Valhalla Knights 2

Wydania
2008()
2008()
Ogólnie
Action rpg z grafiką na poziomie.
Widok
tpp
Walka
czas rzeczywisty
Recenzje
Orius
Autor: Orius
06.10.2008

Kilka słów na początek.
Pamiętacie dzień premiery mojej recenzji gry Final Fantasy II na PSP? Pierwszy październik, wtedy też swoją angielską premierę miała gra Valhalla Knights II, więc co chyba mówi samo za siebie, już dzisiaj macie do przeczytania reckę świeżutkiego tytułu :). I muszę wam powiedzieć, naprawdę dobrego tytułu. Ale żeby nie biadolić za długo, przejdę do rzeczy.

Coś dla serca - fabuła.
Historia opowiedziana w Valhalla Knights 2 jest bezpośrednią kontynuacją tej, którą przyszło nam poznać w pierwszej części, niestety, mi nie przyszło, nie miałem jeszcze okazji zagrać w jedynkę, więc za dużo wam nie powiem o tym co się działo wcześniej. Bynajmniej, tuż po stworzeniu bohatera (o tym później), przyjdzie nam oglądnąć przepiękną cut-scenkę (możecie mi wierzyć na słowo), w której zobaczym walkę pomiędzy tajemniczą, zakapturzoną postacią a ogromną bestią (nie chcę za bardzo wam spoilerować). Zaraz potem przejmujemy kontrolę nad wcześniej stworzoną postacią... I od razu jesteśmy śmiertelnie ranieniu przez żołnierza ścigającego kobietę oskarżoną o herezję (w której defacto stanęliśmy obronie). Na szczęścia, owa osobniczka płci pięknej okazuje się być uzdrowicielką i ponownie stajemy o własnych siłach ;).

Coś dla oka - grafika.
Hmm... No, co jak co, grafika w VK2 trzyma jako taki poziom, może nie jest taka, jaką przyszło nam ujrzeć choćby w God of War: Chain of Olympus, lecz jeśli chodzi o cut-scenki, to bezproblemu mogę powiedzieć że doruwnuje tym z Final Fantasy VII: Crisis Core. Ale ale, nie o przerywnikach filmowych powinienem cały czas gadać, gdyż bardziej liczy się to co będziemy widzieć przez większość gry. Mianowicie: jest dobrze, lecz nie idealnie. Wszystko ma jako taką ilość szczegółów, lecz to nie jest to, na co stać PSP (a wierzcie mi, stać na wiele). Z innej beczki, lokacje... Często się zdarzają takie, które możemy określić jako puste, a czasami takie w której przepych jest naprawdę wielki.

Coś dla ucha - muzyka.
Muzyka, noo... K2 (producent) się postarał, powiem więcej, wszelakie dźwięki są po prostu świetne! Żeby więcej gier było od tej strony tak dobre jak VK2 to nie musiałbym za każdym razem puszczać swoich nut z foobara jak gram...

To co najważniejsze - gameplay!
Bez zbędnych ceregieli, opowiem wam wszystko po kolei: na początku gry wybieramy rasę naszego bohatera, jest ich z początku pięć (plus dwie ukryte, co daje nam siedem ;), są to: Elfy - wysoka inteligencja, specjalizują się w magii; Halflingy - niesamowicie szybkie, małe istoty u których łuk jest naprawdę niebezpieczną bronią; Ludzie - standardowo, dobrzy do wszystkiego i niczego; Dwarfy - wysoki współczynnik siły (czyli także standardowo); Akatoki - rasa, którą można określić jako karateków, dobrzy w walkach wręcz itd. Są jeszcze dwie dodatkowe rasy, lecz nie mogę o nich za dużo napisać ;) Ale mniejsza o tym, po wybraniu rasy, wybieramy profesję: Fighter, Mage, Priest, Thief, Monk. Jak więc widać, tworząc naszą postać możemy ją zrobić dokładnie taką jaką lubimy walczyć. Choć nie przeczę, jeśli chodzi o wygląd, to gra kuleje, 6 albo 5 rodzajów twarzy i fryzur. Mało, mało i jeszcze raz mało (może w trójce to poprawią :P)! Aj, zapomniałbym o walkach ;). Kto grał w VK1 wie jak jest, kto nie, to zaraz się dowie. Mianowicie, walki odbywają się w czasie rzeczywistym, po spotkaniu potworaska gra przenosi nas na specjalną arenę na której wrogów tłuczemy my i max. 5 naszych pomocników (podobnie jest też np. w Tales of The World: Radiant Mythology).

Kilka słów na koniec.
Z czystym sercem mogę powiedzieć: gra Valhalla Knights 2 jest naprawdę godna polecenia. Nie jest może idealna, ale ma w sobie to coś, co przyciąga :)

Plusy:
+ noo... choć ma kilka wad to grafika
+ muzyka
+ cut-Scenki (cudo!)

Minusy:
- zbyt mało opcji edytowania wyglądu postaci

Moja ocena: 5-/5 :) Zasłużone :)


Obrazki z gry:

Dodane: 07.10.2008, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?