Ultima Underworld: The Stygian Abyss

Boczna miniseria (tylko dwie części) serii Ultima, tym razem z widokiem FPP. Jak dla mnie gra ma zbyt zręcznościowy charakter, trzeba biegać, skakać, machać myszką. Mimo to gra oferuje również porządną dawkę uczciwego RPG -rozbudowane statystyki, ogromne podziemia do zwiedzenia, powoli odkrywaną intrygę, setki potworów do pokonania i tony ekwipunku do odnalezienia.

Plusy:
Fantastyczna automapa, spora ilość BN-ów, system inwentory, rozwój postaci.

Minusy:
Brak współczynników ekwipunku, zręcznościowe momenty gry (skakanie), trudne zagadki.

Widok (5/10):
FPP, można poruszać się w dowolnym kierunku, a nawet patrzeć w górę i dół, skakać, latać i pływać. Jak na swoje czasy to była rewolucja, Doom był zresztą dopiero potem! Zwiedzimy wielopoziomowe podziemia, zamieszkałe przez różne rasy i stworzenia.

Fabuła:
Po raz kolejny Avatar zostaje wezwany do Britanni. Tym razem trafia do zamku barona Almrica. Jest tam świadkiem porwania córki barona. Zostaje schwytany i oskarżony o to przestępstwo. Baron, nie wierząc iż jest on Avatarem, zsyła go do Otchłani Stygijskiej, gdzie uwięziono jego córkę. Strażnik na zewnątrz otworzy drzwi tylko wtedy, gdy usłyszy głos zaginionej. Nasz cel jest więc chyba jasny?

Walka (4/10):
Czas rzeczywosty, machamy myszką niby bronią, zadając kilka rodzajów ciosów, w zależności od jej ruchu. Rozmach oznacza przytrzymanie jej przycisku przez chwilkę, co jest dość bolesne dla naszych paluszków. Walki są do opanowania, gdyż sterujemy tylko jedną postacią.

Statystyki (6/10):
Gramy jedną postacią, wybieramy ją spośród 8 profesji i 10 mordek. Postać posiada 20 różnych zdolności. Podnieść współczynniki można medytując po zdobyciu poziomu (ale trzeba poznać mantrę zdolności i znaleźć ołtarzyk).

Ekwipunek (6/10):
System rysunkowy, widać dokładnie, jakie przedmioty postać ma na sobie, a także ich poziom zniszczenia. System bardzo mi się podobał. Niestety, bronie nie posiadają współczynników.