Avernum V |
|
Wydania |
2008() |
Ogólnie
|
Grę można (w wersji demo, ale też niesamowicie rozbudowanej) ściągnąć ze strony producenta. A mimo to udało się autorom upchnąć w niej niemały świat, zamieszkały przez całe dziesiątki przyjaznych i całe setki nieprzyjaznych istot. Gra nie zachwyca grafiką, ale ma w sobie to "coś", co starszym erpegowcom przypomni niejedną miłą chwilę spędzoną x-lat temu przed kompem... Trochę tylko szkoda, że tak niewiele zmienia się w kolejnych częściach...
|
Widok
|
izometr
|
Walka
|
turówka
|
Recenzje |
Motyw podziemnego świata do którego wszechwładne imperium zsyła skazańców firma Spiderweb software eksploatuje już od kilkunastu lat. Najpierw poprzez trylogię Exile, a następnie przez sześć odsłon Avernum. Najnowsza część oznaczona piątym numerem powiela błędy i zalety swych poprzedniczek.
Fabuła i klimat stoją na wysokim poziomie.
Wcielamy się w dość znudzonych ciągłym pokojem żołnierzy Imperium, którzy czekają tylko by przejść na emeryturę. Niestety ich sielanka kończy się z chwilą gdy banita Dorikas atakuje imperatorkę pozbawiając ją sił, a sam ucieka do tytułowego Avernum. Nie pozostaje nam nic innego jak wejść do portalu prowadzącego do podziemnego świata i tam wymierzyć sprawiedliwość niegodziwcowi.
Zaraz po przyjściu do koszar imperium stacjonujących w Avernum zamiast ciepłego powitania chce nas zabić szpieg Dorikasa. Tak rozegrany samouczek zapowiada niezwykle ciekawą historię. Co prawda grałem tylko w demo (twórcy każą sobie płacić kilkadziesiąt dolarów za najnowsze produkcje) to jednak udostępniony fragment gry (ok. 1/9 mapy) pozwolił mi z radością stwierdzić, że gra obfituje w bogactwo różnorodnych lokacji nie odstające poziomem poprzednich produkcji programistów z Seattle. Częste wstawki narracyjne opisujące świat oraz postacie dawały odczucie czytania całkiem niezłej książki, a ilość ukrytych zakamarków z jaskiniami, grobowcami etc. sprawia, że aż chce się zobaczyć wszystko co przygotowali dla nas autorzy. Takie smaczki budują ten magnetyczny klimat gry wciągający nas bez reszty.
Niestety tyle dobrego nie da się powiedzieć o stronie technicznej gry.
Zacznijmy od walki.
Jest to klasyczna turówka z punktami akcji. Atakujemy poprzez kontakt bezpośredni z orężem lub z dystansu używając łuków z nielimitowaną ilością strzał, bronią miotaną (shurikeny), lub za pomocą magii. Banał jakich wiele.
Jedyną ciekawą zmianą są dyscypliny walki. Mianowicie gdy przykładowo dobrze władamy mieczem dostajemy dostęp do specjalnych zdolności włączanych w trakcie walki. Mogą one w czasie kilku tur zwiększać obrażenia, niszczyć zbroje itp. Im lepiej władamy bronią tym lepsze zdolności posiadamy. Urozmaica to walkę postaciom walczący bronią białą. Natomiast jeśli chodzi o magię, to w porównaniu do poprzedniej części zmiany są jedynie kosmetyczne (praktycznie cała seria kuleje w kwestii innowacji magii).
A skoro mówimy o walce przejdźmy do ekwipunku, tak potrzebnym przy eksterminacji wrogów oraz obronie.
Zwykłe, niemagiczne bronie, zbroje oraz ekwipunek są kalką z poprzednich gier serii Avernum. Jeśli zaś chodzi o te magiczne to też nie mamy do czynienia z niczym oryginalnym, ilość magicznego uzbrojenia też nie jest bogata, ale w początkowym etapie gry powinna taka być. Ciekawym pomysłem jest zbieranie magicznych kryształów z których później kowal może stworzyć magiczną broń.
Jeśli chodzi zaś o zbroje - spodobało mi się, iż niektóre elementy uzbrojenia zapewniały lepszą obronę, ale tym samym zmniejszały szanse na trafienie przeciwnika. Zasada coś za coś wymagała odpowiedniego wyważenia zbroi każdego członka drużyny.
Co do reszty przedmiotów, nowością jest fakt, że zrezygnowano z możliwości sprzedaży towarów które były warte kilka monet. Skoro były to przedmioty tak tanie to nie należy się nimi przejmować i basta. A muszę przyznać, iż zawsze w początkowym czasie gry spieniężałem wszystko co miało jakąkolwiek wartość niepotrzebnie tracąc czas. Co do spieniężania to graficy musieli na głowę upaść, bo żeby sprzedać przedmiot trzeba kliknąć na malutką kupkę pieniążków przy sprzedawanym przedmiocie o wymiarach kilkunastu pikseli. Biada dalekowidzom!
Potwory z którymi walczymy to znani koledzy z poprzednich gier serii, ba, nawet nie ma o czym ciekawym wspominać, więc ten wątek pominę, podobnie jak Bardzo sztuczną inteligencję rywali
A skoro już zacząłem narzekać, czas na porcję żółci, a to za sprawą grafiki i dźwięku, które to elementy jak na wydaną w 2008 roku grę są iście prehistoryczne.
Grałem we wszystkie części Avernum, więc zawsze byłem zawiedziony minimalnymi zmianami dotyczącymi oprawy graficznej, specjalnie sprawdzałem folder z plikami kolejnych odsłon serii by stwierdzić, że tam prawie nic się nie zmienia! Te same ściany, meble, potwory. Cały czas kopiują elementy z gry do gry tylko nieznacznie je zmieniając. Poszedłem nawet dalej i ściągnąłem pierwszą część Exile z 1995 roku, i co zauważyłem? Pojedyncze dźwięki oraz wygląd ekwipunku jest praktycznie identyczny z tym który mamy w Avernum V z 2008! Może i są to pojedyncze przedmioty i dźwięki, ale to jest 13 lat różnicy! W świecie komputerów to inna epoka. W dodatku pierwsze trzy części Exile oraz Avernum mają praktycznie taką samą fabułę!
Ja wiem, że gdy dodamy odpowiednie przyprawy to odgrzewany kotlet będzie smakował lepiej, ale ile tak można? Za takie pieniądze, jakie każe sobie płacić za gry firma Spiderweb Software powinna gruntownie odświeżyć interfejs, inaczej straci co najmniej jednego wiernego fana swych gier.
Kilka słów na osłodę to sposób tworzenia postaci oraz jej rozwój. Otóż mamy trzy rasy:
ludzi - dosyć popularne stworzenia, bez żadnych cech specjalnych
nephilim - zwinne, humanoidalne koty, znające się na łucznictwie i łamaniu zabezpieczeń. W zamian nie uczą się tak szybko jak ludzie
slithzerikai - jaszczuropodobni znawcy broni drzewnej posiadający odporność na ogień, za to najsłabiej przyswajający sobie punkty doświadczenia
Dodatkowo można przydzielić im cechy wzmacniające, które obniżają przyrost punktów doświadczenia oraz osłabiające, które przyrost oświadczenia przyspieszają. Ponadto mając podwyższone niektóre cechy możemy otrzymać cechy specjalne. Przykładowo mamy duży współczynnik zręczności oraz posługiwania się łukami dostajemy cechę, która pozwala zwiększać obrażenia i celność wystrzelonych strzał. Im większa zręczność i łucznictwo tym cecha specjalna wyższa.
Ze względu na sympatię do serii Avernum V powinien dostać z jakieś 4/5, ale ostatecznie przyznaję 3/5, ponieważ odgrzewanym kotletom mówię zdecydowane NIE!
Obrazki z gry:
Dodane: 14.08.2008, zmiany: 21.11.2013