Horny Sweeper 2 (JAP)

Wydania
1995()
Ogólnie
Odpaliłem tą grę i przeżyłem deja vu. Ja już w to kiedyś grałem! Ja to już gdzieś widziałem! Chwila, moment, gra jest po japońsku, ale ja wiem, która komenda za co odpowiada. Co jest? :) Już spieszę z wyjaśnieniami. Otóż żyjemy w Matri... a nie chwila- mam inną odpowiedź. Ta gra to totalna zżynka z gry Farland Story, rzucam okiem na producenta- ten sam - TGL! I wszystko jasne. Po niewątpliwym sukcesie serii FS autorzy postanowili zaszaleć i sprzedać ten sam towar raz jeszcze, tym razem wzbogacając go o wstawki z gatunku hentai (całkiem zresztą jak na możliwości PC-98 dobrej jakości, załapały się nawet całe animacje!). Gra toczy się w czasach współczesnych, ale poza tym wszystko jest jak w FS- tury, walki, ich animacje, współczynniki. Ba- nawet czcionka i tło ramek pozostało bez zmian! Jeżeli więc kogoś odrzuciło FS, to tu dostał niezłą motywację do oczyszczenia kolejnej planszy z przeciwników- na jej zakończenie czeka go bowiem... już wy wiecie co ;)
Recenzje
Drvader
Autor: Drvader
10.04.2005
Każdy, kto bawił się w emulację zacnej maszynki PC98 słyszał o firmie TGL, a jeżeli nawet o niej nie słyszał to na pewno zna serię Farland Story, która jest jej dziełem. Seria Farlandów znacząco różniła się od typowych gier z PC98, jako że nie umieszczono w niej żadnych hentajowych wstawek [biorąc pod uwagę tematykę pozostałych gier na tą platformę takie zachowanie można uznać za lekko ekscentryczne].

Horny Sweeper 2 ukazuje nam panów z TGL od zupełnie innej strony, od strony której jeszcze ich nie znaliśmy... Opisywaną przeze mnie grę można scharakteryzować słowami - "Farland spotkał hentai-klikankę i przez jakiś czas byli razem";-) Fabuła jest niezmiernie ciekawa [przynajmniej zaciekawi przeciętnego faceta o heteroseksualnej orientacji ;)] - otóż po rozmowie z dziewczyną, która wpadła do naszego niezwykle ciekawego wymiaru ruszamy w świat aby przeciwstawić się organizacji [?] rozprowadzającej PSYCHO [co to jest nie wiem - ale ma ciekawy wpływ na niewiasty w wieku licealnym] i w rezultacie uratować świat [znowuuuu ;)]. Dzięki PSYCHO [choć to tylko moje domysły] źli mając do dyspozycji dość liczną armię i gromadę siks w szkolnych uniformach w roli kadry oficerskiej chcą jak to zwykle bywa opanować świat.

W każdym z układów musimy przedrzeć się przez liczną, aczkolwiek słabo wyszkoloną armię, zniszczyć przekaźniki [nie wiem jak inaczej nazwać te dziwne ustrojstwa] i nawrócić oficera złych na jasną stronę mocy, a żeby to zrobić trzeba denatkę ekhem wychędorzyć... [tu miła oku porcja grafik i animacji] - no cóż przyznajcie że nie tego się spodziewaliście ;).

Grafika stoi na farlandowym poziomie [w zasadzie wygląda IDENTYCZNIE jak ta z Farlandów] z tym wyjątkiem, że teraz będziemy walczyć głównie w terenie zabudowanym, a nie w terenie otwartym jak to w Farlandach bywało. Doszło wiele powykręcanych animacji ataków oraz teł na którym nasze nawrócone sikorki tłuką wroga ;) Muzyka jest bardzo fajna [przynajmniej mi się podobała] i doskonale umila czas spędzony przy grze.

To co w grze jest słabe to przede wszystkim poziom trudności, który jest po prostu zbyt niski - może i nie przepadam za grami, w których co chwila szlag nas trafia, ale gra w której musimy się nieźle natrudzić aby zawalić scenariusz również nie jest moim ideałem.

Podejrzewał że siłą produktu były rozmowy - patrząc na emocje malujące się na twarzach naszych rozmówców wnioskuje że w lwiej części dotyczą one różnic pomiędzy chłopcami a dziewczynkami, a znając poczucie humoru panów z TGL spodziewam się wiele po anglojęzycznej wersji programu [oby powstał jak najszybciej... oby powstała w ogóle ;)]

Podsumowując - jak grałeś w Farland Story HS 2 niczym cię nie zaskoczy [specjalnie pomijam wstawki H]- jeżeli nie grałeś w Farlanda to czym prędzej zagraj [najlepiej w wersją anglojęzyczną ;)] żeby poznać mechanikę, która dla oby produkcji jest taka sama.

Ocena końcowa : 6,5/10


Obrazki z gry:

Dodane: 24.04.2003, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?