Last Guardian (JAP) (PC-98)

Last Guardian (JAP)

Wydania
199?()
Ogólnie
Taktyczny erpeg, ale bez wstawek henataiowych (skandal!). Grafika naprawdę porządna (choć nie widać tego na poniższych rysunkach, bo oszczędzałem na wielkości ;-), sporo gadania pomiędzy walkami, brak animowanych scenek ze starć (chyba że je jakoś wyłączyłem w opcjach i dlatego nie widziałem?). Postacie mogą się zamieniać w zwierzaki - to chyba dodaje im współczynników czy coś ;-) A samych współczynników - zatrzęsienie, ale wszystko w krzaczorach. Gierka doczekała się dużo ładniejszej graficznie kontynuacji.
Widok
izometr
Walka
turówka
Recenzje
Morrak
Autor: Morrak
29.10.2007
Dziś wyjątkowo nie mam pomysłu na wstęp, więc od razu powiem, że przeczytacie teraz recenzję całkiem przyzwoitego taktycznego RPGa na naszą ulubioną platformę. Tym razem padło na pierwszą część Last Guardian. Już na samym początku zniechęcę wszystkich miłośników japońskiej golizny, gdyż ta gra jest całkowicie poprawna politycznie i każdy może w nią zagrać. Niestety nie udało mi się jej skończyć ze względu na zły rom, który praktycznie pod koniec gry mi się zawiesił, więc w fabule będą głównie domysły /tak jakby ukończenie gry dało Morrakowi znajomość języka japońskiego ;-) JRK/.

Całość zaczyna się od wizyty u jednego z głównych bohaterów starucha ze skrzydłami. Zapewne mówi nam on o tym, że znów tylko my możemy obronić świat przed tymi złymi i najgorszymi. A jak już to zrobimy, to zyskamy miano wielkich bohaterów, którym nie oprze się żadna elfia, ludzka czy też inna dzierlatka. Nie myśląc dużo nasz bohater bierze swoją lecząca laskę i wyrusza w świat. Szybko dołączamy do trzonu bitewnego naszej drużyny. Mowa tu o wojowniku oraz magu, pochodzących z rasy skrzydlatych. I razem wyruszają na poszukiwanie tajemnych dysków, które mają ocalić świat. Tak, też się zastanawiam co w typowym świecie fantasy robią dyski? No ale mus to mus... trzeba je zdobyć, pokonując przy tym tych wszystkich złych ludzi i nieludzi. Z pomocą przyjdą nam oczywiście także innie bohaterowie, a raczej bohaterki. Szybko ta sława się pojawia, prawda?;) A żeby jeszcze bardziej skomplikować świat gry, dodam, że każdy z naszych bohaterów /no może prawie każdy/ może zamienić sie w zwierzę. A całość oczywiście okraszona sporą dawką humoru, którego możemy sie spodziewać jedynie po bardzo śmiesznych minkach naszych postaci podczas rozmów.

Jak już wspominałem, jest to taktyczne RPG, więc jego głównym elementem są walki. No może nie dominującym - bo tym są rozmowy, ale jednak głównym. Walki toczymy na planszy złożonej z sześciokątów. W sumie typowe rozwiązanie, ale czym to się różni od takiego np Farland Story? No cóż, różnic i to w sumie dość znaczących jest kilka. Zacznijmy od tego, że tutaj każda akcja /i nie ważne jaka/ kosztuje punkty ruchu. Dotyczy to zarówno przemieszczania, jak i ataku, czy zmiany postaci. Dochodzi więc do tego, że poświęcając np. atak, możemy przemieścić się kilka razy o nasz maksymalny zasięg. Albo zamiast ruszać się, możemy więcej razy zaatakować, czy też rzucić czar. Tyle, że autorzy nie za bardzo ułatwili życie graczom i co turę nie odzyskujemy wszystkich punktów akcji, lecz jedynie kilka z nich. Kolejnym utrudnieniem jest to, że każdy kolejny rzucony czar kosztuje o jeden punkt akcji wiecej niż poprzedni.

Mówiłem już, że większość bohaterów może zamienić się w zwierzaka. Ma to swoje zarówno dobre jak i złe strony. Najlepszą jest to, że ZNACZĄCO wzrastają cechy naszego bohatera/ bohaterki i jest on o wiele skuteczniejszy w walce fizycznej. Czasami może się także dalej poruszać. Złą stroną jest natomiast to, że na bohaterów w takiej postaci nie działają czary leczące, co skutecznie utrudnia stosowanie takiej strategii długotrwale. Inną dość istotną sprawą jest wprowadzenie do walki pór dnia i nocy. Ma to duże znaczenie przy walce w formie zwierzęcej, gdyż niektóre postacie mogą zamienić sie tylko nocą.

Jak widzimy po skreenach poniżej, grafika stoi na dość średnim poziomie. Mówię tu oczywiście o grafikach przerywnikowych. Poza początkiem stanowią one głównie tła i do tego są to obrazki o bardzo małych rozmiarach. Całość pokazywana jest za pomocą mimiki i gestykulacji postaci, choć jak widzicie jest ich zaledwie kilka rodzajów. Co innego natomiast pole walki. To w porównaniu z większością gier jest bardzo ładnie narysowane i bardzo szczegółowo. Postacie są duże, co spotyka się w niewielu grach, choć pewnie dlatego pola walki są takie małe;) Co do muzyki natomiast, to jak zwykle się nie wypowiem, gdyż jej nie pamietam. A znaczyć to może, że nie była ani denerwująca, ani wybitna.

Statystyki są natomiast typowe dla każdego typowego taktyka: HP, atak, obrona, magiczny atak, magiczna obrona. Dodatkiem mogą być natomiast punkty akcji, które przyrastają nam co jakiś czas wraz ze zdobytym poziomem. Także czary poznajemy wyłącznie drogą awansu na wyższy poziom. Ekwipunku brak.

Ogólnie otrzymujemy kolejnego przyzwoitego taktyka. Warto na niego poświecić z jeden czy dwa wieczory, nawet jeśli nie znajdziemy w nim golizny;)

Ocena końcowa:7/10

Obrazki z gry:

Dodane: 19.06.2004, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?