Musashi: Samurai LegendSamurai Legend Musashi |
|
Wydania |
2005() |
Ogólnie
|
Sequel, a w zasadzie przeniesienie części pierwszej na lepszą możliwościowo maszynkę - bo rewolucyjnych zmian w stosunku do wersji z Playstation nie zaobserwujecie. Czyli nadal mamy action rpg z dużą ilością hmm- actiona ;-)
|
Widok
|
3d
|
Walka
|
czas rzeczywisty
|
Recenzje |
Brave Fencer Musashi na Playstation była jedną z gier, która na długo pozostała mi w pamięci, mimo iż nie miała zbyt oryginalnej fabuły, to posiadała za to ogromną dawkę grywalności. Jakże ucieszyłem się, gdy dowiedziałem się, że powstał 'sequel'. Sequel niestety tylko z nazwy, gdyż otrzymaliśmy ten sam produkt w nowym opakowaniu. Ale do rzeczy:
Fabuła:
Wielki, zły Gandrake planuje przejąć kontrolę nad światem, lecz przeszkadzają mu w tym ludzie Antheum - królestwa zbudowanego na ogromnym latającym delfinie [?]. Gra rozpoczyna się od wykonania rytuału przyzwania wojownika, który rzekomo ma ocalić świat. Krótko po tym księżniczka zostaje porwana a wojownik, który jest głównym bohaterem tej opowieści rusza jej na ratunek. Stary, oklepany schemat, a na dodatek w stosunku do poprzedniej części większych zmian nie zauważyłem.
Ocena: 2+/5
Grafika:
Ładna, mangowa - jeden z atutów tej gry. Specjalnie dla 'Musashiego' Square-Enix przygotowało nowy engine graficzny nazwany przez nich manga-shading, który jest swego rodzaju upiększoną odmianą cell-shadingu. Postacie wyglądają bardzo ładnie, posiadają dużą ilość detali, a ich stroje są dosyć... oryginalne ;]. Dodatkowo każda postać otoczona jest grubą, czarną linią, dzięki czemu wyróżnia się z tła. Do animacji i efektów specjalnych nie mam większych zastrzeżeń, jedynie otoczenie wygląda trochę gorzej, ale nie jest tragicznie.
Ocena: 4+/5
Muzyka:
Nie jest majstersztykiem, ale też nie przeszkadza. Efekty brzmią jak należy, a pod część dialogów został podłożony stosunkowo dobry dubbing.
Ocena: 4/5
Rozgrywka:
Postać opisana jest przez kilka podstawowych współczynników, które możemy rozwijać w miarę pokonywania kolejnych wrogów. Oprócz tego mamy bardzo ubogi ekwipunek składający się z 2 mieczy i accessory oraz rzecz jasna różne wzmacniające itemy. Jednym słowem: standard. Sama rozgrywka to typowy hack'n'slash: biegniemy przed siebie wybijając hordy przeciwników, co jakiś czas rozwiązujemy prostą zagadkę, gramy w kolejną minigierkę, aż w końcu dotrzemy do bossa. I o ile zwykli wrogowie nie są zbyt inteligentni o tyle bossowie są silni i wymagający. Każdy z nich walczy inaczej i by pokonać delikwenta musimy obmyślić unikalną, działającą tylko na niego taktykę - duży plus! Całą zabawę urozmaica znany z prequela system przejmowania umiejętności wrogów. Dzięki niemu mamy do swojej dyspozycji bogatą gamę ruchów, które pomogą nam przetrwać nawet najgroźniejsze sytuacje. Szkoda tylko, że jest to proces czasochłonny i trudny: należy namierzyć przeciwnika, następnie poczekać aż zaatakuje akurat tym atakiem, którego chcemy się nauczyć i nacisnąć odpowiedni guzik zanim jego atak trafi - szanse powodzenia są bardzo małe, a zdobywanie umiejętności nie jest konieczne do ukończenia gry, co szybko zniechęca i czyni ten dodatek niepotrzebnym.
Kolejnym, niestety ostatnim urozmaiceniem jest uwalnianie ludzi zamkniętych w 'kulach'. Przenoszą się oni do miasta, by później pomóc nam w naszej przygodzie np. przez sprzedawanie nam uzbrojenia.
Ocena: -4/5
Podsumowanie:
Gra jest krótka i po kilku godzinach zaczyna nużyć. Mimo to polecam ją fanom typowych siekanek oraz ludziom szukającym prostej rozrywki na kilka godzin.
Plusy:
+ grafika
+ bogata gama ciosów do zdobycia
+ walki z bossami
Minusy:
- po pewnym czasie zaczyna nużyć
- dużo elementów zręcznościowych
- za krótka [a może to i dobrze?]
- oklepana fabuła
- ale to już było...
Moja ogólna ocena: -4/5
Obrazki z gry:
Dodane: 14.11.2005, zmiany: 21.11.2013