Warcraft III: Reign of Chaos

Pewnie znaczna część was zastanawia się, co RTS robi na tejże jakże monotonnej gatunkowo stronie ;) Otóż JRK cierpi na pracoholizm, z braku recenzji cRpgów z prawdziwego zdarzenia zaprzęga biedaków takich jak ja do recenzowania wszystkiego, co ma coś wspólnego z tymi trzema literkami i nie ucieka na drzewo ;) Rozkład na czynniki pierwsze elementów cRpgowych w Warcraft 3: Reign of Chaos czas zacząć... No, nie tylko cRpgowych, bo gra jest też przednią strategią, a przeca nie samym cRpgiem człowiek żyje (jak twierdzą najstarsi górale).

Fabuła
Jakkolwiek "kultowości" dzieł Blizzarda zaprzeczyć nie można, tak fabuły w nich nigdy nie były zbyt odkrywcze. W Warcrafcie 3 fabuła odkrywcza pod żadnym pozorem też nie jest, mimo to, uważam ją za jedną z najlepszych w dziejach gier komputerowych. Ale już wyjaśniam o co kaman. Wieki temu rasa demonów najechała na spokojny świat ludzi, krasnoludów, elfów itp. itd. Posłużyła się ona orkami, którzy mieli przygotować świat ów na przybycie wielkich złych. Orkowie, mieszkańcy "celu inwazji", rasa raczej nie grzesząca inteligencją, toczyli długie wojny z ludźmi, krasnoludami i elfami zjednoczonymi pod niebanalną nazwą "Przymierza". Wojna była długa, krwawa, bla bla bla, summa summarum demony zostały powstrzymane, a ich piętno na orkach zniesione. Po tych wszystkich stuleciach zagrożenie powraca, wspomagane przez nowych "sprzątaczy" - Nieumarłą Hordę. Wszystko wskazuje na to, że sytuacja jest beznadziejna, pojawia się jednak tajemniczy 'The Prophet", próbując zjednoczyć siły zamieszkujące ten niby spisany na straty świat - przymierze, orków i nocne elfy. Zaczyna się wojna...
Dość, banalne, prawda? Sytuację ratuje dynamiczność akcji i jej zwroty - naprawdę świetnie przemyślane i logiczne. Z ciekawością oglądamy kolejne cut-scenki (w większości wykonywane na silniku gry, zdarzają się jednak perełki, które można nazwać pełnoprawnymi filmikami, a są one naprawdę zabójcze).
9/10

Grafika
Pełne 3D, rzecz obowiązkowa w nowych RTS. Co prawda 3D znacznie okrojony (mały zoom, prawie brak obracania mapy), ale miły dla oka. Efekty czarów są bardzo ładne, jednocześnie nie efekciarskie. Modele jednostek są stosunkowo dokładne, tekstury kolorowe i w poprawnej rozdzielczości. Gra ma znośne wymagania. Co do dźwięku i muzyki, jest, jak to zwykle w grach Blizzarda bywa, bardzo dobrze. Muzyka klimatyczna, nie przeszkadza, dźwięki realistyczne (jeśli można je tak określić, w końcu to gra fantasy) i miłe dla ucha. Na szczególną uwagę zasługują głosy jednostek - kiedy je odpowiednio zirytujemy, klikając na nie kilkakrotnie, uraczą nas takimi odzywkami jak "That's only a flesh wound!", "My favourite color is blue... No, yeloooooooow...!" (kto pojął aluzję tych dwóch, ten zna się na komedii :) ) czy "All I see is darkness... Whoops, my hood is down...". Smaczki takie możemy też usłyszeć w normalnym ogniu bitwy - wyprodukowany oddział krasnoludzkich operatorów moździeża (jak to dumnie brzmi) krzyczy "Mooortaaaar Combaaat!", wysłana gdzieś krasnoludzka maszyna latająca potwierdza zrozumienie rozkazu słowami "Approaching the sound barrier!", ginie krzycząc "They came from... behind...". Szczególnie rozbawiła mnie odzywka jednego z bohaterów, paladyna - "I want to be your sledgehammer!" - zrozumiałe tylko dla fanów Petera Gariela :) Za sporą dawkę humoru gra dostaje u mnie ogromnego plusa.
8+/10 grafika, 9+/10 dźwięk

Gameplay
Tego, że gra jest RTSem, udowadniać nie trzeba. Produkujemy jednostki, zbieramy surowce, rozgrywamy epickie (choć nie zawsze) bitwy. Ten aspekt gry jest naprawdę świetny, gra jest chyba najpopularniejszym RTSem świata. Szczególnie multiplayer jest szeroko rozpowszechniony - tryb ten opracowano doskonale. Jakie są elementy cRpg w Warcraftcie 3? Otóż grając misję pojedynczą możemy w ołtarzu stworzyć (?) bohatera - najsilniejszą jednostkę w grze, dysponującą potężnymi umiejętnościami i statystykami bitewnymi. W sumie herosów jest 12 - po 3 na każdą rasę. Mogą oni poprzez walkę awansować na kolejne poziomy doświadczenia, do 10 włącznie. Opisują ich 3 statystyki - siła, zręczność, inteligencja. Mamy 6-cio slotowy inwentarz, w którym nosimy miksturki, księgi, zwoje, zbroje, broń itd. Przy wejściu na każdy następny poziom rozwijamy jedną z umiejętności lub otrzymujemy nową. Każdy bohater ma 3 umiejętności 3-poziomowe i 1 1-poziomową, potężną, uzyskiwaną na 6 lvl. Bohaterowie są świetnie przemyślani, dużą radość sprawia rozwijanie ich. Cała gra jest wręcz niesamowicie miodna, wciąga na długie godziny.
9/10

Dodatek
Warcraft 3: The Frozen Throne - bo tak nazywa się dodatek do recenzowanej gry, wprowadza wiele zmian, jak na dobry add-on przystało. Fabuła kontynuuje wątki podstawki, opowiada o trudnościach resztek przymierza po walce z demonami, o losach upadłego paladyna Arthasa i demonicznego łowcy demonów ;) Illidiana.
Do gry dodano po 2 nowe jednostki dla każdej rasy, po 1 nowym bohaterze (+ 5 neutralnych, do wynajęcia w tawernie), nowe mapy, upgrade'y, poszerzono możliwości i tak już świetnego edytora map. Świetny dodatek do świetnej gry.
9/10

Więcej erpegie!
Dzięki wspomnianemu edytorowi wypuszczane są setki map do Warcrafta (głównie do wersji wraz z dodatkiem) - map różnego typu. To, co nas najbardziej interesuje, to mapy Rpg. Są one głównie diablopodobne, ale zdarzają się i ambitniejsze. Polecam stronę http://maps.warcraftiii.net. Mapy mają najczęściej małą wagę, można spokojnie ciągnąć przez modem (przetestowane ;) ). Rozrywka na długie godziny gwarantowana.

Ogólnie
Jeśli dość macie ciągłych dialogów, zakręconej jak ślimak w uchu wewnętrznym fabuły i monotonnych cRpg - zagrajcie w Warcrafta. Świetny RTS z elementami cRpg - sam gram w niego od pół roku i ani trochę się nie znudziłem.

Ocena ogólna: 9/10