Full Mojo Rampage

Trupki moje trupki, zbierzcie się do kupki
kupimy se litra wyborowej wódki.

Trupki się zebrały, po złotówie dały
Kupiły se litra i tak se śpiewały...

Full Mojo Rampage to gra, która która garściami czerpie z takich tytułów jak Diablo, czy też Binding of Issac. Każdy poziom to losowo generowany świat lub podziemia. Mamy cmentarz i bagna, które sposobem ogrywania przypominają grę czarodziejką w Diablo, oraz podziemia, gdzie w każdej komnacie musimy pokonać potwory które tam się pojawiają, aby drzwi do komnat obok się otworzyły. Zamiast kupek gó♥na, są kupki kości oraz sporo różnych innych udziwnień i pułapek. Też wzorem Issac-a mamy specjalne komnaty, które służą do różnych celów, możemy trafić na sklep, na pokój z bóstwem, które wzorem diabła z BoI zaoferuje nam specjalne premie w zamian za pewną ofiarę itp. Jest tego całkiem sporo, a w miarę rozwoju gry pojawiają się nowe. Do wyboru mamy cztery światy, które należy po kolei odblokować. Do tego dochodzą wyzwania dzienne, survival mode oraz endless mode. Na nudę więc narzekać nie będziemy.

Stolik na stoliku, na stoliku stolik
A na tych stolikach stoi alkoholik...

Grafika to pełne 3D bez możliwości obracania kamery. Całkiem przyjemna bajkowa grafika nie męczy i bardzo często sprawia, że na naszych twarzach pojawia się uśmiech. Radosne pląsy niektórych potworków potrafią rozśmieszyć. Bywa, że jak odkryjemy sekretną komnatę naszym oczom ukaże się kurczak boss (nawiązanie do krowiego levelu z Diablo oczywiste:)). Wszystko ciekawie animowane, bez dziwnych przeskoków. Oprawę wizualną wypada tylko pochwalić, oczywiście, jeśli nie lubisz kreskówkowej grafiki, to skreśl tę grę z listy, w innym wypadku będziesz zadowolony.

Oprawa audio to standard i chociaż trudno ocenić, czy trzyma poziom grafiki, to nie pamiętam, abym był znużony muzyką, czy też zmęczony zbyt krzykliwymi odgłosami walki, całość trzyma poziom i podkreśla klimat grafiki i to właściwie wszystko, co można powiedzieć o tym aspekcie rozgrywki.

Moja babcia pływa, pływa choć nieżywa
Ryby też pływają, babcię obgryzają...

Całość gry jest utrzymana w klimatach i legendach magii i bóstw Voo Doo, jak dalece te bóstwa i nazewnictwo są prawdziwe trudno stwierdzić, ale tak po prawdzie kogo to obchodzi:). Najważniejsze, że gra jest grywalna, a ilość kombinacji i wariacji podziemi, które za każdym razem wzorem Diablo i Issac-a są generowane losowo, jest olbrzymia. Gra ma jedną poważną wadę: Pierwsze uruchomienie gry właściwie nic nam nie mówi o tytule, zaczynamy gdzieś na jakimś cmentarzu, walimy z magii w trupy i właściwie może się zdarzyć, że po pierwszych minutach gry zrezygnujemy z dalszego grania.

Jest tak zapewne, ponieważ twórcy tego tytułu słabo zadbali o początkowy cel gracza, nie ma tu historii wzorem dwóch gier, do których porównuję ten tytuł. Najzwyczajniej początkowa animacja pomimo tego, że jest śmieszna, sugeruje jakąś grę arenową. Poczucie to wzmacniają jeszcze tryby multi, wśród których znajdziemy tryb kooperacji oraz PvP. Całe szczęście tryby te są opcjonalne i pojedynczy gracz ma tutaj sporo do roboty. Grę jak najbardziej polecam. Warto dać szansę tej Voo Doo wariacji i trochę pogruchotać kości.

Mój dziadek nieboszczyk przed śmiercią się ostrzygł
Gdy wchodził do trumny, to był z tego dumny.

Moja ocena: 7/10

BONUS : FILM Z ROZGRYWKI

Film YouTube™: Luźne Granie - Full Mojo Rampage 

BONUS 2. SEKRETNA KOMNATA RYMOWANEK:

Lato, lato, już po lecie
Jedzie Staszek, na "emzecie"
Na zakręcie dodał gazu
I sie znalazł na cmentarzu
Na cmentarzu wielkie krzyki
Bo sie biją nieboszczyki
Gdy nieboszczyk wpadł do grobu
To zawoałał "Chwała Bogu!"

tekst pojawił się również na https://steamcommunity.com/id/mg_mat/recommended/225280