Valkyrie Profile: Lenneth (PSP)

Valkyrie Profile: Lenneth

Wydania
2006()
2006()
Ogólnie
Konwersja z Playstation, ciekawa gra w klimatach staroskandynawskich, miejscami dość mroczna, ale mimo wszystko wciągająca.
Widok
izometr, czasem z boku
Walka
turówka
Recenzje
Orius
Autor: Orius
16.06.2008

Już na początku chcę zaznaczyć, że nie miałem okazji grania w Valkyrie Profle na PSX, więc owa recenzja jest pisana z perspektywy kogoś kto nigdy nie miał styczności z tą grą.

Wszystko zaczyna się gdy poznajemy Lenneth, jedną z Walkirii, których zadaniem jest wysyłanie duszy do Valhalii, miejsca gdzie toczy się życie pozagrobowe. Historia opowiada jak to wyżej wymieniona bohaterka zostaje sprowadzona do Asgardu, by dowiedzieć się o zbliżającym się Ragnaroku oraz o jej zadaniu, które będzie polegało na odnalezieniu wojowników którzy są godni, a zarazem wystarczająco silni by stanąć w obronie domu bogów. Podczas gry przyjdzie nam znaleźć wiele przedmiotów, które w odpowiedniej ilości zaowocują pojawieniem się kadru filmowego w specjalnie do tego przygotowanej galerii. Dodam że z tego co zauważyłem gra na swój sposób nie ma określonej fabuły, gdyż w trakcie gry poznajemy historie i żytciorysy wielu wojowników, którzy rzecz jasna potem dołączają się do obrony Asgardu.

Tri-Ace, czyli twórcy gry postarali się, aby gracze w ich produkcji znaleźli wiele elementów z różnorakich gier fabularnych, jednakże jest też wiele rzeczy których sam osobiście jeszcze nie spotkałem. Przykład? Choćby walki, które rzecz jasna toczą się na arenach (do których jesteśmy przeniesieni po napotkaniu przeciwnika). Potyczka z przeciwnikiem jak to potyczka, możemy użyć magii, zwiać albo normalnie atakować. To ostatnie polega na naciśnięciu przycisku odpowiadającego za jednego z wojowników. Czasami żeby pokonać cięższego potworka, będziemy musieli np. najpierw zaatakować magiem, potem gdy już przeciwnik będzie leżał szybko szarżować resztą wojowników poki wróg się nie podniósł. Z walkami jest taki też smaczek, że gdy wszystkie postacie którymi sterujemy aktualnie zaatakują, będą miały (bynajmniej ja to tak nazwałem) limit, czyli po prostu bedziemy mieli do dyscpozycji specjalny atak, który jest w stanie poważnie zranić przeciwnika. Innym ciekawym rozwiązaniem jest to, że gdy Lenneth zginie, to reszta wojowników ma ok. 3 tury na pokonanie przeciwnika, inaczej GAME OVER. Rozwiązanie to może wydawać się irytujące, lecz jest zarazem jak najbardziej sensowne. Ostatnią rzeczą jaka najbardziej rzuca mi się w oczy, to że cała gra podzielona jest na rozdziały. Po minięciu określonej liczby tzw. "periodów" mamy podsumowanie, gdzie zostajemy ocenieni i w odpowiedni sposób nagrodzeni za to co zrobiliśmy przez ten czas.

Podczas całej gry przyjdzie nam usłyszeć wiele ciekawych utwórów i zobaczyć mnóstwo pięknych lokacji. I tutaj jedna z rzeczy jaka najbardziej przypadła mi do gustu, gra jest pokazana 'z boku', postacie 2D (w dodatku są one a'la mangowe) a reszta otoczenia 3D. Nie wiem jak innym, ale mi takie rozwiązanie najbardziej się podoba :-). Co do muzyki, to szczerze powiedziawszy, słyszałem lepsze soundtracki.

To by było tyle mojego zdania o VP, gra jest naprawdę warta uwagi, szczególnie mogę polecić ją tym, którzy uwielbiają jRPG'i :)

Plusy:
+ wiele ciekawych rozwiązań
+ frafika

Minusy:
- chaotyczna fabuła, tj. nie załapiemy jeszcze co się stało u Pana X, to już poznajemy Pana Y

Moja ocena: 5-/5 gdyż dawno nie grałem w tak dobrego RPG'a :)


Obrazki z gry:

Dodane: 16.06.2008, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?