Ghost of The Haunted Grove (The)The Ghost of The Haunted Grove |
|
Wydania |
2002() |
Ogólnie
|
Darmowa produkcja przygotowana przez autora w 2 dni na konkurs. Mimo to całkowicie grywalna i znośna w odbiorze.
|
Widok
|
izometr
|
Walka
|
turówka
|
Recenzje |
FABUŁA
Historia zapowiada się dość sztampowo. Oto młody książę - Rupert - wychowany za bezpiecznymi murami swojego rodzinnego zamku, osiąga pełnoletniość, a wraz z tym wydarzeniem, postanawia opuścić wygodne gniazdko w poszukiwaniu przygód. Jedynym interesującym miejscem w całym Królestwie jest "Nawiedzony Gaj", miejsce przeklęte, przed którym każdy naszego bohatera ostrzega. Nie byłoby oczywiście gry, gdyby Książę się posłuchał ;). Pomimo tego, że dla fabuły w tą grę się nie gra, to potrafi zaskoczyć, szczególnie pod koniec.
ROZGRYWKA
Rozgrywka jest mocno "klasyczna", zwiedzamy Rupertem różne miejsca natrafiając co chwila, poprzez walki losowe, na wrogie stwory. Podczas walki mamy trzy opcje: atak, użycie mikstury leczniczej i ucieczka. Atak oraz Ucieczka są uzależnione od statystyk naszego bohatera i od szczęścia. Można chybić, zadać niewielkie obrażenia, ale może nam się trafić i cios krytyczny. Po walce ograbiamy ciała poległych przeciwników z ich oszczędności oraz przedmiotów (choć te akurat bardzo rzadko się trafiają), zyskujemy też punkty doświadczenia. Pieniądze wydajemy w zamku, by zakupić lepszy sprzęt lub skorzystać z usług miejscowego znachora. Typowe "Diablo". Punkty doświadczenia natomiast nie powodują automatycznego przejścia na kolejne poziomy, tu nie ma tak dobrze. Książę ma trzy cechy (Atak, Obrona, Wytrzymałość), które można podnosić, po zdobyciu odpowiedniej ilości doświadczenia i to my decydujemy, na której statystyce chcemy się skupić i ją rozwinąć. Natomiast gdy chcemy pogadać z przyjaźnie nastawioną do nas istotą, wystarczy do niej podejść i ją "dotknąć". Spowoduje to pojawienie się okienka dialogowego, w którym czasem będziemy mogli wybrać odpowiedź Ruperta, lecz w większości NPC służą jako zwykłe słupy informacyjne. Gra się dosyć łatwo i przyjemnie, szczególnie jeśli zastosuje się technikę "O nie! Złamałem paznokieć na ostatnim Ogrze! Czas się wycofać na z góry upatrzone pozycje, celem odzyskania zdrowia!".
AUDIO/GRAFIKA
Ani muzyki, ani dźwięków w "The Ghost of The Haunted Grove" nie uświadczymy, co jest kompletnie zrozumiałe biorąc pod uwagę fakt, że autor miał tylko 48 godzin na skończenie gry. Grafika jest... cóż, "old-schoolowa", żeby nie powiedzieć prymitywna, przypominająca stare Ultimy. Mamy do czynienia z wszechobecną "pikselozą" i sporą powtarzalnością otoczenia. Przynajmniej jest kolorowo ;).
PODSUMOWANIE
Podsumowując, nie jest to hicior, który wyjmie Wam kilka miesięcy z życiorysu. Po skończeniu tego tytułu nie będziecie rozważać nad moralnymi niedoskonałościami świata, czy zastanawiać się nad sensem istnienia. Jest to prosty RPG w starym stylu, w którego warto pograć. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, iż jest kompletnie darmowy.
Moja ocena: 3/5
Obrazki z gry:
Dodane: 26.05.2009, zmiany: 21.11.2013