Recettear: An Item Shop's Tale (PC)

Recettear: An Item Shop's Tale

Recettear (JAP)
Wydania
2007()
2010()
Ogólnie
Ciekawa gra łącząca w sobie kupiectwo i erpeg. Na usta same cisną się słowa "Atelier xxx" i poniekąd słusznie, ale - to póki co jedyna taka gra w języku angielskim na pecety!
Widok
izometr
Walka
czas rzeczywisty
Recenzje
sirPaul
Autor: sirPaul
04.10.2010

Japońskie gry potrafią zadziwiać pomysłowością i różnorodnością, zwłaszcza w grach crpg. W Recettear: An Item Shop's Tale wcielamy się w młodą i sympatyczną właścicielkę sklepu. Sprzedajemy głównie sprzęt i ekwipunek dla poszukiwaczy przygód (miecze, tarcze, zbroje zarówno zwykłe i magiczne), ale handlujemy również książkami i jedzeniem. Z powodu długów rodzinnych pilnie potrzebujemy pieniędzy na kolejne coraz wyższe raty (co tydzień przez okres miesiąca), w przeciwnym wypadku lądujemy na bruku i następuje koniec gry. Prawda, że pomysłowo?

Rozgrywka odbywa się na dwóch równoległych płaszczyznach. Jednocześnie zdobywamy kolejne poziomy doświadczenia jako właścicielka sklepu, a z drugiej strony wynajmujemy bohatera, który dla nas eksploruje podziemia i którego "wyposażamy" w coraz lepszy ekwipunek, a za zdobyte doświadczenie za pokonanych wrogów awansuje on jak w normalnych grach rpg.

Im lepszym kupcem i sprzedawcą jesteśmy czyli im mamy większy poziom doświadczenia w sprzedawaniu), tym więcej ilościowo i asortymentowo możemy zaoferować i mamy lepszy wybór opcji zmieniania wystroju sklepu. Możemy zmieniać tapety, podłogę, dywan, wygląd półek i ław sklepowych. W późniejszym okresie gry nawet powiększamy powierzchnię naszego biznesu. Wraz ze wzrostem doświadczenia mamy więcej różnorodnych przedmiotów do sprzedania, więcej opcji dialogowych (zamawianie na kilka dni z wyprzedzeniem), a nawet sami możemy produkować przedmioty.

W grze trzeba uważać na koniunkturę, na niektóre przedmioty wzrasta popyt, wtedy można narzucić bardzo wysoką marżę, na inne spada i konieczne jest obniżyć cenę, aby kupujący nie zrezygnowali z kupna. Cena jest negocjowana, podwyższamy lub obniżamy jak chcemy, w celu jak najmniejszej straty i aby ledwo sprzedać przedmiot z zyskiem albo po to by jak najwięcej na nim zarobić. Najwięcej punktów experience zdobywa się wtedy, gdy jak najwięcej osób wyjdzie zadowolonych z naszego sklepu (kupi lub sprzeda) w jednym ciągu (kolejno po sobie) w czasie jednego okresu otwarcia, tzw. combo - każdy kolejny usatysfakcjonowany klient zwiększa doświadczenie następnego, o ile ten wcześniej przed nim też dokonał udanej dla niego transakcji.

Podziemia generowane losowo, czyli właściwa część rpg jest również bardzo rozbudowana. W sumie jest około 200 poziomów podzielonych na pewne obszary odblokowywane stopniowo. Muszą być jednak spełnione pewne warunki, by można było zacząć eksplorację następnych podziemi (m.in. przejście poprzedniego kompleksu). W podziemiach mniej więcej co 5 poziomów są silni bossowie, więc jeśli nie jesteś dostatecznie silny, nie zapuszczaj się zbyt daleko. A teraz prawdziwa niespodzianka, nie wiem czy zwróciliście uwagę, na wcześniejszy zapis, że bohatera "wyposażamy" - napisałem w cudzysłowiu. Każdy bohater, którego można rekrutować, swój ekwipunek kupuje sam!!! To najdziwniejsza rzecz w tej grze moim zdaniem. Po prostu przychodzą oni do naszego sklepu i jeśli znajdą coś co zwiększa ich współczynniki, to dokonują zakupu i trzymają ten przedmiot już na stałe w swoim ekwipunku. Niestety czasem także kupują losowo niepotrzebne im rzeczy. Można też ich samemu wyposażać, ale wtedy mniej możemy wynieść zdobyczy z podziemi. Miejsce w plecaku mamy ograniczone, a nie możemy wyrzucić przedmiotów, które na stałe posiada bohater. Niestety nie ma teleportu w podziemiach, musimy przejść 5 poziomów, walczymy z bossem i wtedy dopiero otwiera się wyjście, po pokonaniu trudniejszego przeciwnika. Kiedy zginiemy w podziemiach, wybieramy jeden przedmiot z tych znalezionych, które możemy ocalić i zabrać ze sobą na powierzchnię. Na wyższych poziomach są to dwa lub trzy przedmioty.

Fuzja: Naprawdę doświadczenie sprzedawcy sami tworzą przedmioty, które później sprzedają. Ich ilość i różnorodność jest niezwykle imponująca. Wykorzystują do tego składniki znajdowane w podziemiach. Oczywiście te najcenniejsze najtrudniej znaleźć. Przeszkadza również mała pojemność plecaka - 20 przedmiotów (zwiększa się później do 30). To również zwiększa grywalność i czas gry, zwłaszcza jeśli zapragniemy stworzyć wszystkie przedmioty, zajmie nam to naprawdę sporo czasu.

Bohaterowie wraz z awansami na wyższe poziomy zwiększają ilość HP i SP (punkty zdrowia i czary/zdolności), Attack, Defense, Magic i Magical Defense. Wpółczynniki te również zależą od posiadanego ekwipunku. Jest kilku bohaterów do wynajęcia, ale odblokowanie ich nie jest takie proste. Trzeba trafić wcześniej kilka losowych spotkań z nimi w mieście lub podziemiach, a oprócz tego muszą dokonywać u nas zakupów. Każdy z nich posługuje się innymi broniami i posiada inne specjalne zdolności ataku (np. złodziej tworzy iluzoryczne kopie swojego bohatera, które zadają dodatkowe obrażenia).

Po upływie miesiąca (dziwny ten miesiąc 36 dni :D) wewnętrznego czasu gry, kiedy spłacimy już długi należy przeczekać napisy końcowe i... gramy dalej z nowymi opcjami jak długo tylko zechcemy. Zdobycie 50 poziomu w handlu na pewno zajmie nam długie jesienne lub zimowe wieczory ^_^.

Rozgrywka jest pasjonująca i UWAGA!!! - bardzo wciąga ^_^. Potrafi przykuć do monitora przez długi czas. Wiem coś po sobie, już mnie nadgarstki bolą :), zatem w przerwie od zostania najlepszym sprzedawcą zabrałem się na napisanie tej recenzji :P. Jeśli więc nie macie co zrobić z wolnym czasem, z czystym sumieniem gorąco polecam.

Moja ocena: 5/5


Obrazki z gry:

Dodane: 06.10.2010, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?