Legend of Zelda (The): Oracle of Ages

The Legend of Zelda 7
Zelda no Densetsu: Fushigi na Ki no Mi: Riki no Shou (JAP)
The Legend of Zelda: Oracle of Ages
Wydania
2001()
2001()
Ogólnie
2001, jeszcze jedna kolorowa Zelda na Game Boya. Z tego co się orientuję, to gra niewiele różni się od 8-ej Zeldy- Oracle of Seasons...
Widok
Izometr.
Walka
Zręcznościówka.
Recenzje
Kaykooz
Autor: Kaykooz
12.12.2001

Po wydaniu dwóch części Zeldy na Nintendo 64, nastąpił czas posuchy. Miłośnicy przygód elfa Linka z niecierpliwością oczekiwali dalszego ciągu swej ulubionej sagi. Po kilku latach rozniosła się radosna nowina. Nintendo i Capcom jednocześnie wydali dwie gry z serii Legend of Zelda na Game Boya Color. Pierwsza chronologicznie z nich to ta, nosząca podtytuł Oracle of Ages.

PLUSY:
Fabuła, ekwipunek, animowane cut-scenki, ogromny świat z ogromnymi podziemiami do zwiedzenia.

MINUSY:
Mały zakres innowacji, błędy wyświetlania tekstur.

Z zadowoleniem i czystym sumieniem mogę stwierdzić, że fabuła w omawianej grze przedstawia się interesująco. Zły czarnoksiężnik Veran podstępem przejmuje kontrolę nad czarodziejką Naryu, która potrafi podróżować w czasie. Nasz czarny charakter, korzystając ze swych nowych zdolności, udaje się do przeszłości i zaczyna tam porządnie mieszać. Ma to tragiczny wpływ na czasy obecne. Ktoś musi go powstrzymać, a tym kimś oczywiście jest Link. Tak naprawdę jednak Veran nie jest głównym problemem. Światu grozi znacznie poważniejsze niebezpieczeństwo...

Po obejrzeniu sympatycznego filmiku (animowane scenki są po prostu świetne!) rozpoczyna się właściwa gra. I tu czeka nas pierwsze rozczarowanie. Wszystko przedstawia się identycznie jak w Link's Awekening. Zero innowacji! A przecież można by usprawnić lekko kulejący już engine.

Obserwując akcję z góry przemierzamy fantastyczny świat pełen potworów i skarbów. Mapa jest duża i występuje w dwóch, mocno różniących się wersjach. Trzeba bowiem wspomnieć, że w czasie trwania naszej przygody nie raz, ani nie dwa będziemy zmuszeni podróżować w czasie. Taka budowa akcji sprawia, że przyjdzie nam się nieźle nakombinować. Przykładowo: musimy w odpowiednim miejscu zasiać roślinę, aby po podróży czasowej móc wspiąć się po dojrzałej już lianie.

Podziemia. Jak przystało na serię Zelda, są rozległe, ciekawe i pełne niesamowitych zagadek. Na końcu czeka nas zawsze boss.

Walka nadal toczy się w trybie zręcznościowym, ale w porównaniu z Link's Awekening natkniemy się na znacznie więcej rodzajów bestii. Bossowie są zaś bardziej wymagający.

Na pochwałę zasługuje duża ilość subquestów, co nie jest częstą rzeczą w przypadku konsolowych, liniowych rolplejów. W Oracle of Ages naprawdę długo można się nie zajmować wątkiem głównym, mając jednocześnie ręce pełne roboty.

Statystyki to tylko punkty życia. Fanom Zeldy to jednak przeszkadzać nie będzie ;).

Grafika i muzyka od czasów poprzedniej gejmbojowej części nie zmieniły się niemal w ogóle - ciekawych odsyłam więc do mojej recenzji tamtej gry. Trzeba sobie uczciwie powiedzieć: z GB Color niewiele więcej już się da wycisnąć.

Ekwipunek. Jak zwykle dużo różnych przedmiotów, które zdobywają poziomy doświadczenia. Inwentory podzielono na kilka ekranów, co ułatwia segregację przedmiotów.


Obrazki z gry:

Dodane: 23.06.2002, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?