Marvel Ultimate Alliance 3: The Black Order

Wydania
2019()
2019()
Ogólnie
Trzecia część action rpg z bohaterami ze świata Marvela to exclusive na Switcha - dostajemy więcej tego samego co poprzednio.
Widok
izometr
Walka
czas rzeczywisty
Recenzje
Venra
Autor: Venra
05.10.2020

Herosi po raz trzeci

Bohaterowie Marvela w ciągu ostatnich kilkunastu lat przeszli bardzo długą drogę. Cała firma Marvel stała się własnością Disneya, co doprowadziło do zakończenia działania wielu gier z tego universum, choćby Avengers Alliance w którego grałem swego czasu namiętnie. Filmy z bohaterami pobiły wszelkie rekordy w box office, ale z drugiej strony komiksy zeszły na drugi plan. Gry zaś zostały zepchnięte do mobilnych wynalazków głównie. Moje uwielbione Marvel Ultimate Alliance również poszło w odstawkę. I nagle, niespodziewanie rok temu Nintendo zapowiedziało ekskluzywną dla Nintendo Switch trzecią odsłonę MUA. Tworzoną przez Team Ninja. Szok, który się przerodził w chęć zakupu Pstryka. Co też uczyniłem niedawno. I jedną z pierwszych gier które zakupiłem to właśnie Marvel Ultimate Alliance 3: The Black Order.

MCU w wersji Nintendo

Skojarzeń z bijącym rekordy w box office Marvel Cinematic Universe nie unikniemy. Bo MCU od 10 lat definiuje czym są amerykańscy superbohaterowie. Komiksy paradoksalnie odeszły na dalszy plan. Jednak nowy Ultimate Alliance zaskakuje. Widać oczywiste inspiracje, fabuła gry uderza w zbliżone tony do Avengers Infinity War. Thanos również jest złoczyńcą, grupa jego sługusów również się pojawia. Ważną rolę również odgrywają Guardians of the Galaxy którzy popularność zawdzięczają filmom. Jednak wizualnie postaci są mocno oparte o komiksowe odpowiedniki. Z nutką nawiązań do bardziej kolorowych stylizacji lat 90-tych.

Postacie i fatałaszki

Dla mnie osobiście bardzo istotnym elementem gier o super bohaterach jest skład osobowy. Zaś bardzo ważnym dodatkiem alternatywne kostiumy, których niemal każdy komiksowy heros ma pod dostatkiem. W tym wypadku najnowsza część serii wypada super imponująco. Postaci jest ponad 50. Każda z nich ma alternatywny kostium, plus warianty kolorystyczne. Wliczam w to postaci z DLC, gdyż za przystępną cenę około 80 złotych dostajemy dostęp do DLC Passa. A ten daje nam trzy dodatki wraz z kilkunastoma postaciami.

Niemal każdy kogo możemy sobie wyobrazić jest w tej grze. Kapitan Ameryka, Iron Man, Spider-Man, Hulk, Thor, Czarna Wdowa, Hawkeye, Scarlet Witch, Black Panther i wielu innych Avengersów. Sporo postaci z X-Men się pojawia. Cyclops, Collosus, Wolverine czy moja ulubienica Psylocke. Postaci z bardziej paranormalnego odłamu świata Marvela jak Elsa Bloodstone, Dr Strange czy Ghost Rider. Plus ulubieńcy publiczności jak Deadpool, Venom czy Miles Morales jako Ultimate Spider-Man.

Postaci doprawdy jest zatrzęsienie. Każdy, dosłownie każdy znajdzie dla siebie odpowiedni zestaw. Tutaj wchodzimy w DLC. Są ich trzy, każde ukierunkowane tematycznie. Pierwsze DLC oferuje wyzwania powiązane z walką z wampirami, dodając przy okazji postacie z popularnego imprintu "Midnight Sons". Daje to dostęp do Blade'a, Moon Knighta, Morbiusa żyjącego wampira oraz mojego faworyta z tego zestawu czyli Punishera. Drugie DLC tematycznie dotyczy X-Men. Dodaje do gry Gambita, Icemana, Cable oraz Phoenix plus zestaw wyzwań w Danger Roomie. Ostatnie zaś DLC jest najciekawsze pod względem zawartości. Dostajemy całą Fantastyczną Czwórkę plus Doctora Doom jako bonus. To DLC to również dodatkowa fabuła, taki swoisty epilog do głównego wątku. Łącznie z cut scenkami i mówionymi dialogami. Nawet pojawia się całkowicie nowa lokacja.

W tej grze jest tona zawartości. Fabuła na kilkanaście godzin, dziesiątki kostiumów do odkrycia. Ukryte postaci, elementy ulepszające statystyki, alternatywne kolory. Jest co robić, jest w co grać. I najważniejsze że nawet bez DLC gra oferuje furę zabawy.

Myślę że tutaj również wspomnę, że gra rzuca nas w kilka ciekawych lokacji jak Więzienie na Wyspie Rykera, Siedziba Kingpina poprzedzona gonitwą przez dachy Nowego Yorku z lekkim skradaniem. Trafimy również do Wakandy. Jest jeszcze kilka miejsc których nie będę zdradzał aby nie psuć zabawy. I samodzielnego odkrywania.

Grafika i inne takie

Switch nie jest mocną konsolą. Odstaje wyraźnie mocą nawet od podstawowego XBoxa One. Ale jest mocniejszy niż PS3 i XBox 360 na których oryginalnie wyszedł Marvel Ultimate Alliance 2. Co daje nadzieję na jakiś postęp graficzny. I on następuje. Co ciekawe nie w aspekcie technicznym ale bardziej artystycznym. Dwie poprzednie gry celowały w realistyczną stylistykę, zwłaszcza druga część. Ultimate Alliance 3 zaś uderza w bardzo komiksowy wygląd. Modele postaci wyglądają jak żywcem wyjęte z kart komiksowych. Gra jest najbardziej kolorowa z całej serii. Bardzo mi się taki styl podoba. Przypomina mi to komiksy z lat 90-tych oraz animacje na nich oparte jak seriale o Spider-Manie czy X-Men. Postaci damskie są bardzo atrakcyjne, kształtne. Znowu czuć nawiązanie do lat 90-tych i świetnych rysunków Jima Lee czy Silvestriego którzy rysowali kobiety przepięknie.

Muzyka jest dobra, opiera się głównie na orkiestrowych brzmieniach nawiązujących zwłaszcza do pierwszej części. Dialogów nagrano sporo, aktorzy przyłożyli się do pracy. Trafi się kilka naprawdę efektownych cut scenek.

Klepanie po pyskach

Nazwa tego akapitu streszcza sprawnie na czym polega gameplay. Dwa pierwsze tytuły były hack and slashami w których prowadziliśmy drużyny czteroosobowe przez levele siecząc oponentów. Tutaj jest dokładnie tak samo. W pierwszych dwóch grach było jeszcze sporo opcji dialogowych. Tutaj zostało to zminimalizowane. Tłuczemy, levelujemy, zdobywamy kryształy do ulepszania postaci i tyle. Od czasu do czasu trafi się prosta zagadka logiczna, jakieś proste platformy. Nic wymagającego.

Gra robi dokładnie to co poprzednicy, ale robi to bardzo dobrze. Będąc wielkim fanem serii jestem zadowolony. Chciałem więcej tego samego i to dostałem. Mamy opcję multiplayer w kooperacji.

Podsumowanie

Trzecia część serii Ultimate Alliance nie odkrywa Ameryki. Ale twórcy wiedzieli w czym jest siła serii. W hordzie bohaterów do zwerbowania oraz w dużej ilości atrakcji które pozwolą owych herosów wykorzystać. I to Team Ninja robi idealnie. Grafika i ogólny zamysł artystyczny mi pasuje idealnie. System walki o ile prosty jest bardzo satysfakcjonujący.

Tytuł głównie dla fanów poprzedników, ale fani herosów również znajdą wiele dla siebie. Ja polecam.

Venra moja ocena 4/5

plusy
+ potężny roster postaci
+ tona aktywności
+ dobra grafika
+ porządny gameplay

minusy
- niewiele nowego
- tylko klepanie wrogów


Obrazki z gry:


/obrazki zakoszone z netu/

Dodane: 22.09.2020, zmiany: 05.10.2020


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?