Warriors OrochiMusou Orochi (JAP) |
|
Wydania |
2008() 2008() |
Ogólnie
|
Kolejna nawalanka z elementami rpg od japońskiej firmy Koei. Chyba 6 albo i 7 w serii.
|
Widok
|
tpp
|
Walka
|
czas rzeczywisty
|
Recenzje |
Z pewnością wielu będzie się zastanawiać co to jest za gra, dlatego bez chwili zwlekania odpowiem. To kolejny Beat-em-up z elementami RPG wydany przez Koei. Tylko że tym razem mamy spinoff-a, połączenie Dynasty Warriors z Samurai Warriors (ale tu już zupełnie nie wiem co to jest).
Zacznijmy od historii, a ta jest szczególnie głupia. W okresie Trzech Królestw w Chinach pewien mag nudząc się przywołał sobie z przyszłości samurajów, żeby mieć większa frajdę z podboju (istny idiota). Chiny szybko pogrążyły się w chaosie, a władcy trzech królestw zostali porwani przez Orochi-ego. Część ludzi widząc potęgę nowej siły albo będąc zastraszonymi przyłączyło się do wojsk Orochi-ego, a część jak wiadomo stawiać będzie dzielnie opór wewnątrz ogólnej koalicji. Historia nie prezentuje się ciekawie na pierwszy rzut oka, ale fabuły poszczególnych ścieżek prezentują się już całkiem nieźle. Zrezygnowano ze znanego z Dynasty Warriors nudnego, długiego tkania pseudo-historii, a postawiono bardziej na historię bohaterów z krwi i kości (przedstawione historie mają swoich głównych bohaterów), co wyszło ogólnie grze na lepsze.
System gry pozostał w ogólności taki sam jak DW4 (uwaga: po drodze wyszło DW5, ale ukazało się tylko na konsole więc nie byłem w stanie się zapoznać). Czyli mamy 2 armie i mamy wyznaczone cele (najczęściej pokonać jakiegoś dowódcę wroga, nie tracąc przy tym jakiegoś swojego dowódcy, dowódcy sił sprzymierzonych, które mogą stanowić trzecią siłę w bitwie). Bohaterowie wykonują ataki tak jak poprzednio czyli seria zwykłych ataków, która może być zakończona atakiem specjalnym, przy tym dodano nowość - ciosy specjalne, o których trochę napiszę poniżej. Czyli mechanika walki właściwie się nie zmieniła. Bohaterowie za każdego pokonanego wroga dostają doświadczenie, dzięki któremu awansują na wyższe poziomy (tym razem różnica jest mocno widoczna w statystykach w porównaniu do DW4). Bohaterowie dzielą się na 3 typy (klasy):
Power - Silni wojownicy, jak zaczną atakować to zwykłe ataki nie przerywają ich ataków, posiadający potężne, zżerające znacznie pasek musou (many) ciosy specjalne.
Technic - Bohaterowie Specjalizujący się w technicznej walce. Ich ataki specjalne nie są tak potężne, ale zżerają mniej musou i mogą je łączyć w kombinacjach. Do tego potrafią przeprowadzić ripostę.
Speed - Bohaterowie szybcy. Mają po 2 ataki specjalne, które nie zżerają musou. Do tego mogą wykonać anulowanie akcji. Ich bronie z reguły mają krótki zasięg, ale są szybsi.
Do każdej misji takich bohaterów możemy wybrać po 3 i możemy się między nimi przełączać, ale niestety jak ktoś myśli, że wybrani bohaterowie będą walczyli u twojego boku to się myli. Podczas przełączania bohatera on zastępuje poprzedniego na polu bitwy, a 2 zapasowych w tym czasie odpoczywa (szybciej regenerując zdrowie i musou).
Każda postać ma przypisany do siebie zestaw broni, które wraz ze zdobywaniem nowych możemy ze sobą łączyć, zwiększając premię do ataku, sloty na ulepszenie broni i specjalne ulepszenia, które wkładamy do slotów w broni, które także możemy ulepszać.
Do tego wyjadacze serii zobaczą różnice w szarżach i atakach specjalnych. Nie wszystkie są tylko do zadawania obrażeń. Niektóre nakładają statusy na wrogów znacząco ich spowalniając, inne produkują twoje kopie, które zadają dodatkowe obrażenia (splitting image), jeszcze inny dodaje zdolność, że nabiegając na przeciwników dostają obrażenia i się wywracają, a nawet istnieje dający niewrażliwość na wraże ataki.
W porównaniu do DW4 twoje postacie są jeszcze większymi kozakami niż poprzednio, nieraz twój KO count osiągnie wartość powyżej 1000. Twoi sprzymierzeńcy stali się jeszcze bardziej bezużyteczni, głównie dlatego, że bazy przeciwników produkują teraz jednostki w zatrważającym tempie i jako że twoi sprzymierzeńcy muszą zabić każdego z osobna by ruszyć się do przodu, to ty w tym stanie jesteś zająć wszystkie bazy i wybić wszystkich pobocznych bohaterów wroga.
W końcu widać różnice w ustawieniu stopnia trudności (a są 4 takie stopnie: Easy, Normal, Hard i Chaos). Na Easy przeciwnicy właściwie w ogóle nie blokują ataku powodując, że gra jest przyjemna nawet dla laika. Trudność Normal powoduje, że dowódcy przeciwnika zaczynają parować ciosy, ale nie jest jeszcze zbyt trudno. Na trudności Hard już różnica jest kolosalna, bo zabicie zwykłych siepaczy wymaga kilku serii ataków, a jeżeli do takich podejdziesz z postacią z poziomem mniejszym niż 10 to zabijają cię w jednym ataku (na postać poziomu 60 potrzebowali około 8 ataków by zabić, podczas gdy na Normalu nie zadawali właściwie żadnych obrażeń).
Należy wspomnieć też o systemie umiejętności, który polega na tym, że każda postać ma możliwość nauczenia się (polepszenia) 4 umiejętności. Umiejętności te uczy się wykonując określone misje, razem z ograniczeniami stawianymi przez grę (np. zabić 180 przeciwników w 6 minut). Po nauczeniu się umiejętności możesz ustawić do 7 aktywnych umiejętności dostępnych dla każdej postaci z drużyny.
Gra oczywiście daje nam dużo możliwości odblokowywania specjalnych rzeczy. W grze do odblokowania jest 77 postaci (znaczy 65, bo 12 bohaterów mamy na wstępie), ale każda posiada tylko 2 modele (które nie do końca wiem czym się różnią - chyba tylko kolorystyką). Dla każdej postaci są po 4 rodzaje broni (broń poziomu 4 można znaleźć na trudności Hard lub Chaos). Każda postać ma do tego przypisaną galerię sześciu artworków (głównie z ubrankami z poprzednich części) i każda postać może znaleźć specjalny dla siebie przedmiot unikatowy. Wymagania tych przedmiotów są różne i częstokroć bardzo wysokie w stylu w 5:50 minuty zabić jakiegoś bohatera, 200 żołdaków i pogadać z pewną osobą. Co więcej te misje mogą być strasznie irytujące, bo kwestie mówione i zdarzenia nie mogą się nakładać, dlatego najpierw poczekasz aż goście zakończą gadki, zakończą wychwalać cię, potem zakończysz wychwalać się, a dopiero później otworzy się brama. Doszło do tego nawet, że samą misję wykonałem właściwie w wyznaczonym czasie, ale zanim doszło do pojawienia się informacji pogawędki z daną osobą upłynęło dobre 2 minuty niwecząc przy tym moje starania by zdążyć na czas. Na szczęście do takich sytuacji programiści dali opcję Time-based, którą kiedy się WYŁĄCZY to włącza się istny bullet time, podwójnie spowalniając rozgrywkę (upływ czas, ruchy przeciwnika i twoje), poza wszystkimi pogadankami, które lecą normalnie. Tylko że ma ona swoje minusy, bo nie da się jej powtórnie włączyć podczas walki, więc całą misję trzeba przejść w zwolnionym tempie.
Graficznie gra działa dalej na tym samym silniku co poprzednie części DW, więc rewelacji oczekiwać nie można, ale z drugiej strony ruszy to nawet na gorszych komputerach. Dodano i polepszono niektóre efekty specjalne. Postacie bohaterów też prezentują się nieźle. Tym razem rodzajów siepaczy jest o wiele więcej niż poprzednio, więc też nie będzie ciągle tak samo. Otoczenia puste, podobne do siebie i bez rewelacji, chociaż połączono lokacje wewnętrzne z zewnętrznymi. Na moim sprzęcie występowały problemy graficzne związane z użyciem True Musou i grając na pełnym ekranie występowały czasem nieprzyjemne wycieki pamięci w cutscenakach powodujące spadek liczby klatek na sekundę do 1/10 lub nawet mniej (powodując właściwie zawieszenie się gry)... Poza tym nie działał przycisk print screen, ale udało mi się to obejść stosując program zewnętrzny.
Muzyka o dziwo wpadła mi w ucho. Była przyjemna, ale utworów było znowu niewiele. Do tego nie każdemu taka muzyka może przypaść do gustu. Voice- acting bardzo nierówny. Są postacie zagrane bardzo dobrze, są postacie których głosy powodują ból uszu. Tutaj wspomnę pewną ciekawostkę, bo nagrano bardzo wiele dodatkowych dialogów w stylu weźmiesz do danej planszy odpowiedniego bohatera i uruchomi się jakaś konwersacja. Co więcej takie specjalne pogadanki występują np. podczas pokonywania wrogów, jak pokonasz odpowiedniego bohatera przeciwnika odpowiednim bohaterem to przy śmierci będzie wypowiadał inną kwestię niż zazwyczaj (''But she's so small...''), albo jak dobrze ci idzie i w twojej armii występuje rodzina twej postaci, to można otrzymać od niej specjalne pochwały (mała rzecz, a potrafi wywołać uśmiech na ustach).
Podsumowując kto oczekiwał nowości pewnie się zawiódł, ale ta seria już tak ma, jak najmniej zmienić i jak najszybciej wydać część kolejną.
Moja ocena 3/5
(6,5 w skali 10 stopniowej). Jak szukasz nie wymagającej dużo myślenia zabawy to ta gra może dostarczyć ci niezłą frajdę (inaczej lepiej się trzymać od niej z daleka).
Obrazki z gry:
Dodane: 18.08.2009, zmiany: 21.11.2013