Baldur's Gate: Siege of Dragonspear |
|
Wydania |
2016( Steam) 2016( Steam) 2021( Steam) 2021( Steam) 2021( Steam) 2021( Steam) |
Ogólnie
|
Po 17 latach od premiery gra doczekała się oficjalnego dodatku.
|
Widok
|
izometr
|
Walka
|
turówka
|
Recenzje |
Trzeba być grą-legendą, aby żyć w sercach i umysłach graczy przez ponad 17-lat i otrzymać po takim czasie oficjalny dodatek. Studio Beamdog postawiło sobie wysoką poprzeczkę, tworząc dodatek do tak uznanej gry jaką jest Baldur's Gate, pomimo tego prasa przyjęła ich bardzo pozytywnie ze średnią w granicach 80%. Co innego jednak prasa, a co innego fani, bo pośród fanów są domorośli kultyści smoków, górskie trolle oraz poplecznicy Sarevoka, którzy ni w ząb nie potrafią przegryźć tego dodatku. Właściwie trochę mi ich szkoda, zamiast cieszyć się z elementów, które wyszły studiu Beamdog bardzo dobrze, skupiają się na pierdółkach nie mających większego znaczenia na tle ogółu. Ja w dodatku bawiłem się co najmniej przyzwoicie.
"If you wanna be my friend..."
Nowa przygoda rozpoczyna się kilka dni po tym, jak pokonaliśmy Sarevoka. Płomienna Pięść ściga po całym mieście niedobitki Żelaznego Tronu i do jednej z takich misji zostaje włączony gracz. Pierwsze podziemia, będące swego rodzaju prologiem są naprawdę zacne. Powiem wam, że moje nastawienie do dodatku było mieszane, ale w tych podziemiach odzyskałem wiarę... aby ją stracić już we właściwym prologu. Nie będę tutaj streszczał fabularnie niczego, od spojlerowania są inni, ten fakt jednak muszę zaspoilować. Tracimy całą naszą drużynę oraz złoto, zachowując tylko ekwipunek naszego protagonisty. Tutaj jest pierwszy zgrzzzzyt... Po tylu godzinach z podstawką rozstać się z całą drużyną, ekwipunkiem i złotem boli. Na obronę twórców powiem tyle, że zasadność tego ruchu jest całkowicie usprawiedliwiona fabularnie i kiedy już przełkniemy początkową gorycz straty, będzie tylko lepiej. Wielu malkontentów i trolli internetowych straty tej nie wybaczyło pomimo całkiem zgrabnego uzasadnienia fabularnego. Dalsza część dodatku wzoruje się na tym co zrobiło BG2, czyli lokacje są odkrywane stopniowo w miarę postępu fabuły, a co za tym idzie cała rozgrywka jest bardziej liniowa niż w podstawce. Czy to dobrze, czy źle? Nie przeszkadzało mi to nigdy w BG2 i nie przeszkadza też tutaj, liniowość może być zaletą i w tym wypadku takie "dawkowanie" nam terenu jest uzasadnione i całkiem na miejscu. Dodatkowo tereny oddane nam do eksploracji napakowane są mnóstwem zadań pobocznych oraz bliskich spotkań z trolami, ogrami i innym tałatajstwem, więc na nudę narzekać się nie da. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony ilością sekretów, magicznych lochów i innych mini przygód, które zawarte są w tym dodatku. Główna fabuła, przyznaję że jest tylko znośna, nazbyt pompatyczna i wydmuchana, mimo tego utrzymuje całość w rozsądnych granicach uniwersum, ale to eksploracja, walka i zadania poboczne są elementami, które zatrzymują przy dodatku na dłużej, pozwalając poczuć klimat prawdziwej przygody.
"Take my add-on in your hand."
Parę zdań o oprawie graficzno-muzycznej. Lokacje w nowej zawartości prezentują się świetnie, to zdecydowanie "wyższa półka". Graficy ewidentnie czują klimat "starych" części. Ręcznie malowane tła nie wchodzą na tak wysoki poziom "pikselozy" jak ma to miejsce w podstawce, jednocześnie też nie odstają na tyle od oryginału, aby wydawało się nam, że to inna gra. Praca grafików na piątkę z plusem, zresztą muzycy też się spisali i wszystko razem uzupełniło się doskonale. Nowa ścieżka dźwiękowa, odgłosy tła, postaci itp. wszystko to "czuje klimat". Jest tylko jedno małe ale, takie malutkie jak powiedzmy krasnoludek. Mgła generowana losowo na planszach czasami staje się zbyt jasna, bywa że przeszkadza zwłaszcza w robieniu screenów:).
^Look how they massacred my boy...
Dodatek nie uniknął sporych kontrowersji. Jedną z takich najbardziej znanych na internetowych forach jest fakt, że dodaje on postacie LGBT. Postacie takowe są dwie, jedna to kapłanka, a właściwie kapłan, który stał się kapłanką. Ma on dla nas mini zadanie poboczne, po którym wypełnieniu opowie nam "historię swojego życia". A druga to jedna z postaci, którą możemy mieć w drużynie. Powiem wam, że może i bym się zgadzał z zarzutami, że niepotrzebnie wkłada się teraz wszędzie postacie z tego środowiska, gdyby nie dwa fakty: Po pierwsze możemy olać te wątki i nikt na siłę nie będzie nam ich narzucał, a po drugie opcje dialogowe pozwalają nam "pojechać po tych postaciach jak po szmacie lub się z nimi zgodzić" - można je nawet zabić jak gramy złą drużyną. Nie ma więc promowania LGBT na siłę. Kolejna kontrowersja, to utrata prawie wszystkiego, co opisałem już wyżej. Ostatni duży zarzut, który mi przychodzi do głowy, to fakt, że znaczna część postaci z podstawki została wycięta, a dodatek niejako "zmusza" nas do stworzenia drużyny z nowych postaci. Częściowo można to uznać za minus, pamiętajmy jednak, że pierwsza część gry wątki romantyczne traktowała marginalnie, a w dodatku można romansować z każdym, dochodzą też nowe wątki poboczne dla niemal każdej postaci, nowe dialogi itp.. Taka selekcja w moich oczach wydaje się jak najbardziej uzasadniona. Owszem mogę narzekać, że nie ma tam jakiejś mojej ulubionej postaci itd. i faktem jest, że nie ma, tylko zanim będziemy trolować za to Beamdog, pamiętajmy że BG2 zrobił dokładnie to samo. Walka z trolami jest trudna, zarówno w naszej rzeczywistości, jak i w świecie gry. Trzeba wypalać je żywym ogniem, aby nareszcie zdechły. Mam nadzieję, że chociaż jedno moje ogniste zdanie trafiło w serce jakiegoś trola:).
Polish Translation is great...agrhh...or not?
Na koniec kwestia polskiej wersji. Początkowo wszystko zapowiadało się bardzo dobrze, a polscy gracze mogli patrzeć optymistycznie w przyszłość. Studio Beamdog takowe tłumaczenie miało jak najbardziej w planach i o mały włos, a otrzymalibyśmy je jako pierwsi na świecie. Niestety coś poszło nie tak, a jedyny z tego co wiem tłumacz zrezygnował ze współpracy ze studiem po kilku miesiącach. Całe szczęście jego praca nie poszła całkowicie na marne i udało mu się przetłumaczyć wszystkie opisy, jakie napotkamy podczas eksplorowania mapy, część przedmiotów oraz kilka początkowych dialogów. Natomiast implementacja opisów z podstawki do dodatku poszła wzorowo i wszystkie przedmioty, zwoje czarów, książki itp. istniejące w podstawce, są po polsku w dodatku. Po ilości pracy, jaką wykonano można powiedzieć, że ok 1/4 dodatku jest po polsku. Trochę dziwnie się gra w taką wersję, aczkolwiek jak ktoś zna j.angielski, to problemu żadnego nie ma. Natomiast nie polecam grać osobom, które nastawiają się na granie tylko po polsku, bo 3/4 gry jest w j.angielskim.
Studio Beamdog pomimo kilku kontrowersji oraz średniej fabuły głównej, zrobiło kawał dobrej roboty. Polecam zagrać wszystkim, którzy lubią tę serię, a język angielski im niestraszny. Być może w przyszłości doczekamy się pełnego spolszczenia tego dodatku, chociaż na oficjalne tłumaczenie bym nie liczył. Wszystko wydaje się, że jest teraz w rękach fanów.
+ Klimatyczna grafika
+ Klimatyczna muzyka
+ Lochy i zadania poboczne
+ Sporo fajnych walk
MINUSY:
- Utrata drużyny ( Boli tylko na początku, więc taki trochę na siłę minus)
- Niepotrzebne kontrowersje (Kwestia dyskusji)
- Średniawa fabuła główna ( Aczkolwiek niesłaba)
Moja ocena: 8/10
EDIT(20.04.2021): Dodatek po najnowszym patchu 2.6 jest już całkowicie spolszczony, więc można śmiało grać po polsku. Trochę się trzeba było naczekać:)
^ Tylko ten tekst mi pasował w tym miejscu. Za żadne skarby nie mogłem wywalić go z głowy:)
tekst do poczytanie również na Steamie: https://steamcommunity.com/id/mg_mat/recommended/385970/
Obrazki z gry:
/obrazki dostarczył mg-mat/
Dodane: 17.04.2016, zmiany: 21.04.2021