Lost Sphear

Wydania
2018( Steam)
2018( Steam)
2018( Steam)
2018( Steam)
Ogólnie
Duchowy spadkobierca I am Setsuna z większością grzechów swojego poprzednika. Czyli nadal hołd oddanym typowym klasycznym jrpg z czasów triumfów Chrono Triggera i FF6, co ważne - nie zrobiony w rpgmakerze, tylko na własnym, koszącym rpgmakera silniczku.
Widok
izometr
Walka
fazówka
Recenzje
Cholok
Autor: Cholok
30.05.2018

"I am Setsuna" było grą, która miała przywrócić blask chwały gatunkowi jrpg z czasów 16-bitowych konsol, ale z posmakiem nowoczesności. Nie wyszło, choć sama gra nie była zła, zaliczała się raczej do średniaków. "Lost Sphear" jest próbą rehabilitacji. Niestety, trzyma się zbyt blisko swojego poprzednika i pomimo naprawienia wielu mankamentów jest bliźniaczą wersją Setsuny. W moim odczuciu nieco lepszą, ale nie na tyle, by wyjść z bagna przeciętności. Z tego powodu idę na łatwiznę i odnotuję tylko różnice między "I am Setsuna" a "Lost Sphear", resztę doczytajcie z odpowiedniej recenzji.

LS to odrębna gra i nie jest sequelem IaS. Fabuła jest niby dość oryginalna, bo dotyczy, a jakże by inaczej, zagłady świata, ale poprzez zapomnienie. Objawia się to pojawianiem białych plam, które pochłaniają całe obszary, przedmioty i postacie. Nasz bohater jest jedynym (a to ci niespodzianka), który potrafi przywracać pamięć, ale potrzebuje do tego odłamków pamięci pozyskiwanych z dialogów czy przedmiotów, a przede wszystkim dropów po zabitych monstrach. Znowuż, prowadzenie historii dość przeciętne, raczej nikogo w napięciu trzymać nie będzie.

Mechanika walki została dość znacznie przemodelowana i to w większości na plus. Jest to dalej system ATB, ale z możliwością poruszania się po arenie walki, co daje spore możliwości choćby atakowania kilku wrogów naraz. Techniki zamieniły się na skille, a ataki zespołowe zostały zredukowane do minimum, co jest sporym minusem. Pozostawiono system monumentum, usunięto flux bonusy i singularities. Generalnie system walki jest lepszy i bardziej intuicyjny. Talizmany zastąpiono budowlami stawianym w miejscach odzyskiwanych obszarów ze sfery zapomnienia. Nowością w walce są mechaniczne zbroje, czyli coś w rodzaju średniowiecznych mechów. W walce podnoszą statystyki postaci i pozwalają korzystać ze specjalnych zdolności, zaś w eksploracji są używane do rozbijania kamieni blokujących przejścia. Ich nadużywanie jest ograniczane poprzez specjalne punkty VP, których pula jest wspólna. Jest to coś w rodzaju many dla mechów. Niezły pomysł, ale wykonanie niespecjalne. Mechy mogą używać skilli, mają jedną specjalną zdolność niekoniecznie ofensywną, ale nie umieją atakować fizycznie. To tutaj przemycono resztki ataków zespołowych tzn. nie każdy mech je zna. Fajnie, że wzrosła ilość bohaterów, zarówno w ogólnym zestawieniu, ale także w walce.

Co do reszty, poprawiono kilka mankamentów, na które cierpiała Setsuna. Więc, wreszcie w gospodzie można odpoczywać, a nieużywany sprzęt można sprzedać. Pozbyto się receptur gotowania, w zamian kucharze zlecają nam zadania polegające na znajdowaniu rzadkich składników. Cut-scenki są rozbudowane w dialogi i już nie ma w nich interakcji, które i tak niczego nie wnosiły. W dialogach nie ma też tego popiskiwania, co jest na plus. W lokacjach jest więcej puzzli i są bardziej różnorodne. Wcześniej też dostajemy środki transportu, ale niewiele to zmienia, bo ilość opcjonalnej zawartości jest znikoma. Graficznie jest całkiem podobnie do Setsuny, tylko teraz jest mniej zimowo, więc wygląda to bardziej różnorodnie. Da się zauważyć recykling zasobów graficznych (są pingwinki). Muzyka już nie jest fortepianowa, a nawet jeśli ów instrument gra to już nie solo. Niestety, ta muzyka nie ma już takiego smutnego klimatu i w większości wypadków jest dość przeciętna. Najgorzej wypada wygląd UI, jest równie prosty i tekstowy jak w Setsunie, ale wygląda teraz jak z gierek na Androidzie. Jeszcze w dialogach znikły facjatki postaci. Poza tym przy każdym uruchomieniu wyskakuje okno konfiguracji, nie ma normalnego wyjścia z gry i do menu tytułowego (na padzie). O wskaźniku myszki nie wspomnę.

Moja ocena: 3/5


Obrazki z gry:


/obrazki dostarczył Cholok/

Dodane: 27.01.2018, zmiany: 30.05.2018


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?