Wartales: The Beast Hunt (PC)

Wartales: The Beast Hunt

Wydania
2025()
2025()
Ogólnie
Piąty dodatek do Wartales.
Widok
Izometryczny
Walka
Turowa
Recenzje
Thane
Autor: Thane
02.07.2025

Polowanie na Bestię

Na południe od bagiennego, bzyczącego od komarzych skrzydeł Ludern, samotna i mroczna ścieżka prowadzi do tajemniczej krainy, znanej jako Brigga. Mieszkańcy z trwogą informują nas o pojawieniu się potężnej Bestii, która wzbudza lęk i doprowadza okoliczną faunę do szaleństwa. Ziemia jest wypaczona, a zwierzęta zmieniają się w okrutne widmowe watahy, atakując wszystko na swojej drodze. Tropiciele od pokoleń starają się powstrzymywać klątwę. Blady strach pada na nich cieniem i przydałaby im się pomocna dłoń. Czas dołączyć do krwawych łowów.

Po tym wstępie rodem z filmów klasy B każdy wie, czego można się spodziewać. Nowy obszar jest dużo mniejszy niż ten z piratów czy Skelmarów. Cała seria zadań fabularnych kręci się wokół wytropienia owej Bestii w celu jej upolowania. Zrobić to możemy tylko z pomocą nowej profesji.

Śpi myśliwy w myśliczówce

Myśliwy, bo o nim mowa, pozwala nam badać ślady porozrzucane po mapie. Cała jego profesja skupia się tylko na tym. Badamy ślad, idziemy krwawym tropem, badamy kolejny ślad, znajdujemy grupę dzikich zwierząt, pokonujemy je (lub nie) zgarniając kły, skóry i inne pazury i koniec. Nowością są unikalne zwierzęta, potężniejsze niż ich dwie podstawowe wersje. Oczywiście najlepsze jest to, że możemy je złapać. Unikalnego niedźwiadka nie znaleźliśmy, ale dzika i komara udało nam się pochwycić. Ślady i mechaniki fabularne w nowym regionie działają trochę inaczej i są dostępne tylko tam, ale reasumując chodzi o to samo. To chyba żaden spoiler gdy napiszę, że na końcu walczymy z Bestią. Wszak dodatek o takim tytule nie opowiada historii o filozoficznych rozterkach mechanicznych owiec z polem do interpretacji. Sama walka finałowa trudna nie jest, ale za to ciekawa.

Znajdziemy nowy grobowiec do zbadania. Możemy nauczyć się kilku ciekawych przepisów, w tym w końcu na wykuwanie legendarnych broni i to całkiem niezłych. Na tym etapie przygody raczej już nie zwalą nas z nóg. Poziom trudności nowego obszaru też jest zaskakująco niski, wrogowie oscylują w przedziale 11-14 poziomu. Oprócz walki z grupą piętnastu wściekłych niedźwiedzi był to spacerek po parku. Albo ogrodzie zoologicznym. Pojawia się nowa mechanika, czyhająca na zdrowie psychiczne naszych zwierzęcych kompanów. Jeśli nie będziemy ich pilnować i leczyć specjalnymi miksturami, wpadną w szał i opuszczą naszą drużynę. I to by było na tyle.

Szumnie zapowiadany dodatek niestety mnie rozczarował. Mały obszar, mało zawartości i zbyt łatwo poszło.

Moja ocena: 5/10

Z pamiętnika najemnika

Tutaj zostawię kilka słów na podsumowanie całości Wartales. Podstawka z pięcioma dodatkami zapewniła nam w kooperacji online 245 godzin świetnej zabawy. Nasza drużyna składała się z 14 członków, po 7 na gracza. Myślę, że gdzieś tak w drugiej połowie tego czasu zaczęło się robić z górki. Pod koniec były to już zawody, kto wytnie więcej przeciwników w jednej turze. Gra wraz z DLC i aktualizacjami stała się lepsza i ciekawsza. Pomijając jedną felerną łatkę, która tak namieszała, że sejwy zaczęły się zacinać podczas walki i trzeba było kombinować z ustawieniami. Ostatecznie wszystko skończyło się dobrze. Problematyczne jest to, że zapisane stany gry znajdują się tylko u hosta i przynajmniej u nas nie dało się ich odpalić nigdzie indziej. Mimo, że gra je widziała to wywala błąd. Z informacji w sieci wynika, że się da więc może miałem pecha. Do gry ze znajomymi bardzo polecam. Nasza kompania rzeźników w końcu może przejść na zasłużoną emeryturę.
Aż do następnego dodatku...


Obrazki z gry:


/Obrazki dostarczył Thane/

Dodane: 29.04.2025, zmiany: 02.07.2025


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?