Justice League Heroes |
|
Wydania |
2007() |
Ogólnie
|
Odpowiedź komiksowego świata DC na Marvelowskich Xmenów - action rpg z Supermanem, Batmanem i resztą wesołej czeredy. Okraszone rosnącymi współczynnikami (rpg!) i dobrą grafiką (bez wciskania fanom chału - to się ceni!). Konwersja z PSP wzbogacona jest w stosunku do pierwowzoru z PS2 o dwie bonusowe postacie.
|
Widok
|
izometr
|
Walka
|
czas rzeczywisty
|
Recenzje |
Liga Sprawiedliwości
Może mieliście okazję oglądać kreskówkę "Justice League"? Lub późniejszą inkarnację z podtytułem "Unlimited"? Był to fajny serial animowany ze śmietanką bohaterów, by tylko wspomnieć Batmana i Supermana z tych najbardziej znanych. Na fali popularności hack & slashy w realiach komiksowych również Liga Sprawiedliwych otrzymała swoją grę w tych klimatach. Tak powstała gra - Justice League Heroes.
Lista obecności
Pierwszą rzeczą, która w grze komiksowej zwraca moją uwagę, jest zestaw grywalnych postaci. Tutaj na starcie jest bardzo ubogo, zwłaszcza w odniesieniu do konkurencji z tego okresu czyli Marvel Ultimate Alliance. Podstawowych herosów jest siódemka. Batman, Superman, Wonder Woman (waleczna amazonka), Green Lantern (John Stewart, funkcjonariusz galaktycznej policji posługujący się potężnym pierścieniem mocy), Martian Manhunter (ostatni przedstawiciel rasy zielonych marsjan), Flash (najszybszy człowiek na Ziemi) i Zatanna. Jest to skład niemalże identyczny z tym z serialu, za wyjątkiem zastąpienia Hawk Girl posługującą się magią Zatanną. Oprócz tej ekipy jest także zestaw postaci do odkrycia. Wspomniana Hawk Girl, dwaj nowi Green Lanterni - Hal Jordan i Kyle Rayner, Huntress (taki damski Batman z kuszą), Aquaman (władca Atlantydy), Green Arrow (mistrz łucznik). PSP otrzymało dwie bonusowe postacie (przynajmniej w stosunku do wersji na PS2, którą dobrze znam). Jest to Supergirl i Black Canary, czyli taka mistrzyni sztuk walki ze zdolnością sonicznego krzyku. Ogólna liczba postaci zamyka się zatem w liczbie 15. Czyli mniej niż było w MUA na początku. Mniej obeznanym w temacie wyjaśniam, że nieobecność Spider-Mana czy Kapitana Ameryki nie jest wadą gry. Oni pochodzą po prostu z innej firmy:). Wzorem gry od Marvela tutaj też mamy dodatkowe stroje, niestety dostępne tylko dla podstawowych postaci. Bonusowi herosi mają tylko po jednym ubiorze. Stroje dają pewne bonusy do statystyk, dla przykładu zwiększając obrażenia. Szkoda że jest ich tak mało. Chciałbym jeszcze na chwilę wrócić do dodatkowych herosów. Na dobrą sprawę dwie dodatkowe Zielone Latanie mogłyby służyć jako stroje, a nie osobne postaci - mają bowiem te samo zdolności. Uniwersum komiksów DC jest na tyle bogate, że postaci mogło (i powinno) być zatrzęsienie. Kolejnym felerem jest fakt, że w dużej ilości misji mamy defaultowe postacie. Dodatkowe postacie da się wykorzystać raptem tylko kilka razy, co też fajne nie jest. No dobra, koniec biadolenia. Pora przejść do fajniejszych spraw.
DC Comics w panoramie
Przenośniak od Sony generuje grafikę niemalże jakości z Playstation 2. Jedyną zauważoną przeze mnie różnicą były trochę słabsze modele postaci. Widać to tylko przy ekranie statystyk, więc problemu nie ma. Wizualnie jest bardzo w porządku. Lokacje trzymają klimat, wręcz ociekają w zniszczalne elementy. Samochody, drzewa, kubły na śmieci, latarnie, kosze z owocami czy głazy - wszystko da się podnieść i rzucić w oponentów lub użyć jako broni. Oczywiście Mroczny Rycerz czy Huntress nie podniosą cieżarówki, gdyż taką siłą nie dysponują. Miejscówki są starannie wykonane, no i są w miarę zróżnicowane. Odwiedzimy między innymi: ulice Metropolis, Park, zamienione w ul tunele metra, nawet w kosmosie przetrzepiemy kosmiczne tyłki. Najbardziej do mojego gustu trafiły jednak ulice Gorilla City i Mars. Czerona planeta jest dobrze zaprezentowana ze skałami w wiadomym kolorze i pozostałościami pradawnej cywilizacji. Zaś w mieście goryli (to nie jest żart) czuć od razu klimat Afryki. Latają tukany, wszędzie stoją kosze z owocami, widać palmy i drewniane pomosty. Fajna sprawa. Aha, prawie bym zapomniał. Woda jest fajnie zrobiona. Reaguje na wchodzące do niej postacie. Niestety zdarzają się nieprzyjemne zwolnienia animacji, których na PS2 nie było. Nie jest to częste zjawisko, ale od czasu do czasu, zwłaszcza w otwartych lokacjach z większą ilością przeciwników się pojawi.
Rpgowe tłuczenie tyłków
Schemat gry nie odbiega zbytnio od pozostałych gier typu hero hack&slash. W JLH sterujemy jednak nie czterema postaciami, a dwoma naraz. No i nie mamy możliwości zmiany ich w trakcie misji. Oczywiście między postaciami możemy się wymieniać w każdej chwili. Zdobywamy doświadczenie, co owocuje na każdym poziomie dwoma punktami do rozdania do statystyk. Wyuczyć można pięć skilli używanych w walce. Stosujemy je przez przytrzymanie lewego spustu i wciśnięcie korespondującego przycisku. W walce uderzamy dwoma guzikami odpowiadającymi za mocne i słabe uderzenia. Układając je w kombosy zwiękaszamy obrażenia. Oprócz wspomnianych wyżej strojów dla niektórych herosów nie uświadczymy itemów. Nawet leczących. W planszach można znaleźć co prawda przedmioty które zwracają energię i życie, ale one są używane tylko na miejscu.
Jest jednak jeden fajny element rpg, o którym należy wspomnieć. Są to boosty. Możemy je umieszczać w slotach skilli lub statystyk (a tych jest cztery: combat, health, energy i recovery) co daje bonusy. Boosty możemy łączyć w mocniejsze, by dawały wymierniejszy efekt. Ten patent wzmacnia postacie, co wielokronie się przydaje. Same boosty znajdujemy w planszach, tak samo jak tarcze, które robią tutaj za walutę. A służą kupowaniu postaci i ubiorów.
Fabuła to typowa historyjka o złym i jego jeszcze gorszym planie oraz bohaterach, którzy chcą go powstrzymać. W grze znajduje się wiele wstawek cgi (raczej średnich), które przybliząją fabułę. No i aktorzy którzy podłożyli głosy przyłożyli się do swojej pracy. A nie są to amatorzy, dla przykładu Ron Pearlman jako Batman (chociaż Kevin Conroy brzmi jednak fajniej jako ryczerz nocy). W fabule jest jeden twist, nie jest to jednak coś niespodziewanego.
Finisz
Przejście gry zajmuje około 15 godzin, co powalającym rezultatem nie jest. Wtedy odkrywamy dodatkowe misje oraz dwa poziomy trudności. Plus możliwość grania już wypasionymi postaciami z poprzedniego przejścia. Grało mi się spoko. Bardziej lubię uniwersum Marvela, gdyż bohaterowie DC są dla mnie za bardzo pompatyczni. Ale nie przeszkadzało mi to w dobrej zabawie, pomimo że przeszedłem tą grę już wcześniej na PS2. Zabrakło kilku szlifów by wyszła bardzo dobra gra. Gdyby programiści ze Snowblind Studios wydłużyli grę o jakieś 10 godzin, dali kilka postaci i strojów więcej, no i umożliwili częstsze ich wykorzystywanie byłoby super. A tak wyszedł średniak z ambicjami. Jeżeli lubicie superbohaterską młóckę w sosie rpg, a nie graliście w Justice League Heroes to śmiało próbujcie, jeżeli jednak mieliście możliwość grania na innej platformie, to dajcie sobie spokój. Dwie nowe postacie to za mało, by wydawać pieniądze dwa razy. A ja jestem fanem komiksów, więc mnie nie liczcie.
Plusy
+ grafika jak na PS2
+ patent z boostami
+ fajna młócka
+ fajne starcia z bossami
Minusy
- mało postaci i mało możliwości ich używania
- przycięcia animacji
- krótki czas gry
Moja ocena: 3/5
Obrazki z gry:
Dodane: 23.11.2010, zmiany: 21.11.2013