Icewind Dale: Heart of Winter: Trials of The Luremaster

Kiedy Black Isle wydał dodatek do Icewind Dale zatytuowany Heart of Winter fani byli zawiedzeni. Można go było bowiem bardzo szybko przejść. Programiści z Czarnej Wyspy zostali zasypani mailami rozczarowanych graczy i zdecydowali się na... zadośćuczynienie. Postanowili wydać darmowy, freeware'owy dodatek_do_dodatku. Ten produkt to właśnie Trials of the Luremaster.

Wszystko jest tu identyczne jak w IWD:HoW, więc nie będę pisał o oprawie audiowizualnej, sposobie toczenia rozgrywki itd. Skupię się po prostu na tym co dodano nowego:). Zacznijmy jednak od fabuły...

Pewien niziołek zaczepia w karczmie naszą drużynę i proponuje niebezpieczną, ale również opłacalną przygodę. Jeśli się zgodzimy zostaniemy teleportowani do leżącego na pustyni starego zamku. Okazuje się, że jedynym sposobem na opuszczenie tego miejsca jest rozwiązywanie dziwacznych zagadek pewnego ducha, tytułowego Luremastera- Mistrza Wabienia.

Do spenetrowania mamy cały obszar zamku, czyli: dziedziniec, cztery wieże (każda po dwa poziomy), kryptę, wnętrze zamku (2 poziomy) oraz katakumby zamku (5 poziomów). Na końcu czeka zaś nas jeszcze walka finałowa. Jak widać trochę lokacji do przejścia mamy :). Autorzy zapewniają, że na ukończenie Trialsów potrzeba około dziesięciu godzin gry.

Ten dodatek różni się nieco pod względem samej rozgrywki od oryginalnego Icewinda. Mniejszy nacisk położono tutaj na walkę. Pojawia się masa dość trudnych, jednak nie absurdalnych, zagadek do rozwiązania. Miłośnicy czerwieni na mieczu nie powinni się jednak zawieść. Przyjdzie im bowiem stoczyć i tak bardzo dużo bitew. Przybyło sporo nowych bestii do eksterminacji. Szakalołaki, obserwatorzy, harpie, niemrawce, galarety oliwkowe... to tylko niektóre z nich. Pomogą nam przy tym nowe magiczne przedmioty. Mimo wszystko ich ilość nie powala, a większość z nich zaczerpnięto z serii Baldur's Gate:).
Nowych czarów brak.

Cóż, dodatek jest darmowy. Jak dają to brać (i grać:) ). Przygoda w zamku Maluradek jest z pewnością warta uwagi.