Black Matrix 00 (JAP)Black Matrix Double Zero |
|
Wydania |
2004() |
Ogólnie
|
Taktyczny rpg wydany tylko w Japonii. Seria ukazała się już na GBA, PSX, PS2 i Saturna. W każdej odsłonie mamy opowieść o walce aniołów, demonów i ludzi - wszystkie te przemiłe istoty zamieszkują bowiem ziemię (czy jak się tam ten świat nazywa ;-). Część z dwoma zerami to jeden z ostatnich rpgów, jaki ukazał się na PS1 - co widać głównie po wypasionej grafice podczas summonów w walkach.
|
Recenzje |
Przyszła pora, aby zrecenzować jedną z moich ulubionych serii taktycznych rpg (debiutowała na Saturnie, tak samo jak genialna Riglord Saga). Mowa tu o Black / Matrix - którą możemy zobaczyć zarówno na DC jak i na PSX, a nawet na GBA oraz najnowszy jej epizod na PS2. Ja zajmę się tym z podtytułem "00 - Double Zero" skierowanym do posiadaczy Playstation. Właściwie to z tej części dowiemy się jakie były początki zła, które rozwineło skrzydła w edycjach z Dreamcasta, Saturna i części Black/Matrix Cross z PSX.
Opowieść zaczyna się, gdy poznajemy Kaina- młodego i dzielnego chłopaka, który pragnie ocalić swoją porwaną dziewczynę, gdyż jest ona jedyną osobą zdolną otworzyć bramę do piekła i wyzwolić boga grzechów Mefisto, który doprowadzi do ery zła i apokalipsy. W tym zadaniu pomogą mu dzielni kompani - zarówno ludzie jak i anioły (ludzie z białymi skrzydłami), a nawet diabły (ludzie z czarnymi skrzydłami). Oczywiście za całym etapem wskrzeszania bożka będzie stał poteżny Anakii (znany z części z GBA), który tym razem naprawdę was zasokoczy jak i cały scenariusz... Powiem wam krótko - nie będzie klasycznego happy endu.
Przejdźmy wiec do głównych aspektów gry. System znany z innych części uległ wyjątkowo zmianie w tej edycji. Nie ma już BP (Blood Point) i otrzymywanych dzięki nim dodatkowym umiejętości. Zastąpiły je pierścienie ze skillsami, zrezygnowano również ze zbroi i reszty akcesorii (nie wiem czemu...). Natomiast magia zdecydowanie nabrała rozmachu (ale niestety wielu czarów jednakże pozbyto się - a szkoda) i wygląda świetnie (lepiej niż w FFT), a kreowanie Phatomów, które są teraz jeszcze bardziej potężne - po prostu kopie zadek i zjada Summony z FFT na śniadanko:) Sama gra opiera się na tradycyjnej turówce,i czyli mamy ruch, atak, magię, skillsy i przedmioty. Daje to łatwy do opanowania i przyjazny system zabawy. Napiszę coś więcej o skilla'sach, gdyż odgrywają one dużą rolę w grze. Dzięki nim nauczymy się potężnych ataków opartych na żywiołach (pamiętajcie też o zależnościach pomiędzy aniołami i diabłami!), rzucimy negatywne statusy jak trucizna, sen, zmiejszenie o 1/2 używanych PP, auto kontra, a nawet będziemy dzięki nim mogli sterować wrogiem w walce i wiele innych!! Smaczku dodają także takie rzeczy, jak możność zobaczenia statusu wroga, ile posiada przedmiotów suportujących w walce oraz to, iż po pokonaniu go możemy nieraz otrzymać unikatowy przedmiot.
Wracając do potyczek - na początku raczej nie przysporzą wam problemów, ale z czasem poziom trudności wzrasta znacząco i można mieć dużo problemów z zakończeniem misji. Po tychże misjach otrzymujemy EXP, kasę i w zależności od poczynań rangę. I tu znów minusik. Zrezygnowano z przedmiotów, które otrzymywaliśmy po wygranej walce... Więc męczenie się aby otrzymać w rankingu literę "S" znacznie straciło sens. W poprzednich częściach aby ułatwić sobie dalszą rozgrywkę mogliśmy powalczyć w miastach w tzw. Free Battle. Teraz są one śmieszne - mało exp i tyle samo złota... uwierzcie mi, z tego powodu gra będzie nielada wyzwaniem. Dodatkowym aspektem umilającym gry są - Mini gry. A to roznosimy gazety, a to zbieramy balony i wiele innych. A najlepszy jest tylko dla wytrwałych, którzy ukończą grę - Bonus Save, dzięki któremu możemy kontynuować grę (o tak!!).
Przeskoczmy do części audio - wizualnych. Całość Black/Matrix 00 jest przedstawiona z rzutu izometrycznego i opiera się w 100% o grafikę 2D. Areny walki, miasta i postacie nie prezentują aż tak wysokiego poziomu jak na Saturnie (PSX przegrywało możliwościami 2D z Satkiem) ,ale mimo to wszystko zrobione jest porządnie i z polotem. Na planszach zawsze się coś dzieje - a to palą się świece, latarnie itp. Wysoko natomiast należy ocenić wszystkie czary oraz skill'sy - są bardzo ładnie narysowane, efektowne i czuć z nich moc :) Muzyka to w miarę udana mieszanka - zdarzają się rockowe kawałki, niektóre podjeżdzają trochę pod house. Ale zdarzą się i takie, przy których nawet Japończyk zatka ucho... Nie można przyczepić się do dźwięków - wszystkie doskonale dopasowane i cieszące ucho. Zwróćcie także uwagę na dialogi - wszystkie genialnie czytane przez aktorów.
Podsumowując. Całość prezentuje bardzo dobrą mieszankę z ogromną dawką grywalnośći, konkretna ilość misji, przedmiotów, postaci i sekretów daje masę czasu do giercowania. Polecam każdemu fanowi taktycznych rpg z czystym sercem!!!
Autor - Rolly (rpgexe@interia.pl)
Opowieść zaczyna się, gdy poznajemy Kaina- młodego i dzielnego chłopaka, który pragnie ocalić swoją porwaną dziewczynę, gdyż jest ona jedyną osobą zdolną otworzyć bramę do piekła i wyzwolić boga grzechów Mefisto, który doprowadzi do ery zła i apokalipsy. W tym zadaniu pomogą mu dzielni kompani - zarówno ludzie jak i anioły (ludzie z białymi skrzydłami), a nawet diabły (ludzie z czarnymi skrzydłami). Oczywiście za całym etapem wskrzeszania bożka będzie stał poteżny Anakii (znany z części z GBA), który tym razem naprawdę was zasokoczy jak i cały scenariusz... Powiem wam krótko - nie będzie klasycznego happy endu.
Przejdźmy wiec do głównych aspektów gry. System znany z innych części uległ wyjątkowo zmianie w tej edycji. Nie ma już BP (Blood Point) i otrzymywanych dzięki nim dodatkowym umiejętości. Zastąpiły je pierścienie ze skillsami, zrezygnowano również ze zbroi i reszty akcesorii (nie wiem czemu...). Natomiast magia zdecydowanie nabrała rozmachu (ale niestety wielu czarów jednakże pozbyto się - a szkoda) i wygląda świetnie (lepiej niż w FFT), a kreowanie Phatomów, które są teraz jeszcze bardziej potężne - po prostu kopie zadek i zjada Summony z FFT na śniadanko:) Sama gra opiera się na tradycyjnej turówce,i czyli mamy ruch, atak, magię, skillsy i przedmioty. Daje to łatwy do opanowania i przyjazny system zabawy. Napiszę coś więcej o skilla'sach, gdyż odgrywają one dużą rolę w grze. Dzięki nim nauczymy się potężnych ataków opartych na żywiołach (pamiętajcie też o zależnościach pomiędzy aniołami i diabłami!), rzucimy negatywne statusy jak trucizna, sen, zmiejszenie o 1/2 używanych PP, auto kontra, a nawet będziemy dzięki nim mogli sterować wrogiem w walce i wiele innych!! Smaczku dodają także takie rzeczy, jak możność zobaczenia statusu wroga, ile posiada przedmiotów suportujących w walce oraz to, iż po pokonaniu go możemy nieraz otrzymać unikatowy przedmiot.
Wracając do potyczek - na początku raczej nie przysporzą wam problemów, ale z czasem poziom trudności wzrasta znacząco i można mieć dużo problemów z zakończeniem misji. Po tychże misjach otrzymujemy EXP, kasę i w zależności od poczynań rangę. I tu znów minusik. Zrezygnowano z przedmiotów, które otrzymywaliśmy po wygranej walce... Więc męczenie się aby otrzymać w rankingu literę "S" znacznie straciło sens. W poprzednich częściach aby ułatwić sobie dalszą rozgrywkę mogliśmy powalczyć w miastach w tzw. Free Battle. Teraz są one śmieszne - mało exp i tyle samo złota... uwierzcie mi, z tego powodu gra będzie nielada wyzwaniem. Dodatkowym aspektem umilającym gry są - Mini gry. A to roznosimy gazety, a to zbieramy balony i wiele innych. A najlepszy jest tylko dla wytrwałych, którzy ukończą grę - Bonus Save, dzięki któremu możemy kontynuować grę (o tak!!).
Przeskoczmy do części audio - wizualnych. Całość Black/Matrix 00 jest przedstawiona z rzutu izometrycznego i opiera się w 100% o grafikę 2D. Areny walki, miasta i postacie nie prezentują aż tak wysokiego poziomu jak na Saturnie (PSX przegrywało możliwościami 2D z Satkiem) ,ale mimo to wszystko zrobione jest porządnie i z polotem. Na planszach zawsze się coś dzieje - a to palą się świece, latarnie itp. Wysoko natomiast należy ocenić wszystkie czary oraz skill'sy - są bardzo ładnie narysowane, efektowne i czuć z nich moc :) Muzyka to w miarę udana mieszanka - zdarzają się rockowe kawałki, niektóre podjeżdzają trochę pod house. Ale zdarzą się i takie, przy których nawet Japończyk zatka ucho... Nie można przyczepić się do dźwięków - wszystkie doskonale dopasowane i cieszące ucho. Zwróćcie także uwagę na dialogi - wszystkie genialnie czytane przez aktorów.
Podsumowując. Całość prezentuje bardzo dobrą mieszankę z ogromną dawką grywalnośći, konkretna ilość misji, przedmiotów, postaci i sekretów daje masę czasu do giercowania. Polecam każdemu fanowi taktycznych rpg z czystym sercem!!!
Autor - Rolly (rpgexe@interia.pl)
Producent - Nec Interchannel/Flight Plan
Grafika - 8
Muzyka - 7.5
Grywalność - 9
Ocena ogólna: 8,5/10
Obrazki z gry:
Dodane: 31.08.2005, zmiany: 21.11.2013