Epic Games miesza nam w tabelkach

news_imgs/2019_06_16/header.jpg

Nadszedł ten moment, gdy muszę odkryć karty i opowiedzieć się po jednej ze stron, w toczącej się ostatnimi czasy w Sieci wojnie zwolenników i przeciwników nowego sklepu i głównego konkurenta Steamu, czyli Epic Games. Zwolennicy podkreślają zalety obalenia monopolu Gabena, ciesząc się z ewentualnej zbliżającej się wojny cenowej, na której skorzystają gracze. Przeciwnicy chcą mieć wszystkie swoje gry na jednej platformie, nie chcą do każdej gry instalować osobnego launchera i kręcą nosem na wszelkie nowinki. Ja do tej pory siedziałem w sumie na górze grodzącej obie zwaśnione strony ogrodzenia, nieco spóźniając się na chwytanie cotygodniowych rozdajek na Epicu (do tej pory sobie nie zainstalowałem). Dziś jednak wszystko się zmieniło, gdy dostałem od Choloka do publikacji reckę Operencia: The Stolen Sun (PC). Trochę mnie to przymurowało, bo nie zarejestrowałem premiery tego tytułu, sprawdziłem na Steam - i data to nadal rok 2020. Chwila drapania się po głowie, naszło mnie okrutne przypuszczenie - sprawdzam na Epicu - jest, wydane tam! I teraz problem - w naszych tabelkach nie mamy przewidzianej takiej okazji. Gra może być wydana albo w pudełku albo na Steam. I co teraz - dodawać kolejną platformę? Ale co wtedy z GoGiem, Originem i takimi tam? Też im dodawać osobne? Zapewne by wypadało, ale kto to będzie robił, już zalegamy z nowościami steamowymi, biedny Ksiądz dopiero na lutym to nadrabia. I tak oto Epic Games okazał się być wrogiem zsyłającym nam kłopoty, kupę roboty i zamieszania. Przechodzę na stronę Gabena i rozpoczynam krucjatę przeciw temu bezeceństwu. No a przynajmniej dopóki mnie nie przekupią jakąś darmową gierką dostarczona do recenzji :D.

Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?