagged Alliance 2 to nie do końca RPG. To raczej gra taktyczna z dużą ilością elementów gry fabularnej. Ale czy to istotne? Zagrajcie! Nie jesteście pewni czy warto? To przeczytajcie tę recenzję!

Arulco to małe państewko leżące w Ameryce Południowej. Rządy w nim sprawuje okrutna i bezwzględna dyktatorka: królowa Deidranna. Owa zła kobieta zbija niezłe kokosy na kopalniach srebra, których w jej kraju jest całkiem dużo. Mieszkańcy zaś żyją w ogromnej nędzy i strachu. Są wyzyskiwani, wojsko zabiera im wszystkie środki jakie zdołają zgromadzić. Nieposłusznym grozi natychmiastowa śmierć.

Jedyną opozycję wobec królowej stanowi mała, kiepsko wyposażona grupa rebeliantów, która jednak nie ma żadnych szans w starciu z wyszkolonymi żołnierzami i czołgami. Ich sytuacja (a także wszystkich mieszkańców Arulco) wydaje się beznadziejna... Ale oto pojawia się iskierka nadziei. Okazuję się, że rzekomo zmarły poprzedni władca państewka żyje i ma się dobrze. Prosi on pewną osobę, aby zebrała grupę najemników i wyzwoliła Arulco od Deidranny. Tą osobą jesteś rzecz jasna Ty :). Jak widzicie fabuła gry zapowiada się dość interesująco. I rzeczywiście taka jest! W trakcie zabawy nieraz zostaniecie zaskoczeni niespodziewanym zwrotem akcji.

Po przebiegającej bezproblemowo instalacji i uruchomieniu gry, pojawiają się dwa bardzo dobrej jakości filmiki. Pierwszy z nich ukazuje nasze spotkanie z byłym władcą Arulco, a drugi przedstawia atak wojsk Deidranny na Omertę - wioskę, w której schronili się rebelianci. I tu ujawnia się lekko denerwujący bug gry. Żadnej z animacji nie da się obejrzeć do końca, gdyż ta w pewnym momencie wiesza się. Kilka razy zdarzyło mi się też, że program zawiesił się w trakcie trwania właściwej rozgrywki. Co prawda istnieje patch, który problem rozwiązuje, ale niesmak pozostaje. Menu główne wygląda gustownie, a w jego tle przygrywa miła dla ucha muzyka. Kiedy klikniemy na 'Nowa gra' pojawia się ekran, na którym ustawiamy poziom trudności oraz wybieramy tryb gry (realistyczny lub science-fiction). Teraz możemy już zacząć zabawę...

Pierwszą rzeczą jaką ujrzymy, będzie monitor laptopa należącego do głównego bohatera. Możemy korzystać z tego komputera w dowolnym momencie gry, a trzeba przyznać, że jest on bardzo pomocny. Zapisywane są w nim na przykład wszystkie questy jakich się podjęliśmy oraz zadania już wykonane. Do tego dochodzą raporty dotyczące zmian na naszym koncie w banku, przeglądanie plików i korzystanie z Internetu. Ta ostatnia opcja jest najważniejsza. Możemy dzięki niej odbierać maile (jedyne źródło łączności z naszym zleceniodawcą i w ogóle z cywilizowanym swiatem :)) oraz chodzić po stronach WWW. Autorzy gry przygotowali kilka serwisów, które bedziemy mogli zwiedzać z poziomu laptopa. Wyglądają one jak prawdziwe: możemy na nich zakładać sobie konta, korzystać z linków itd. To właśnie korzystając ze stron WWW będziemy rekrutować najemników, zamawiać broń, ubezpieczać naszych komandosów i wyprawiać im pogrzeby (chociaż to raczej malowniczy dodatek - normalny gracz odczytuje po prostu sejwa, kiedy zginie jakiś bohater).

Na początku gry najlepiej jednak odwiedzić serwis organizacji I.M.P. To właśnie tam, po uiszczeniu opłaty stworzymy naszą postać. Nadajemy jej imię, nazwisko i ksywkę, a następnie wybieramy portret i barwę głosu (wybór jest niestety bardzo ubogi). Kolejny krok to rozdzielenie punktów miedzy współczynniki. Na koniec musimy odpowiedzieć na szesnaście pytań, które składają się na test psychologiczne. Sugerując się naszymi odpowiedziami program przypisze naszemu bohaterowi zdolności specjalne (np. kamuflaż, wyjątkowa sprawność w obsługiwaniu broni maszynowej etc.).

Wykreowana przez nas główna postać będzie pracowała za darmo. Jednak jednym tylko komandosem zbyt dużo nie zdziałamy i prędzej czy później będziemy musieli wynająć (już za opłatą) innych najemników. Można tego dokonać na stronie A.I.M. (a w późniejszym czasie również w MERC). Wybór żołnierzy jest bardzo duży i zróżnicowany. Na zlecenie czekają zarówno niezwykle drodzy weterani, jak i początkujące, ale tanie żółtodzioby. Z nich to musimy utworzyć maksymalnie sześcioosobowy oddział (oddziałów możemy mieć w sumie 3 co daje nam 18 postaci). Jednak rekrutów możemy także znaleźć na miejscu. Do drużyny możemy przyłączyć niektórych NPC-ów spotkanych w Arulco (w większości pracują za darmo).
Warto dodać, że tworząc oddział musimy się wykazać pomyślunkiem. Musimy bowiem zwerbować żołnierzy o różnych specjalizacjach. Ciężko będzie ukończyć grę drużynie składającej się z samych snajperów/ szturmowców. Musimy zrekrutować jeszcze lekarza i na przykład mechanika.

W czasie gry ujawniają się rozmaite stosunki między poszczególnymi postaciami. Niektóre się lubią, a niektóre nienawidzą i w żadnym wypadku nie będą ze sobą współpracować. Każdy bohater ma też swój charakter. Jeżeli np. najemnik jest porywczy, to w czasie walki może niespodziewanie zacząć strzelać seriami zamiast pojedynczymi nabojami.

Teraz napiszę co nieco o niezwykle ważnym elemencie każdego szanującego się erpega, czyli o statystykach. Każda postać w Jagged Alliance 2 scharakteryzowana jest przy pomocy kilkunastu (!) współczynników. Mamy tu cechy tak pospolite jak Siła, Zręczność i Zdrowie, ale też i niespotykane w żadnej innej grze Zdolności Medyczne, Umiejętności Mechaniczne czy chociażby Znajomość Materiałów Wybuchowych. Oprócz podstawowych statystyk mamy też kilka podrzędnych: HP, energia (określa stan zmęczenia bohatera) oraz morale. Współczynniki rozwijają się w sposób podobny do tego z Final Fantasy 2 na NES. Jeżeli dużo i celnie strzelamy to rosną nam Umiejętności Strzeleckie, jeżeli dużo walczymy wręcz to rośnie nam Siła itd.

Kiedy już zbierzemy nasz początkowy oddział, przechodzimy do właściwej rozrywki. Helikopter zrzuca nas do ruin Omerty, które zaczynamy przemierzać w widoku izometrycznym. Już po kilku krokach napotykamy pierwszego przeciwnika i mamy okazję zaznajomić się z walką, która jest najważniejszym i najbardziej emocjonującym elementem Jagged Alliance 2. Pojedynki toczone są w systemie turowym i głównie za pomocą broni palnej. Każda postać ma zależną od swojej Zręczności ilość punktów akcji, które może dowolnie wykorzystać w trakcie swojego ruchu.

Walki są niezwykle realistyczne. Możemy kucać, kłaść się, czołgać i wykorzystywać elementy otoczenia jako osłony. Kiedy strzelamy możemy poświęcić więcej punktów akcji na celowanie, co daje nam większą szansę na trafienie. Oprócz tego możemy pruć we wrogów seriami. Pociski nie zawsze trafiają w cel, a co więcej mogą odbijać się rykoszetem od drzew i ścian. Jeżeli mamy szczęście to zadamy trafienie krytyczne, czyli np. przestrzelimy przeciwnika na wylot (wtedy obrywa też ten stojący za nim) lub rozwalimy mu czaszke (z szyi wylatuje wtedy fontanna krrrrrrwi). Warto dodać, że wróg nie zawsze chce nas zabić - czasem daje szanse na poddanie się.

Realizm walki ujawnia się też kiedy postać otrzymuje rany. Im mniej pozostało nam punktów życia tym powolniejsza i tym słabsza będzie postać. Jeżeli nie opatrzymy ran, to postać w końcu się wykrwawi. Opatrzenie nie oznacza jednak odzyskania punktów życia - aby do tego doszło musimy po walce użyć apteczki, udać się do szpitala lub dłuuuugo czekać, aż obrażenia same się zagoją. Bitwy miewają też negatywny wpływ na statystyki najemników. Gdy oberwiemy mocno w głowę, spada nam na stałe Inteligencja. Jeżeli w rękę lub w nogę - spada Zręczność.
Walka nabiera zupełnie innego wymiaru, jeżeli toczymy ją w nocy. Nasze postacie mają wtedy zmniejszone pole widzenia. Na szczęście to samo tyczy się przeciwników. Tylko w nocnych potyczkach możemy więc w pełni wykorzystać możliwości jakie dają nam noktowizory, kamuflaż i skradanie.

Musicie przyznać, że tak rozbudowanego systemu walki nie ma w żadnej innej grze RPG.
Warto rzec trochę o przeciwnikach jakich napotkamy. Najczęściej przyjdzie nam strzelać do żołnierzy (dzielą się oni na trzy grupy: leszczowatych administratorów, regularne wojsko oraz niezwykle potężną elitarną Gwardię Królewską). Oprócz nich mamy jeszcze mafię, nasyłanych na nas płatnych morderców, drapieżniki zamieszkujące Arulco i (tylko w trybie science-fiction) Crepitusy - potwory stworzone przez naukowców królowej. No i nie zapominajmy o czołgach podatnych jedynie na przeciwpancerne pociski.

Toczone przez nas bitwy służą zwykle jednemu celowi: zajęciu wszystkich sektorów jakiegoś miasta. Jeżeli nam się to uda, zyskujemy źródło dochodów w postaci kopalni srebra (niestety nie we wszystkich miastach takowe się znajdują). Wyzwolenie ludzkiego osiedla nie oznacza jednak jego bezpieczeństwa. Żołnierze Deidranny cały czas będą próbowali nam je odebrać. Aby tego uniknąć konieczne będzie własnoręczne szkolenie i zaopatrywanie w sprzęt miejscowej ludności. My sami za to płacimy i my sami decydujemy o stopniu przeszkolenia (tu widzimy typowo strategiczne elementy Jagged Alliance 2).

Ekwipunek. Pod tym względem gra również nie zawodzi. Będziemy mogli zdobyć kilka rodzajów broni białej (noże, maczety, skalpele, noże do rzucania, pałki, łomy...) i dziesiątki modeli broni palnej (rozmaite shotguny, karabiny, pistolety, rewolwery, moździerze, ręczne wyrzutnie rakiet przeciwpancernych...). Co więcej niemal wszystkie te spluwy istnieją naprawdę, a więc gierka jest kopalnią wiedzy o militariach. Do prawie każdej pukawki istnieją trzy rodzaje naboi. Oprócz tego możemy wzbogacić nasz karabin np. w tłumik, celownik optyczny, celownik laserowy lub trójnóg. Znaleziony złom da się łączyć i tak na przykład ze sprężyny i drutu uzyskujemy rzecz, która po połączeniu z jakąś spluwą zmniejsza ilość punktów akcji potrzebnych na strzał z niej. Tego typu kombinacji jest bardzo dużo!

Oczywiście uzbrojenie to nie wszystko! Trzeba przecież chronić naszych najemników od obrażeń. Mamy więc do dyspozycji dość szeroki wybór hełmów, getrów i kamizelek. Do tych ostatnich możemy wsadzić wzmacniające płytki ceramiczne, a każdy element pancerza da się utwardzić za pomocą tak zwanego Związku 18. Materiały wybuchowe. Tego także jest tu sporo :). Mamy zwykły dynamit z dwoma rodzajami detonatorów, kryształki RDX, z których sami możemy wyrabiać niezwykle silne bomby. Do tego wszystkiego dochodzą granaty (zwykłe, gazowe, paraliżujące, dymne...), które wystrzeliwuje się z granatników lub po prostu rzuca.
Kiedy jesteśmy ranni bardzo przydają się zestawy pierwszej pomocy i apteczki. Kiedy zaś ledwo co chodzimy na nogach, wypada użyć zastrzyku regeneracyjnego lub manierki z wodą.

Nie zapomnijmy o innych przedmiotach: maskach gazowych, noktowizorach, wzmacniaczach słuchu, zestawach do kamuflażu, nożycach do cięcia drutu, wytrychach, rozmaitych alkoholach (kiedy bohater jest pijany, to bardzo śmiesznie chodzi i nonstop się przewraca :>) oraz o rzeczach, które do niczego nie służą ale urozmaicają rozgrywkę (porno-magazyny, ręczne konsolki LameBoy, kasety wideo, walkmany, kamery video...). Uff... jeszcze w żadnej recenzji tyle miejsca nie poświęciłem na charakterystykę ekwipunku! To chyba mówi samo za siebie?
Jedyną wadą inventory jest fakt, że na postaci nie widać założonego hełmu/ kamizelki, ale to przecież detal :).

Jagged Alliance 2 nie składa się tylko z bitew. Kiedy nie walczymy możemy na przykład wykonywać questy. Jest ich dość dużo i to zarówno błahych (np. eskortowanie pewnego małżeństwa na lotnisko) jak i niezwykle rozbudowanych (wytępienie Crepitusów, zdobycie aktu własności sklepu w San Monie...). Rozmowy z ważniejszymi NPC-ami toczy się w sposób niespotykany w żadnej innej grze. W czasie rozmowy wybieramy po prostu sposób rozmowy (przyjazny, bezpośredni lub groźny). Wywołuje to odpowiednie reakcje u osoby, z którą konwersujemy. Ponadto możemy daną postać spróbować przekupić lub przyłączyć do drużyny.
Świat gry jest bardzo duży. Cała mapa Arulco został podzielona na sektory, po których poruszamy się z poziomu mapy. W późniejszym czasie będziemy mieli okazje zdobyć dwa samochody oraz helikopter, co przyspieszy znacznie podróże. Natkniemy się natomiast na rozmaite wsie, miasta (turystyczne, przemysłowe, osiedla VIP-ów...), wysypiska śmieci, silnie chronione wyrzutnie rakiet ziemia powietrze, tajne labolatorium, więzienie itd. Do tego dochodzą obszary podziemne: lochy więzienia, kopalnie, jaskinie... Lokacji jest naprawdę całe mnóstwo i możemy je odkrywać w dowolnej kolejności. To kolejna duża zaleta gry: całkowita nieliniowość.
Grywalność to bez wątpienia największy atut Jagged Alliance 2. Podbijanie sektorów i wykonywanie questów naprawdę bardzo wciąga i sprawia, że nie możemy wstać od komputera. Autorzy świetnie przedstawili postać królowej - poznając jej bezwzględność mamy coraz większą ochotę rozwalić jej łeb i tym samym pomścić setki ofiar jej krwawego reżimu.

Grafika wykonana jest starannie, chociaż bez jakichś specjalnych fajerwerków. Bardzo dobre i dokładne są za to wszelkie animacje ruchów postaci, na które składa się duża liczba klatek. Fajnie prezentują się także plansze pokazywane podczas ładowania lokacji.
Muzyka stoi na wysokim poziomie, zmienia się wraz z sytuacja. Efektom dźwiękowym i speechom również nie sposób cokolwiek zarzucić.

W Polsce gra została wydana przez TopWare. Firma ta zajęła się jej lokalizacją. Spolszczenie nie jest pełne. Przetłumaczono tylko napisy, ścieżka dźwiękowa pozostała oryginalna. Nie zauważyłem żadnych literówek ani ortografów, a więc zespół lokalizacyjny odwalił kawał dobrej roboty. Na pochwałę zasługuje także świetna obszerna instrukcja okraszona sporą dawką humoru. Za jedyny mankament uważam fakt, iż płyty zapakowane zostały w papierowe koperty zamiast w jakieś porządne plastikowe pudelka.

Cóż mogę rzec na koniec? Jagged Alliance 2 to arcygenialna mieszanka gry taktycznej i RPG, która potrafi zapewnić dłuuuuugie godziny wspaniałej i emocjonującej zabawy. Gorąco polecam tę pozycję wszystkim graczom! To po prostu hit.


Obrazki z gry:

Dodane: 28.07.2002, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?