Unepic (PC)

Unepic

Wydania
2014( Steam)
2014( Steam)
2014( Steam)
2014( Steam)
2014( Steam)
2014( Steam)
2014( Steam)
2014( Steam)
2014( Steam)
2014( Steam)
2014( Box, Steam)
2014( Steam)
2014( Steam)
Ogólnie
indykowy majstersztyk - połączenie platformówki i pełnoprawnego rpg z dużą dawką nerdowego poczucia humoru;
Widok
boczny
Walka
czas rzeczywisty
Recenzje
mg-mat
Autor: mg-mat
19.05.2021

Gra Unepic wbrew tytułowi to dzieło epickie. Stworzona praktycznie przez jednego człowieka gra w każdym aspekcie pokazuje, że osoba ją tworząca, robiła to z miłości do RPG oraz gier ogólnie, a nie dla czystego zysku. Ta gra to jedna z tych perełek, którą łatwo przegapić, ponieważ nie jest promowana przez żadnego wydawcę, a jedyny sposób, aby się o niej dowiedzieć to droga "pantoflowa". Pisząc ten tekst "spłacam dług" wobec twórcy tej świetnej gry, licząc, że może dzięki recenzji zyska ona kilku kolejnych fanów.

Sama gra zaczyna się niepozornie. Grupka chłopaków zasiada przy stole i zagrywają się w papierowego RPG. Wszystko komplikuje się, gdy nasz bohater rusza do ubikacji w celu odcedzenia ziemniaczków i nagle gaśnie światło. Zapalamy zapalniczkę, a naszym oczom ujawnia się kamienna ściana lochu. Wiem, że to brzmi dziwnie, a pierwszy odbiór gry jest mieszany, bo nie tego się spodziewaliśmy. Mimo wszystko bardzo szybko łapiemy, o co w grze chodzi. Początek gry nie ukazuje w pełni jej głębi oraz potencjału na dobre RPG. Można nawet odnieść mylne wrażenie, że mamy do czynienia z platformówką. Pomimo mieszanych uczuć, fajne sterowanie postacią oraz zasadniczo klimat mrocznego zamczyska, szybko wzbudzają w graczu ciekawość, a ten brnie w grę dalej, aby odkryć kolejne komnaty oraz związane z nimi sekrety. Sama historia zawarta w grze ma duży potencjał komediowy (w tym dobrym znaczeniu), a gracze którzy są związani na co dzień z grami RPG, odkryją sporo ciekawych i śmiesznych nawiązań do swojej niszy kulturowej. Nie zabrakło też epickich walk z bossami oraz kilku zwrotów akcji, które mogą zaskoczyć.

Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, to można tę grę zakwalifikować jako miks metroidvani z mocno rozbudowanymi elementami RPG. Mamy tutaj klasyczny rozwój bohatera oparty o biegłości w konkretnych klasach takich jak topory, miecze, łuki, maczugi. Są też szkoły magii, począwszy od klasycznego ognia, po ochronę. Jest całkiem nieźle rozbudowane tworzenie przedmiotów łącznie z ich zaklinaniem, a w późniejszych etapach otrzymujemy możliwość przyzywania kilku rodzajów chowańców. Sam ekwipunek jak na taką małą grę wygląda imponująco. Poza brońmi (są też legendarki), zbieramy różnego rodzaju zwoje, różdżki, esencje, kilka rodzajów strzał oraz inne przedmioty często związane z zadaniami pobocznymi oraz wiele innych. Może to wszystko nie brzmi jakoś epicko, ale uwierzcie mi, że autor gry wszystko doskonale przemyślał. Przykładem niech będą eliksiry, które możemy ważyć w kotle. Aby uwarzyć taki eliksir, potrzebujemy pustej buteleczki oraz esencji. Niby nic skomplikowanego, a jednak buteleczki w lochu to rarytas. Mamy możliwość stworzyć tylko tyle eliksirów, ile znajdziemy buteleczek. Po wypiciu konkretnego eliksiru pusta buteleczka wraca do ekwipunku, a my możemy jej użyć ponownie do stworzenia nowego eliksiru. Takich przykładów zwiększania immersji gracza znajdziemy w tej grze więcej, a elementy RPG w tej grze to nie tylko ozdoba, ale pełnoprawny system.

Aby dopełnić wam całości obrazu tej świetnej gry, to powiem wam, że podobnie jak do samego systemu RPG oraz rozgrywki, autor włożył też sporo pracy w grafikę. Każdy element w grze wygląda bardzo ładnie i pasuje do klimatu. Małe robale, są obślizgłe w swój bajkowy sposób, gobliny mają szpiczaste, odstające uszy i wyglądają jak gobliny wyglądać powinny itd. Cały zamek to kilka rodzajów różnych biomów, od ciemnych zakamarków kopalni, po ładne komnaty magów, czy też ogrody z trującymi kwiatami, a jest tego sporo więcej. W tym miejscu warto też nadmienić o systemie świateł w zamku, które to gracz, aby podziwiać widoki, musi rozpalić samodzielnie. W praktyce oznacza to tylko tyle, że komnata z zapalonymi wszystkimi światłami została w pełni zwiedzona oraz wyświetla się na mapie w formie jasnego prostokąta, co ułatwia nawigację po zamku. Muzyka w grze też trzyma całkiem wysoki poziom oraz zmienia się zależnie od sytuacji i miejsca, które akurat eksplorujemy. W kazamatach nekromanty jest mroczna, w zamkowych ogrodach bardziej skoczna itp. Dodatkowo zmiana motywów muzycznych jest na tyle płynna, że nie rozprasza gracza, a tylko utwierdza go w sytuacji. Przykładowo wkraczając do legowiska bosa, muzyka na moment cichnie, aby po chwili zmienić się w bardziej pompatyczną oraz epicką podczas walki.

PODSUMOWANIE:

Gra Unepic to kawał świetnie wykonanej pracy od fana, dla fanów. Osoba tworząca tę grę doskonale czuje klimat gier RPG, a poczucie humoru twórcy jest na tyle uniwersalne, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Powiedzenie "Diabeł tkwi w szczegółach" ma w tej grze dosłowne odzwierciedlenie. Nadmienię też, że recenzja nie wyczerpuje tematu, a o samej grze można by było pisać sporo więcej. Ograniczyłem się tylko do niezbędnego minimum, ponieważ tę grę najlepiej odkrywać samemu. Jest to jeden z najlepszych indyków, w jakie grałem w życiu, stworzonych prawie całkowicie przez jedną osobę. Jeszcze jedna ważna sprawa na koniec. Gra ma możliwość grania w kooperacji, a dzięki warsztatowi steam, gracze otrzymują kilkanaście dodatkowych przygód do rozegrania.

PLUSY:
+ Ładna bajkowa grafika
+ Fajny system RPG
+ Ciekawi przeciwnicy
+ Świetny projekt zamku
+ Mnóstwo szczegółów i szczególików
+ Warsztat steam z nowymi przygodami
+ Możliwość zagrania w kooperacji do 4-rech graczy

MINUSY:
- Ostatni etap dla niektórych może być za trudny.

Moja ocena: 9,5/10

Tekst do poczytania również na: https://steamcommunity.com/id/mg_mat/recommended/233980/
Zapraszam do obserwacji naszego kuratora: ŚWIAT RECENZJI


Obrazki z gry:


/obrazki dostarczył mg-mat/

Dodane: 25.07.2014, zmiany: 19.05.2021


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?