Victor Vran

Wydania
2015( Steam + Box)
2015( Steam)
2015( Steam)
2015( Steam)
2015( Steam)
2015( Steam)
2015( Steam)
2015( Steam)
2015( Steam + Box)
2015( Steam)
2015( Steam)
2015( Steam)
Ogólnie
H&S z kategorii "B", ale z premedytacją - od razu było takie założenie konwecji gry. Kolejny pogromca wampirów z literką V w nazwisku rusza do akcji.
Widok
izometr
Walka
czas rzeczywisty
Recenzje
mg-mat
Autor: mg-mat
04.02.2021

Gdyby gra Gauntlet oraz Diablo (bardziej pasuje Van Helsing, ale mniej osób zna:)) miały dziecko, to z dużym prawdopodobieństwem wyszłoby coś na kształt Victora Vrana. Ewidentnie jest to gra z gatunku H&S, ale taka, która skupia się na zbieractwie. Z potworów leci cała masa przedmiotów, kart oraz innego badziewia, a prawie cały system rozwoju postaci oparty jest o ten loot. Trudno w pełni tą grę zdefiniować, może: Loot slash?:).

Na pierwszy rzut oka gra wygląda na zwykłego H&S, jednak już po kilkunastu minutach każdy się zorientuje, że ciężar rozwoju naszego herosa oparty jest o ekwipunek. Awans na kolejne poziomy daje nam tylko więcej życia, czasami jakiś nowy strój czy też przedmiot oraz co najważniejsze, więcej punktów przeznaczenia. Od tego ile posiadamy punktów przeznaczenia zależy, w jak mocne karty możemy wyekwipować naszą postać, a to znowu definiuje jakie bonusy będziemy używać podczas rozgrywki. O ile typowy rozwój bohatera nie istnieje, to sam ekwipunek prezentuje się już bardzo przyzwoicie. Można powiedzieć, że gra stworzona jest dla zbieraczy, w czym na pewno pomaga fakt, że możemy nosić dowolną ilość przedmiotów bez żadnych ograniczeń. Nasz postać posiada strój, sloty na 5 lub 6 kart przeznaczenia (zależnie od stroju), sloty na dwie demoniczne moce, dwie bronie oraz dwie mikstury. Daje to nam całkiem spore możliwości rozwoju bohatera w oparciu o ekwipunek. W grze nie ma typowych klas postaci, a to, jaką klasą gramy zależne jest tylko i wyłącznie od wyekwipowanych mocy, kart oraz przede wszystkim broni. Przykladowo, jeśli chcemy zagrać magiem, to w jeden ze slotów broni dajemy magiczną księgę i wuala jesteśmy magiem. Oczywiście to tak w uproszczeniu, bo można naszego maga wzmocnić odpowiednimi kartami, mocami demonicznymi oraz miksturami wzmacniającymi czary.

Walka w Victorze to typowy H&S podrasowany z automatu wykonującymi się kombosami oraz unikami, które musi wykonać gracz. Dodaje to grze nutę bardziej zręcznościowego charakteru niż w klasycznych grach pokroju H&S. Do tego dochodzą moce broni. Każda znaleziona w grze broń ma dwie moce, a bronie legendarne mają dodatkowe właściwości oraz unikalną animację ataku. Podczas walki wszystkiego wypada całe mrowie - od zwykłych po niezwykłe, magiczne a na legendarnych przedmiotach kończąc. Same karty też dzielą się na podkategorie, z tym że tu zamiast legendarnych, mamy boskie oraz diaboliczne. Aby zachęcić nas jeszcze bardziej do wyrzynania tabunów wrogów, w naszej głównej bazie wypadowej mamy do dyspozycji 3 sklepy oraz maszynę do transmutacji przedmiotów. Za pomocą transmutera możemy wzmocnić przedmioty, zamienić zwykłe w magiczne, a nawet przy odrobinie szczęścia wykraftować legendarkę.

Grafika w grze jest całkiem przyjemna dla oka, lekko kreskówkowa, nie za realna, nie za mroczna. Ot taka w sam raz, aby utrzymać klimat mrocznej Borgovii, a jednocześnie zbytnio nie przestraszyć młodszych graczy:). Mam wrażenie, że świat wampirzych mitów i legend jest w ostatnich latach mocno eksploatowany przez rynek gier, ale może też być tak, że ja często wybieram tytuły o tej tematyce i stąd takie wrażenie. Muzyka oraz cała otoczka dźwiękowa też daje radę. Oczywiście nie zapomniano o tym, aby głos tytułowego Victora Vrana brzmiał, jak na pogromcę demonów przystało i tak oto mamy kolejnego męskiego antagonistę z lekkim zatwardzeniem, ale za to brzmiącego tak, że potwory same chowają się ze strachu na dźwięk jego głosu. Warto jeszcze wspomnieć o towarzyszącym nam buraku, to znaczy narratorze, którego całą grę szczerze nienawidziłem i aż żałowałem, że nie da się tego patafiana gdzieś w opcjach wyłączyć. 

PODSUMOWANIE:

Victor Vran to ciekawa wariacja na temat co by było, gdyby. Miks gatunkowy, który jednym może przypaść do gustu, a innych zniechęcić. Wszystko zależy od tego, czy lubisz kombinować sporo w ekwipunku oraz czy zależy ci na wyraźnych klasach postaci. Victor to taka hybryda gatunkowa, której czasami wychodzi to na dobre, a czasami wręcz przeciwnie. Fabularnie prezentuje standard kina klasy B . Jeśli szukasz gry z ciekawą fabułą nie polecam, jeśli natomiast lubisz eksperymentować.... kto wie, może Victor Vran jest właśnie dla ciebie?

PLUSY:

+ Ładna, lekko kreskówkowa grafika
+ System walki który "czujesz"
+ Sporo lootu
+ System transmutacji przedmiotów
+ CO-OP do 4 graczy

MINUSY:

- Owszem czujesz ten system walki, ale nie zawsze chcesz go czuć:)
- Jak niezbyt lubisz zbieractwo to zmykaj gdzie pieprz rośnie
- Brak klasycznego rozwoju postaci dla osób lubiących grzebać w statystykach
- Irytujący narrator

Moja ocena: 7/10


Zapraszam do obserwacji naszego kuratora:
https://store.steampowered.com/curator/26553378/

Tekst do poczytania również na: https://steamcommunity.com/id/mg_mat/recommended/345180/


Obrazki z gry:


/obrazki dostarczył mg-mat/

Dodane: 24.07.2015, zmiany: 04.02.2021


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?