Oblivion: Knights of The NineThe Elder Scrolls IV: Knights of The NineThe Elder Scrolls IV: Oblivion: Knights of The Nine |
|
Wydania |
2006() 2007() |
Ogólnie
|
Pierwszy dodatek do Obliviona to zbiór kilku malutkich DLCów i jedna większa grupa przygód 'rycerskich', choć całość raptem na jakieś 4 godzinki grania.
|
Widok
|
FPP/TPP
|
Walka
|
czas rzeczywisty
|
Recenzje |
Przejdźmy do gry. W dodatek możemy wskoczyć w dowolnym czasie, a rozpoczyna się w momencie gdy przybywamy do miejscowości Anvil. Napotykając mieszkańców tego miasteczka dowiadujemy się o ataku na tamtejszą kaplicę. No nic, zła postać by się tym nie przejęła, ale my mamy dobre serduszko, więc idziemy na miejsce zdarzenia. Ołtarz zbezczeszczony, ludzie przebywający w tym czasie w kaplicy zostali wyrżnięci, a wychodząc słyszymy lament dziada przepowiadającego koniec temu światu. No nic, poniekąd zaszantażowani końcem świata zmuszeni jesteśmy do rozmowy z nim. Wyjaśnia nam dlaczego kaplica została zaatakowana i kto za tym stoi. A stoi za tym wielki potężny król Ayleidzki - czarodziej Umaril siejący zło, który powrócił aby zemścić na bóstwach. I oczywiście co będzie naszym zadaniem? Tak, zgadliście będziemy musieli pokonać zło zagrażające temu światu. Podczas jego opowieści wspomina on wielkiego legendarnego rycerza Painala Białorękiego, Boskiego Krzyżowca, który był członkiem zakonu Rycerzy Dziewięciu i to on niegdyś pokonał Umarila. Umaril uniknął jakimś cudem śmierci, a rycerz wiecznie nie żył. Prorok twierdzi, iż aby pokonać Umarila potrzebujemy pomocy od bogów oraz artefaktów Painala. Mówi, aby być godnym noszenia ich musimy wyzbyć się zła i przemierzyć drogę dziewięciu bogów, czyli inaczej mówiąc pielgrzymkę do 9 kaplic. Dopiero po błogosławieństwu możemy się udać w poszukiwanie relikwii. No nic, pomimo iż wątpi w nasze siły daje nam mapę kapliczek, dzięki której możemy rozpocząć drogę krzyżowca aby ratować świat. Bez konia ani rusz.
Co daje dodatek?
Oprócz fabuły otrzymujemy parę lokacji, niektóre umagicznione ładnym efektem. Dodaje komplet ładnej zbroi z tarcza oraz bronią: buława i miecz jednoręczny. A i fajnie autorzy rozwiązali problem pomiędzy ciężkim, a lekkim pancerzem, ponieważ w zależności która umiejętność pancerza mieliśmy wyższa na początku gry, to taka była zbroja krzyżowca. Jeśli chodzi o bestiariusz, to tu oprócz Bossa Umarila doszedł tylko jeden potwór - złoty opancerzony wojownik dźwigający topór zwany Aurorianem (patrz screen na dole) - szału nie ma.
Pomimo że początek fabuły nie porwał, a sam dodatek nie jest wcale długi (mnie zajął jakieś do 4godz.) cała rozgrywka jest w miarę ciekawa. W pewnym momencie gry dojdziemy do opuszczonego opactwa, tam się zadomawiamy i po jakimś czasie dołączają do nas ludzie chcący odnowić Zakon Rycerzy Dziewiątki, a my stajemy na jego czele. Jeśli chodzi o pytanie czy warto zagrać? To myślę, że warto, szczególnie polecam osobom które lubią zakony, prawych ludzi, paladynów, krzyżowców i walkę w imię dobra. Dodatek dobry na oderwanie się na chwile od podstawowej wersji. Acha jeśli ktoś zakupił wersje pudełkową dodatku otrzymał również parę oficjalnych plugów, choć można było je zassać z oficjalnej strony gry. Plugi ułatwiające lub upiększające życie w grze w postaci domów, budynków oraz innych pierdół dla gracza (np.zbroja dla konia). Jeśli chodzi o ocenę to postawię 4, ponieważ pomimo tych niektórych minusów dodatek potrafił mnie wciągnąć ale ocena 5 to już za dużo.
Moja ocena: 4/5
Obrazki z gry:
Dodane: 20.04.2010, zmiany: 21.11.2013