Planet Stronghold (PC)

Planet Stronghold

Wydania
2011()
Ogólnie
Połączenie noweli graficznej/ symulatora randkowego z walkami turowymi i rpgowymi statystykami. Produkcja 'indie', czyli niskobudżetowa.
Widok
brak swobodnego łażenia, wybieranie plansz
Walka
turówka
Recenzje
Venra
Autor: Venra
23.03.2011

Globalna sieć
Internet to najbardziej przełomowy wynalazek drugiej połowy XX wieku. Przepływ informacji nigdy nie był tak szybki jak w dobie sieci globalnej. Internet otworzył także możliwość zaistnienia na wielu płaszczyznach twórczych. Gdyby nie internet, JRK nigdy nie zostałby celebrytą;), tylko czekać aż go zaproszą do Tańca z Gwiazdami. James Rolfe aka Angry Video Game Nerd nie stworzyłby swojego show z recenzjami. Ludzie tworzą muzykę i umieszczają ją w sieci, rysują czy też piszą opowiadania, czy inne teksty np. recenzje tak jak i niżej podpisany:). Nad wyraz rozwinął się także rynek gier indie, czyli niepodległych wydawanych własnym sumptem produkcji. Całkowitym przypadkiem trafiłem na Planet Stronghold od studia Winter Wolwes, które właśnie takową produkcją jest.

Mass Effect taniej

Samo przeczytanie notki na stronie internetowej producenta nasuwa właśnie takie skojarzenie. Mamy kosmos, mamy opcje romansowania. Skojarzenia są oczywiste. Te dwa tytuły różnią się milionami dolarów, ale Planet Stronghold aż tak biednie nie wypada przy Mass Effect. Wiecie czym ogólnie zajmuje się studio Winter Wolwes? Tworzą wszelakie graphic novele i dating simy (ale bez hentaiowania;). Planet Stronghold inkorporuje bardzo dużo z tych dwóch gatunków, dolewając do tego wywaru sos o smaku RPGowym. Wychodzi z tego bardzo specyficzna mieszanka, która nie do wszystkich musi trafić. Ale o tym w dalszej części recenzji.

Nieliniowość drogą do sukcesu
Jednym ze sloganów jest właśnie ta magiczna nieliniowość, za którą wielu dałoby się pokroić. Tytuł ten oferuje dwie ścieżki fabularne, wyboru dokonujemy dopiero gdzieś w połowie gry. I nie zmienia on aż tak struktury gameplayu, czy questów. Oprócz dwóch ścieżek fabularnych można sobie wybrać czy będzięmy grać kobietą czy mężczyzną. Ten wybór wpływa na opcje romansowe, które także owocują zakończeniami. Mężczyzną można się związać w dwiema członkiniami naszej drużyny, ale istnieje również sposobność związku homoseksualnego. Grając kobietą do wyboru jest dwóch facetów oraz w zgodzie z równouprawnieniem można spróbować rozkochać w sobie inną kobietę. By nie było za łatwo uzyskanie romantycznego zakończenia z jedną z postaci zamyka możliwość zdobycia dwóch pozostałych postaci. Jak łatwo wyliczyć fani zdobywania wszystkiego będą musieli przejść grę 6 razy. Budowanie dobrych stosunków z potencjalnymi kochankami ale też członkami drużyny przebiega właśnie na modłę dating simów. Poprzez wybory opcji dialogowych zwiększamy lub też obniżamy stopień sympatii względem naszej postaci. Zbudowanie odpowiedniej więzi daje wspomniane romantyczne zakończenie, każda z postaci ma też swój quest, który wykonać można tylko gdy uda nam się ją odpowiednio zauroczyć. A warto, bo otrzymujemy za nie sowitą ilość expa, oraz w niektórych przypadkach cenne itemy.

W tej grze nie ma chodzenia postacią po lokacjach. Wybieramy myszką miejscówkę, jeżeli jest tam coś ciekawego to rozmawiamy z npc-em tudież toczymy walkę. Pewną różnicą są wizyty na pustkowiu. Wtedy eksplorujemy mapę landspeederem, pola odkrywają się przed dziobem naszego pojazdu. Widok jest mocno schematyczny, ukazany od góry. Tam można trafić na walki lub dodatkowe zdarzenia. Mapki te nie są specjalnie duże, bo to kilkanaście kwadratów które odkrywamy.
Powiecie gdzie tu rpg? Jest, zaskakująco mocno zaakcentowany muszę wspomnieć. Levelujemy, rozwijamy statystyki i zmieniamy ekwipunek. Czyli cechy które uznajemy za wyznacznik rpgowości tytułu są. Statystyk jest 24, dzielą się na bojowe, eksploracyjne oraz psioniczne, czyli taka tutejsza magia. Są cztery klasy postaci i różnią się arsenałem, wzrostem statystyk i innymi cechami. Skauci walczą bronią snajperską i są w niej bardzo sprawni, ale nie mają za dużo hp. Psionicy zabierają potężne ilości hp skillami, ale mają najmniej hp i prawie żadnych broni nie potrafią dzierżyć. Żołnierze i Strażnicy to typowe tanki, z dużą ilością hp ale średnią celnością, no i guardiani którzy potrafią używać psioników buffujących i debuffujących. Klasę wybieramy tylko dla naszej postaci, pozostali mają swoje defaultowe, które zmieniają się w zależności jaką my wybraliśmy by się nie dublować się. Zaskakujące jest to, że praktycznie każda umiejętnośc znajduje swoje zastosowanie. Zdolności bojowe wyrażają sprawność w posługiwaniu się bronią. Dużo ciekawsza jest grupa skilli wykorzystywanych w "eksploracji". Eksploracji napisałem w cudzysłowiu bo tak naprawdę chodzi o momenty gdy trafimy na zdarzenia na pustkowiach i w części questów. Dla przykładu. Widzimy piratów walczących z nomadami o nadajnik. Możemy poczekać aż któraś ze stron padnie i wtedy zaatakować zwycięzcę, ale można wysłać postać z wysokim skradaniem i obejdzie się bez walki. W innej sytuacji są dwie grupy nieprzyjaciół. Jeżeli nasz skaut jest sprawny to zmiejszy ich liczebność z dystansu, równie dobrze możemy użyć skilla ładunki wybuchowe i trochę ich osłabić. Albo rzucić się od razu w wir walki. Tylko bym nie został źle zrozumiany, te opcje można wykorzystać tylko gdy autorzy pozwolili na to. Czyli wchodzimy do lokacji, jest dialog i możliwości rozwiązania sytuacji. Szanse sukcesu wyrażone są procentowo. Wybieramy i już. Nic nie musimy robić. Uda się lub nie w zależności od wysokości korespondującego skilla. Ale urozmaicenie jest i to się liczy:).

System walki na pierwszy rzut oka kojarzy się z klasykami pokroju Dragon Quest i Phantasy Star. Turowe starcia z widokiem w FPP. Czyli widzimy tylko naszych oponentów. Ataków są trzy rodzaje. Burst jest najmniej celny, ale za to uderza więcej razy niż atak normalny. Powiedzmy że nasz pistolet strzela dwa razy w turze. Używając burst strzela trzy razy, ale bez możliwości obrażeń krytycznych i zwiększa nasz pasek aggro (o którym trochę dalej). Normal strzela dwa razy z większą szansą trafienia i z możliwością krytycznych. Trzeci typ ataku to aimed czyli przycelowawszy strzelamy raz, ale z większym procentem na krytyczne i bez zwiększania aggro. Psionics pozwalają używać ma się rozumieć psionicznych zdolności, są itemy a defend przywraca kilka hp oraz pp (psionic points) no i obniża aggro. A czym jest to aggro? Jest to wskaźnik jakie zagrożenie stwarzamy oponentom. Ubicie przeciwnika nabija pasek bardzo wysoko. czyli naraża tą postać na frontalny atak. Dlatego też nabijanie aggro odgrywa bardzo istotną rolę w strategii starć. Nabicie wysoko aggro postacią z małą ilością hp szybko skończy się tragicznie, a wiedzcie że itemy przywracające życie dostajemy dopiero w drugiej połowie gry. Oprócz tego walki są po prostu wymagające (na normalu a jest jeszcze hard i easy), więc walczy się przyjemnie, z przyzwoitą dozą strategii, za co plus się należy. Różne rodzaje obrażeń są wiśienką na torcie uzupełniającą opcje taktyczne, a jest ich kilka typów. Kombinować w walkach można do woli.

Czy fabularnie jest oryginalnie?
Och nie za bardzo. Wcielamy się w rolę rekruta, który dołącza do elitarnej jednostki do zadań specjalnych. Nasza postać ma nazwisko jak tutejszy bohater oraz mglistą przeszłość. Hmm, no nie jest to szczyt sami przyznacie. Trafiamy do drużyny w momencie gdy tutejsze maszyny zaczynają się buntować, ale także tubylcze ludy podejmują podejrzane działania. My zajmiemy się rozwiązaniem zagadki i znalezieniem głównego mąciciela. Osoby należące do naszej druży to także klisze. Jest seksowna pani instruktor, twarda i waleczna. Jest cwaniak lubiący rozwiązania siłowe. Znajdzie się mająca pewne tajemnice skryta osóbka. Łącznie z bohaterem drużyna liczy 8 osób. A w walkach używamy 4 herosów gwoli ścisłości, bo nie wspomniałem o tym w akapicie o walce. Fabuła jest standardowa, postacie także. Dobrze że chociaż da się ich polubić i nieźle poznać, ale tego po konwencji gry można było się spodziewać. Dialogów jest sporo.

Grafika i inne bzdety
Oprawa jest bardzo "statyczna";). Są tła rozmów i nasze postacie. Są one dobrze narysowane w mangowym stylu. Zmieniają miny i mają stroje bojowe oraz codzienne. Walki są z grubsza tekstowe, plus przy trafieniach pojawiają się błyski. Nic nadzwyczajnego. Muzyki jest mało, w wielu miejscach panuje cisza. Dialogi nie są czytane, ale nasze postacie pokrzykują w trakcie walk co by je trochę zdynamizować.

Gra starcza na kilkanaście godzin, licząc że zajmujemy się questami postaci oraz pobocznymi zadaniami. Jest sekcja achiewmentów do zdobycia. Ale licząc dwa wątki fabularne, 6 opcji romansów gra starczy nawet i na kilkadziesiąt godzin.

Tekst już trochę znaków ma, a ja jeszcze nie wymieniłem wad. No to zaczynam. Mało dynamiczna rozgrywka czyli połączenie noweli graficznej/ symulatora randkowego z walkami turowymi i rpgowymi statystykami nie musi koniecznie do każdego trafić. O słabej wartstwie dźwiękowej wspominałem. Opcja save'a w każdym momencie trochę psuje zabawę. Bo zachowywać stan można w trakcie walki, przed wyborem opcji dialogowej - no kiedy chcemy. Ułatwia to sprawę i spłyca rozgrywkę. Nie trzeba z tego korzystać ma się rozumieć, ale wspominam o tej sposobności. Brak oryginalności fabuły oraz postacie wpisujące się w szablony już wytknąłem wyżej. Warstwa date simowa jest stosunkowo prosta, pasek relacji można wymaksować w kilkanaście minut, co jest za łatwe moim zdaniem.

Stacja końcowa
Widzę duży potencjał w Planet Stronghold. Walki są wymagające pod kątem trudności i opcji strategicznych. Wątki romantyczne przyjmuję z przyklaśnięciem dłoni, tak samo jak kilka sposobów pokonywania wielu questów. Setting mi pasuje, lubię kosmos (chociaż tutaj jest jedna planeta). Standarowe postacie da się lubić, bo i poznajemy ich nawet nieźle. Wybaczam kalkowanie Mass Effecta, bo jak naśladować to najlepszych. Jest tutaj wiele niedoszlifowanych, spłyconych elementów ale w kredycie zaufania i przypływie człowieczeństwa dam niezłą ocenę. Bo liczę że Winter Wolwes się rozwiną i dopracują ten świat i tę formułę w formie dlc lub kolejnej części. Bo bawiłem się nieźle, a o to chyba w tym wszystkim chodzi, czyż nie?

Plusy
+ dobry system walki
+ dużo umiejętności do rozwijania
+ 6 możliwych romansów

Minusy
- oprawa dźwiękowa
- spłycenie date sima/możliwości używania umiejętności nie bojowych
- statyczna rozgrywka

Moja ocena: 4/5


Obrazki z gry:

Dodane: 23.03.2011, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?