Disciples II: Rise of The Elves

Po napisaniu przeze mnie recenzji Etherlords II przyszedł czas na inną grę tego typu. Czy Disciples II okażę się lepsza? Zweryfikuje to ten oto opis.

Świat Disciples jest bardzo burzliwy. Betrezhen umiera. Był to straszliwy potwór, a zarazem dowódca demonów. Musiały one zejść głęboko pod ziemię, aby czekać na swojego nowego przywódcę. To samo dzieje się z ludźmi. Następca tronu gdzieś znika, a władzę w pogrążającym się w anarchii królestwie sprawuje jeden z lordów. Oba te wydarzenia się łączą, co doprowadza do tego, że będziemy musieli stawić czoło potężnemu wrogowi. Ale nic więcej zdradzał nie będę. Fabuła nie jest porywająca (to chyba reguła w takich grach) jak się wydaje i szybko nudzi. Na szczęcie są tu cztery dosyć zróżnicowane rasy (więcej o głównej atrakcji dodatku, czyli elfach już za moment).

Jak wygląda rozgrywka? Autorzy Disciples poszli w ślady Etherlords i powielając stary schematy Heroes dodali kilka nowych i ciekawych aspektów. Najważniejszy z nich to mocno rozbudowany system RPG. Nasza armia może liczyć maksymalnie pięciu żołnierzy plus nasz bohater. Wojowie zdobywają doświadczenie, a po awansie możemy wybrać ich ścieżkę rozwoju. I tak na przykład giermek po wbiciu levca staje się rycerzem (albo łowcą czarownic), Rycerzem Imperium, Paladynem itp. To bardzo fajne rozwiązanie, ale jest jeden mankament. Po przejściu misji w kampanii nasi żołnierze muszą uczyć się od nowa! Na szczęście nie dzieje się tak z bohaterem. Oni również wyglądają bardzo pięknie, a to za sprawą znakomitej oprawy audiowizualnej.

Gdy pojawia się ekran walki ukazuje się nasz team, któremu możemy się dokładnie przyjrzeć. Animację potyczki również są efektownie wykonane. Gdy nasi żołnierze biją się, w powietrzu latają iskry oraz smugi wiatru od mieczy. Czary (których jest naprawdę dużo) wyglądają równie fajnie. Na niektóre ataki aż chce się patrzyć! Taki Imperialny zabójca zanim wykona cios szybko przemieszcza się za wroga i zadaje mu cios w plecy. Można też popatrzeć na ataki bohaterów (szczególnie tych na koniach) - po prostu miodzio! Muzyka jest równie świetna jak utrzymana w mrocznym nastroju grafika. Niestety zaczyna nas potem nudzić, podobnie jak same walki. A tych jest dużo. Oczywiście jest to plus, ale walka z tabunami chochlików może doprowadzić do szewskiej pasii.

Powiem tu nieco o nowościach z tego dodatku. Poza nową elficką rasą nie wprowadza on niestety zbyt wielu nowych aspektów do gry. Do tego mamy jeszcze edytor gry, pojedyncze scenariusze, multiplayer i inne zabawki, które dostarczają nam dodatkowej zabawy. A jakieś minusy? Są jak w każdej grze. Wymieniłem je wcześniej. Nie są one jednak w takim stopniu wielkie aby zepsuły nam przyjemność z zabawy.

Disciples II: Bunt Elfow jest grą bardzo dobrą. Dla fanów heroes jest to wręcz pozycja obowiązkowa. Ci którzy nie lubią bohaterów rodem z Erathii też powinni się nią bliżej pobawić ponieważ Disciples jest grą tanią i dobrą!

PLUSY:
+ GRYWALNOŚĆ!!!!!
+ miła dla oka grafika
+ muzyka
+ długość gry
+ zróżnicowanie ras
+ ciekawy system RPG, dużo bohaterów, czarów oraz ekwipunku

MINUSY
- po pewnym czasie może znudzić
- dla mało zaawansowanych graczy może być zbyt trudna

Moja ocena: -9/10