Suikoden IVGenso Suikoden IV (JAP) |
|
Wydania |
2004() 2005() |
Ogólnie
|
Czwarta odsłona serii, umiejscowiona w czasie 100 lat przed wydarzeniami znanymi z jedynki. Po raz kolejny zbieramy ponad 100-osobową drużynę, po raz kolejny walczymy na śmierć i życie z silniejszym przeciwnikiem i po raz kolejny w sumie dobrze się bawimy!
|
Widok
|
izometr
|
Walka
|
turówka
|
Recenzje |
Dawno, dawno temu w moje brudne, trzęsące się od Dual Shocka łapska wpadła gra o nic niemówiącym mi wtedy tytule Suikoden. W niedługim czasie dostałem część drugą, która spodobała mi się jeszcze bardziej... aż w końcu zagrałem w trójkę powalającą dwie poprzednie na kolana! Z utęsknieniem oczekiwałem na kolejną część sagi z nadzieją, że będzie jeszcze lepsza i doczekałem się... Oto przed państwem Suikoden IV!!! Ale czy koniecznie lepszy od poprzedniczki?
Fabuła:
Kolejny raz zostajemy wciągnięci w wielką wojnę, kolejny raz zbieramy swoją armię i kolejny raz we wszystkie wydarzenia zamieszane jest 27 true runes. Wszystko to już widzieliśmy w poprzednich odsłonach... Czyli jest świetnie! Tym razem cofamy się w czasie, bo wydarzenia mają miejsce ponad 100 lat przed częścią pierwszą w Island Nations, archipelagu leżącego na południe od imperium Scarlet Moon [później republika Toran] znanego z jedynki. Całość wydarzeń skupia się wokół 'Rune of Punishment' - runy, która obdarza posiadacza wielką mocą i jednocześnie powoli wysysa jego energię życiową. Główny bohater, a jednocześnie posiadacz ww. runy, to młody rycerz niesłusznie posądzony o zamordowanie swojego kapitana i skazany na wydalenie z rodzinnej wyspy. Od tej chwili nasz heros musi walczyć o własne życie oraz udowodnić swoją niewinność, a to dopiero początek naszej przygody, której punktem kulminacyjnym jest wojna między dwoma nacjami.
Ocena: 5+/6
Grafika:
Grafika wygląda dobrze. Postacie i otoczenie posiadają średnią ilość detali, ale są za to bardzo dobrze zaprojektowane. Z początku mogą zrażać też mdłe kolory, lecz później przekonamy się, że idealnie tworzą klimat. W stosunku do poprzedniczki poprawiona została animacja - teraz wszyscy poruszają się bardziej naturalnie [choć do perfekcji jeszcze trochę im brakuje ;]]. Największym rozczarowaniem są niestety czary: niegdyś atut serii, dziś odstraszają swoim wyglądem.
Ocena: 4/6
Muzyka:
Znane utwory z poprzednich części znów zostały lekko zmienione... i znów są świetne! Melodie idealnie pasują do lokacji i stwarzają morski nastrój, a intro i outro po prostu zwalają z nóg! Dla grających we wszystkie Suikodeny będzie to czysta przyjemność słuchania, ale nowym w temacie również powinna się podobać. Warto również wspomnieć o dubbingu, który [poza małymi wyjątkami] został świetnie dobrany i brzmi bardzo realistycznie.
Ocena: 5/6
Rozgrywka:
Tutaj panowie z Konami nie bardzo się popisali. Cała rozgrywka została znacznie uproszczona: nie znajdziemy tu już systemu rozwoju umiejętności, a system walk jest ubogi i mało oryginalny...
Na początek zajmę się walkami, których jest dużo... bardzo dużo... tak dużo, że to, co powinno dawać przyjemność zaczyna denerwować! Ale do rzeczy: pojedynki dzielimy na zwykłe, 1 na 1 i taktyczne. W zwykłych pojedynkach może uczestniczyć do 4 postaci i gra nie oferuje na tym polu niczego, czego nie znalibyśmy z tego typu produkcji. Całe szczęście zachowane zostały ataki grupowe, które od lat są wizytówką serii. Potyczka 1 na 1 nie zmieniła się ani trochę i nadal jest to wariacja gry w 'papier, nożyce, kamień', natomiast walki taktyczne przypominają te z drugiej części z małą zmianą - tym razem walczymy statkami. Każdy okręt możemy sami dostosowywać tak, by jak najłatwiej pokonać wroga: zmiana kapitana zmieni mobilność, zmiana magów zmieni element dział, a zmiana wojowników zmieni wytrzymałość. Jest to jeden z najfajniejszych elementów gry, szkoda tylko, że jest go bardzo mało.
Kolejną irytującą rzeczą poza ilością walk jest żegluga po mapie świata. Pomysł oryginalny i przyjąłby się gdyby nie straaaasznie wolne poruszanie się: by przepłynąć z jednej wyspy na drugą czasem potrzeba nawet kilkunastu minut! Dodając do tego fakt, że niektórych wysp sami musimy szukać kilkanaście minut może szybko zmienić się w godzinę. Całe szczęście w późniejszym etapie gry dostajemy przedmiot teleportujący, dzięki czemu szybko przemieścimy się z lokacji do lokacji.
O współczynnikach i ekwipunku nie będę za dużo pisał gdyż te elementy nie zmieniły się- dalej mamy dużo cyferek przy postaci oraz ogromny wybór żelastwa ;]
Ocena: 3+/6
Podsumowanie:
Mimo wielu walk i monotonnej żeglugi gra nadrabia świetną fabułą i muzyką. Stanowczo jednak odradzam niecierpliwym osobom, gdyż prawdopodobnie rzucicie grę w kąt i szybko o niej zapomnicie.
Plusy:
+ilość postaci
+ fabuła
+muzyka
Minusy:
- duża ilość walk
- monotonna żegluga
- uproszczona rozgrywka
Moja ogólna ocena: -4/6
Obrazki z gry:
Dodane: 02.12.2005, zmiany: 21.11.2013
Komentarze:
Wytłumaczy mi ktoś jak to możliwe, że przeszedłem tą grę i nawet nie widziałem z połowy postaci możliwych do zdobycia, gdzie oni do cholery są??? Pływanie statkiem to jakiś żart, jak można wypuścić coś takiego z walkami co 3 sekundy
[Gość @ 02.04.2017, 10:29]