H-Isekai LovesH-Love Dimension |
|
Wydania |
2022( Steam) 2022( Steam) 2022( Steam) 2022( Steam) 2022( Steam) 2022( Steam) 2022( Steam) |
Ogólnie
|
Dopasuj 3 z elementami RPG i hentai
|
Widok
|
Z lotu ptaka...?
|
Walka
|
Turowa (zazwyczaj)
|
Recenzje |
Część daje się uwieść pięknu cielesności, powabom duszy czy zaletom finansowym. Jednych kusi adrenalina, innych dobre jadło, kolejnych nowa zabawka w kolekcji. Ja miewam różne słabości i najwidoczniej jedną z nich są gry typu Dopasuj 3 z elementami hentai . Cóż, nikt nie jest doskonały.
Kolejny isekai czyli gra, gdzie wcielamy się w postać przeniesioną do innego świata. Odbywa się to najczęściej poprzez przypadkową i nagłą śmierć, ale nie jest to regułą. Realia nowego świata to częstokroć fantasy, choć przypuszczam, że zdarzają się też inne konwencje. W tym mamy też opcjonalne elementy pornografii, bo przymusu instalowania darmowego DLC dla dorosłych nie ma. Ale bądźmy szczerzy - dla większości nabywców to zasadniczo koronny argument. Tak więc pamiętajcie - bez wgrania darmowego dodatku z fikołami możecie poczuć się rozczarowani.
Historia zaczyna się od tego, że prawie giniemy pod kołami ciężarówki, ale ktoś przenosi nas do tego właśnie świata. Przypadkowo niby, ale jednak. Wiemy w co gramy i wiadome jest, że z Pana Nikogo z naszego świata będziemy stopniowo przemieniać się w Herosa. Przy okazji śliniąc się na widok ponętnych niewiast z różnych ras i profesji. Głównym jednak celem jest zdobycie wszystkich odłamków Kryształu Duszy, bo to taki odpowiednik biletu do podróży międzywymiarowo-międzycielesnej. A że te odłamki nie są czymś co znajdziemy pod byle kamieniem czy na śmietniku, to zmuszeni jesteśmy podjąć się zleceń, ale od czego są gildie poszukiwaczy przygód? Wyruszamy więc w drogę ku przygodzie i łóżkowym podbojom. Dobra, fabuła jakoś szczególnie oryginalna nie jest, ale chociaż nadrabia odrobiną humoru sytuacyjnego. Takiego typowo japońskiego: żarty z damskiej bielizny nieopatrznie pojawiającej się w rękach protagonisty, reagowania slapstickową przemocą w sytuacjach emocjonalnych i temu podobny repertuar. Prawdopodobnie już gdzieś coś takiego widzieliście w anime . Niemniej nadal jest to jakiś powód aby się pośmiać.
Rozgrywka daleka jest od oryginalności. Ot, jedna z wielu produkcji korzystająca z reguły Dopasuj 3 służącej walce. Oczywiście dopasowanie ponad wspomniane 3 daje nam pole z bonusem tego samego koloru - ponowne dopasowanie z braćmi w kolorze pozwala zniszczyć większe obszary na planszy, a w wyjątkowych przypadkach sczyścić całą. Początkowo nasz potencjał bojowy zależny jest tylko od siły statystyk, ale w trakcie gry nabywamy nowe umiejętności oraz zakupujemy odpowiednie przedmioty. Umiejętności są przydatne, tyle że bez krzty nowatorstwa. Przedmioty pozwalają nam się leczyć, niszczyć pojedyncze pola czy zmienić całą planszę. Wygrana walka pozwala nam zyskać fundusze w złocie, a te możemy wydać na przedmioty i - co ważniejsze - rozwój postaci. Tak, całość rozwijamy pieniędzmi. Z czasem wymagane są ich większe ilości, ale i otrzymujemy ich więcej.
Oprócz podążania główną linią fabularną możemy też tłuc monstra na planszy, ale wyłącznie w formie automatycznej walki. Nagrody to kasa, ale również pozostałość Rdzeni po utłuczonych potworkach. Oferują one doładowanie statystyk, ale są jednorazowe. Nie ma w sumie przeszkody, aby polować na preferowany przez nas rodzaj potwora i nazbierać sobie więcej. Kto mieczem jednak wojuje, ten... obrywa i trzeba sobie jakoś podratować zdrowie. Pomaga w tym odpłatna wizyta w karczmie. Tam możemy także wykupić sobie wsparcie na kolejne 10 automatycznych walk na mapie, a po wgraniu zawartości dla dorosłych: pofiglować z dostępnymi w przybytku dziewczętami. Cielesne relacje z innymi napotkanymi w grze niewiastami też są dostępne, ale wynikają z progresu fabularnego oraz wgrania wspomnianego dodatku.
Gra poza dopasowywaniem ma też kilka prostych łamigłówek - raczej bezstresowych dla każdego zdolnego się samodzielnie podpisać. Są za to w miarę różnorodne, ale powiedzmy sobie szczerze - stanowią marginalną część gry.
Gra ma dość nierówny poziom trudności. O ile pierwsze walki fabularne są właściwie banalne, to w pewnym momencie musimy jednak pójść w działalność zarobkową. A następnie paradoksalnie ponownie robi się banalnie, bo zdobywamy wspomniane umiejętności - za rozwinięcie ich na maksymalny poziom zapłacimy jak za barszcz. W okolicy połowy gry zyskujemy też wspierających nas towarzyszy, ale możemy korzystać wyłącznie z jednego na raz. No i czasami fabularnie tracimy tymczasowo dostęp do jednego czy większej ilości. Ale wracając do trudności: większość walk jest prosta jak budowa cepa, ale ostatnia potrafi dać w kość. Tylko cóż z tego, skoro nie ma żadnych konsekwencji przegranych starć? Możemy po przegranej z marszu od razu ponowić pojedynek albo... odpuścić sobie, wrócić na mapę, utłuc to i owo, po czym wrócić silniejsi. I tak aż do skutku.
Osiągnięcia są bardzo proste, acz odniosłem wrażenie, że w przypadku tych typu: użyj 10 bomb, etc. należy to wykonać w trakcie jednej walki. Polecam więc zrobić to w pierwszej możliwej walce na początku gry - po jaki grzyb mamy się tym frustrować w późniejszych etapach gry?
Muzycznie gra jest w porządku, choć nadmierne poleganie na elektronicznych dźwiękach tak średnio mi weszło w synergię z klimatem świata. Każda linijka dialogu naszych piękności została udźwiękowiona, więc możemy nacieszyć uszy japońszczyzną.
Wady? Konieczność klikania - nie można przeciągnąć klocków, co chyba jest już standardem w tego typu grach. Fabularnie też bez wodotrysków, choć może być lekkie zaskoczenie w jakby otwartym zakończeniu.
Czas na podsumowanie. Gra wyszła... średnio. Trudno doszukać się czegoś rażąco irytującego, ale jakoś nie wybija się poza typowe gry z podobnym konceptem, stylem gry i nagromadzeniem mocnej erotyki czy wręcz pornografii. A nawet i ta jest raczej zachowawcza - bez szokujących perwersji czy nawet przemocy seksualnej. Ale przy tej cenie, to pal sześć - mamy to za co zapłaciliśmy czyli kilka godzin zabawy i potencjalnej podniety. Szata graficzna też w sumie w porządku.
ZALETY:
- Pocieszna historyjka
- Opcjonalność erotyki: nie chcesz, to nie wgrywasz
- Bywa zabawna
WADY:
- Krótka
- Mało fabuły
- Brak możliwości przeciągania elementów, trzeba klikać
Osoby, które grałyby w tę grę:
- Szachrijar
- Urashima Taro
- Satoru Mikami
Osoby, które nie grałyby w tę grę:
- Kyubey
- Gottfried Wilhelm Leibniz
- Olaf Stapledon
Obrazki z gry:
Dodane: 28.09.2022, zmiany: 29.10.2022