Betrayal at Krondor

Gra powstała na podstawie scenariusza twórcy sagi o Krondorze: R.E.Feista- ostatni raz gdy grałem, to równolegle czytałem i było bardzo fajnie, byłem wtedy niezwykle dokładny i wycisnąłem z gry chyba wszystko. Tym razem mniej więcej w połowie zapał mnie opuścił, nie zwiedziłem wszystkiego, nie ukończyłem wszystkich subquestów. Mimo to jest to tytuł warty polecenia, każdy szanujący gracz powinien się z nim zapoznać. Zwłaszcza, że Sierra nadała grze status "Freeware", czyli można ją sobie ściągnąć z sieci całkowicie legalnie!

Plusy:
Fabuła, klimat, walki, zagadki logiczne, automapa.

Minusy:
Problem ze zwłokami wrogów -nie zawsze można je obszukać.

Widok:
FPP, możliwość pełnego obrotu, a do tego te otwarte przestrzenie! To był swego czasu prawdziwy przełom. Grafika nie odstrasza nawet dziś, choć bryłowate kształty mogą nieco drażnić.

Fabuła:
Kontynuacja serii książkowej, z tego też powodu bawiłem się bardzo dobrze. Na północy Królestwa znowu zaczyna się źle dziać, nowy przywódca Moredheli coś knuje, znowu pojawiają się Nightawki, a w środku tego wszystkiego jest młody, początkujący mag, rycerz, Jimmy Rączka i renegacki książę Moredheli.

Walka:
Izometr, turówka. Postacie są jakby zanimowanymi zdjęciami, są całkiem realne, plansza podzielona jest na niewidzialne pola szachownicy. Walki są prawdziwą przyjemnością, mimo iż wszystkie są przeprogramowane. Trzeba sporo kombinować, stąd skojarzenie z szachami. Ranne postacie zadają słabsze rany i mniej się poruszają.

Statystyki:
Postacie są już gotowe i zawsze te same, ale ma to swoje uzasadnienie w fabule -sterujemy przecież znanymi postaciami. Dobrym rozwiązaniem jest fakt, że współczynniki rosną w miarę ich używania. Gra podzielona została na rozdziały, w każdym sterujemy nieco innym zespołem (do trzech postaci maksymalnie) i nie mamy wpływu na jego wybór.

Ekwipunek:
System graficzny, ale mamy jedynie miejsca na broń (u magów pałka), zbroję i u wojowników kuszę -nie ma rysunku postaci. Trochę szkoda. Uzbrojenia nie jest za dużo, ale jest za to genialnie narysowane. Ekwipunek można dodatkowo potraktować olejami, trucizną, lub pobłogosławić w świątyniach.