Jade Cocoon 2Tamamayu Monogatari 2 (JAP) |
|
Wydania |
2001() 2001() |
Ogólnie
|
Kolejna pokemonowata wariacja.
|
Widok
|
izometr
|
Walka
|
turówka
|
Recenzje |
Jade Cocoon 2 to jRPG z
gatunku "pokemonowatych", gdzie priorytetem nie jest
fabuła, a potyczki oraz hodowla potworków, które będą dla nas
walczyć. W pierwszą część nie grałem, więc na żadne
porównania nie liczcie.
Hiostoria rozpoczyna się gdy główny
bohater- chłopiec o imieniu Kahu, przybywa do świątyni w celu
osiągnięcia statusu Cocoon Mastera, który jak się okazuje, już
nie obowiązuje i został zastąpiony nazwą Beast Hunter. W tym celu
podejmuje się on egzaminu, którego zdanie jest równoznaczne z
otrzymaniem licencji. Niestety po drodze napotyka wróżkę o imieniu
Nico, w wyniku tego spotkania zostaje rzucona na niego klątwa, którą
zdjąć może jedynie poprzez zebranie czterech orbów z czterech
różnych lasów. I tak nasz bohater w towarzystwie Nico, rozpoczyna
karierę łowcy bestii. Fabuła jest słaba i nie ma sensu się dalej
w nią zagłębiać, bo to tylko strata mojego i waszego czasu. Może
mając za sobą część pierwszą gry dostrzeże się coś
ciekawszego, lecz o tym będziecie musieli przekonać się już
sami.
Beast Hunterzy to, jaka sama nazwa wskazuje - łowcy
bestii. I tym zajmujemy się przez całą grę, jeśli nie liczyć
śledzenia miałkiej fabuły. Gra podzielona jest na cztery dungeony
przez które przedzieramy się w czasie gry, zapuszając się w coraz
dalsze poziomy i walcząc z coraz silniejszymi bestiami. Dungeony są
lasami i wszystkie są niemal identyczne. Jedyną różnicą są inne
elementy panujące w danym lesie (ogień, woda, ziemia, powietrze).
Dzięki czemu wszystko przybiera inną kolorystykę, lecz niestety
nie pomaga to wiele i ciągle mamy wrażenie deja vu. Każdy poziom
to labirynt z kilkoma pomieszczeniami, w których znajdujemy
przedmioty, kalmy lub postacie, które także dążą do zdobycia
cennego orba (scenki z nimi są całkiem sympatyczne i odciągają od
monotonii, która towarzyszy nam przez całą grę). Aby przejść do
następnego poziomu, musimy znaleźć tzw. Keyspore, po którego
połknięciu las otworzy nam przejście do następnej strefy.
W
czasie podróży przez lasy możemy teleportować się do świątyni,
w której możemy zrobić zakupy, przyjąć zlecenie z tablicy (które
zazwyczaj dotyczy dostarczenia jakiegoś przedmiotu lub pokonania
kogoś), za co dostajemy nagrody. Możemy także wkroczyć na arenę,
aby sprawdzić swoje umiejętności oraz zdobyć reputacje, którą
dostajemy też za zlecenia i inne rzeczy. Potrzebna jest ona, abyśmy
mogli przystąpić do testu, którego zdanie zaowocuje możliwością
dodania kolejnego potworka do swojej drużyny (o czym za chwile). W
świątyni znajduje się także pokój życia, w którym wykluwają
się nowe bestie, oraz rozwijamy już posiadane.
System walki
jest turowy i interesujący. Nasza postać podczas starć stoi w
centrum okręgu i oprócz rzucania przedmiotów wspomagających, nie
robi nic. Otoczona jest ośmioma polami, na których wystawiamy nasze
poke...potworki. Na początku możemy walczyć tylko dwoma, ale z
czasem gdy zdajemy kolejne testy na arenie możemy używać ich
więcej. Każde pole oznaczone jest danym elementem (posłużę się
kierunkami geograficznymi), N to ogień, czyli strefa ataku, S to
woda, strefa leczenia, E to wiatr, strefa negatywnych statusów
rzucanych na wroga a W to ziemia, strefa obrony i statusów
wspomagających drużynę. Natomiast te będące pomiędzy, czyli np.
NW, zawierają obydwa czyli w tym przypadku atak i obrona, a którego
będą używać to zależy, która strona jest wystawiona do
działania. Podczas walk obracamy naszym kołem aby wybrać, który
zestaw bestii ma teraz podjąć działanie. Jeśli wybierzemy strefę
ognia, to atakować będą potworki N, NE i NW, jeśli obrony to W,
NW i SW. Każdy stworek może używać tylko jednego ataku w danej
strefie, czyli te stojące w rogach używają dwóch w zależności,
która strefa aktualnie działa np. NW użyje swojego czaru
atakującego jeśli wystawiona jest strefa ognia, a czaru chroniącego
użyje jeśli strefa ziemi. Potwory będące w centrum danej strefy
np.: N mają łatwiej bo działają tylko na jednym froncie, przez co
N rozwija tylko swoje zdolności ognia. Jeśli bestie stojące w
centrum zginą, to odsłaniają naszego bohatera, który będzie
teraz obrywał i po kilku atakach zginie. Jest to równoznaczne z
przegraną.
Uff... może brzmi to trochę skomplikowanie na
papierze, ale w akcji jest proste i intuicyjne. Najlepiej zobaczcie
sobie gameplay na YT, jeśli mój opis był za trudny :).
Nasze
stworki za wygrane potyczki dostają exp i levelują do max. 20
poziomu i z czasem ewoluują na swoje wyższe formy. Kiedy dobiją do
15 lvl zyskują zdolność łączenia się z Kalmami. Kalmy to
specjalne bestie, które potrafią przybrać postać człowieka i z
którymi walczymy od czasu do czasu w lasach. Po pokonaniu takiej
zostaje ona złapana przez naszego herosa i może być złączona z
normalnymi potworkami. Łączenie niesie ze sobą wiele korzyści,
nasz stworek zostaje zdegradowany do swojej pierwszej formy i do
levelu 1, lecz zachowuje swojej statystyki. Dzięki temu może od
nowa zdobywać levele i stawać się coraz silniejszym. Najważniejszy
jest jednak dobór odpowiedniej kalmy, gdyż to właśnie po nich
nasz potworek dziedziczy nowe skille. Dlatego trzeba uważnie je
wybierać, aby nie być skazanym na jakiś atak, który jest
nieprzydatny lub słaby do czasu, aż znowu dobijemy do 15 levela.
Oprócz ataków dostajemy także specjalne zdolności takie jak
podwyższanie statystyk, odporność na statusy i inne.
System
walki oraz hodowli w połączeniu dają naprawdę dużą swobodę
customizacji naszej drużyny i taktycznego podejścia. Ja sam sporo z
pozoru trudnych walk bardzo łatwo wygrałem dobierając po prostu
odpowiednią taktykę, co bardzo sobie cenie.
Oprawa wideo
jest solidna, szczególnie jak na 2001 rok, modele postaci są bardzo
ładne i szczegółowe, lokacje już trochę mniej. Szczególnie
lasy, które zabijają swoją monotonnością, co mnie dziwi, bo do
modelowania dużo w tej grze nie było, więc mogli się bardziej
postarać.
Muzyka jest dość specyficzna, kilka kawałków
wpadło mi w ucho, ale nie zmienia to faktu, że nie są one
najwyższych lotów. Z początku mi bardzo nie podpasowała,
powodowała senny i taki dołujący nastrój, co kłóciło się z
otoczką, ale z czasem się przyzwyczaiłem. Voice acting stoi na
średnim poziomie, jednak niektóre glosy swoją nijakością
wpasowały się idealnie w odgrywane postacie. Szkoda, że to główny
bohater ma najbardziej irytujący głos. Słychać, że dzieciak
bardzo się wczuwa w role i wypowiada wszystkie zdania w identyczny
sposób, brzmiący niemalże jak czytanie tekstów przez dzieci w
pierwszych klasach podstawówki.
Podsumowując Jade Cocoon 2
to z jednej strony gra monotonna, gdzie przez 80% gry łazisz po
niemal identycznych lokacjach, poznając średniawą historie i
słuchając durnego głosu głównego bohatera. Z drugiej jednak mamy
przemyślany pod każdym względem system walki, do którego nie mogę
się w ogóle przyczepić, oraz fajne zbieranie Kalm i rozwój swoich
bestii. Moja opinia jest taka, że jRPG nawet z najlepszym systemem,
bez konkretnej fabuły, ciekawego świata i z bezpłciowymi
bohaterami nie może być nazwany bardzo dobrą grą. Więcej jak
7/10 dać nie mogę.
Plusy:
+system walki
+rozwijanie
potworków
+wyważony poziom
trudności
Minusy:
-monotonność
-średnich lotów
oprawa audio
-fabuła będąca tylko tłem do działania.
Obrazki z gry:
Dodane: 05.05.2011, zmiany: 21.11.2013