Vanaris Tactics |
|
Wydania |
2022( Steam) 2022( Steam) 2022( Steam) 2022( Steam) 2022( Steam) 2022() 2022() 2022( Steam) 2022( Steam) |
Ogólnie
|
Taktyczne RPG w rzucie izometrycznym
|
Widok
|
Izometryczny
|
Walka
|
Turowa, taktyczna
|
Recenzje |
Dość niełatwy w ocenie taktyczny RPG. Z jednej strony ujął mnie pikselową estetyką nasuwającą skojarzenia Tactics Ogre czy Final Fantasy Tactics Advance (tu nawet bardziej wyraźnie wywołując nostalgię z racji podobieństwa). Ma również ciekawy początek fabuły, bo kierujemy blisko ze sobą spokrewnioną grupą uchodźców - historia miała potencjał. Z drugiej jednak strony nie jest tak zniuansowany mechanicznie jak wspomniane tytuły i dużo od nich krótszy.
Rozgrywka do skomplikowanych nie należy. W czasie własnej tury możemy poruszyć postać i wykonać jakąś akcję: atak, użycie zdolności czy przedmiotu. Oczywiście możemy też wykonać ruch na samym końcu aktywności. Jest też opcja cofnięcia go, gdy zajdzie taka potrzeba. Kolejność działań postaci jest odpowiednio wyświetlona, więc możemy skalkulować czy przeciwnik będzie stanowił utrapienie czy może zdołamy wspólnymi siłami wyłączyć go w porę z walki. Ogólnie jest przystępne nawet dla żółtodziobów bez obycia w erpegach taktycznych. Choć początki wymagają szczypty rozwagi, gdyż pieniędzy na lepszą broń i akcesoria jest mało, a w trakcie samej walki o obrażenia łatwo. Te niechybnie prowadzą do wyłączenia postaci ze starcia. Acz nie następuje żadna penalizacja i po prostu możemy walkę powtórzyć. Jedyne co stracimy, to kwadrans z życia.
Prostota i niski poziom złożoności mogą spowodować u bardziej doświadczonych taktycznych wyjadaczy niedosyt. Każda postać ma określoną profesję, a co za tym idzie: możliwości używania broni i konkretne umiejętności. Tego zmienić nijak się nie da, choć część postaci potrafi używać dwóch rodzajów broni. Trudno tu jednak mówić o solidnej różnorodności. Długość gry nie sprzyja też rozbudowie postaci, bo maksymalnym poziomem jest dwudziesty.
Świat jest osadzony solidnie w klimatach umiarkowanego dark fantasy. Mamy tu typową broń plus palną, istnieje magia i standardowe monstra jak gobliny czy spore pająki. Tematyka jest dość rzadka, bo traktuje o ucieczce przed prześladowaniem we własnej okupowanej ojczyźnie. Zmuszeni są do oddawania własnych dzieci w celu indoktrynacji na preferowaną przez okupanta religię-ideologię. To całkiem obiecujący punkt wyjścia do mocnej, emocjonalnej historii, prawda? Niestety, jest to potencjał odrobinę niewykorzystany. Gra nie gra zbyt mocno na strunach naszej emocjonalności, choć nie ociera się też o jakąś śmieszność nadmierną egzaltacją. Postacie zarysowane są dość realistycznie, acz mało wyraziście. Problemem oceny warstwy fabularnej jest właśnie jej średniość. Jest za mało głęboka, ale daleka jest też od bycia pretekstem do kolejnych starć. Tak mocno kroczy po ziemi, że zabrakło jej odwagi do używania skrzydeł.
Poza zmierzaniem gdzie wskazuje nam fabuła możemy też zająć się podbijaniem odwiedzanych lokacji poprzez wygranie pięciu walk - w ostatniej pojawi się główny boss danej lokacji. Poza okazją do nabijania doświadczenia jest to dodatkowo gratyfikowane unikalnymi przedmiotami czy dołączeniem się do nas nowych osób czyli mamy więcej walczących w drużynie. Pamiętajmy jednak, że na bitwę możemy wysłać maksymalnie 5 istot. Użyłem tego zwrotu ponieważ możemy zwerbować również bestie. Są one jednak średnio przydatne, gdyż nie mamy wpływu na ich poczynania w starciu. Ogólnie to miłe, że dostajemy sposobność aktywności pobocznych, acz dzieje się to ze szkodą na dramatyzmie scenariusza. Czy uciekając z okupowanego kraju mielibyśmy czas i środki na przeprowadzanie potyczek? Czy ryzykowanie własnego życia i zdrowia byłoby wtedy racjonalne?
To o czym napisałem wiąże się niejako z osiągnięciami. Gdy celujemy w ich komplet to podbijanie terenów jest istotniejsze od pchania fabuły do przodu, bo bywa że stanie się ona drogą bez powrotu i zwyczajnie umknie nam opcja powrotu na dawno odwiedzone lokacje. Mając to na uwadze musimy tylko kumulować w sobie pokłady cierpliwości, bo najcięższe osiągnięcie, to zgromadzenie ponad 10 tysięcy złotych monet. To wymaga od nas przeprowadzenia sporej ilości walk i polecam pozostawić to na końcówkę gry, gdy za walkę uzyskujemy kwoty liczone w kilku setkach, a nie dziesiątkach.
Muzyka w grze nasuwa skojarzenia z klasykami gatunku. Nie drażni nawet gdy po raz kolejny słyszymy dany utwór w dziesiątkach jak nie setkach walk.
Gdybym potrzebował wymienić wady tytułu, to przede wszystkim jest krótki - niecałe 12 godzin dało mi komplet osiągnięć. Miłośnicy taktycznych RPG mogą czuć znużenie ubogością opcji rozwoju postaci, walki, rodzajów niemilców czy małą liczbą lokacji.
Reasumując: tytuł z butów nie wyrywa, ale też trudno mieć o coś konkretnego zarzut, bo wykonany jest dobrze. Brakuje mu po prostu tego "czegoś", co wyróżniłoby go wśród innych. Jeżeli jesteście maniakami tego gatunku albo może chcecie zobaczyć z czym to się je, to może być coś w sam raz dla was. Warto jednak polować raczej na promocjach czy w paczkach z innymi grami.
ZALETY:
- Mocno korzysta z rozwiązań klasyków gatunku
- Proste do ogarnięcia
- Nie kara dotkliwie za porażki
WADY:
- Krótkie
- Miejscami zbyt uproszczone względem wzmiankowanych klasyków
- Mogłoby być tańsze
Osoby, które grałyby w tę grę:
- Denim Powell
- Paul Rusesabagina
- Slobodan Milošević
Osoby, które nie grałyby w tę grę:
- Xaebos Ronsenbach
- Augustin Bizimungu
- Ibrahim Rugova
Obrazki z gry:
Dodane: 04.08.2023, zmiany: 16.08.2024