DeathSpank

Wydania
2010()
Ogólnie
Action RPG z jajem, od twórcy kultowej przygodówki Monkey Island.
Widok
izometr
Walka
czas rzeczywisty
Recenzje
Desty
Autor: Desty
08.09.2010

Death Spank, czyli kolejna gra od twórcy Monkey Island, mogła być tylko jednym - czyli świetną grą z dodatkiem specyficznego humoru. Humoru na tyle dobrego, że kilka razy zdarzyło mi się popłakać się ze śmiechu.
Gra od początku nie ma zamiaru być poważna i w zamierzeniach nigdy nie miała taka być. Obśmiewa na wszystkie sposoby utarte RPGowe schematy. Poczynając od naszego protagonisty - biegającego w fioletowym obciskającym jego nieco za duży brzuch stroju, aż na wykonywaniu questa polegającego na przyniesieniu kamieni na zupę skończywszy.

Sama gra to nic innego jak prosty hack'n'slash. Pod przyciski pada mamy przypisane bronie (Xbox - A, B, X, Y) Pozwala to nam na szybkie cięcie aż czterema rodzajami oręża. Dodatkowo kamienie z runami, które dostajemy za zadania pozwalają nam na używanie mocarnych kombosów tworzących tornado czy morderczy wir ostrzy.
Nasze ciosy uzupełniają nam pasek "sprawiedliwości". Po jego naładowaniu może użyć specjalnego ataku. Ataki są różne w zależności jakiego rodzaju "sprawiedliwego" oręża używamy.
Pod krzyżakiem pada przypisujemy sobie wszelkie leczące itemki, miksturki, pizze, hamburgery... :) Gdy życie naszego bohatera spada do niebezpiecznie niskiego poziomu, możemy kazać mu wesoło szamać nóżkę kurczaka i będziemy przy tym uraczeniu piękną symfoniczną odą mlaskania :)

Cały DeathSpank to jak już wspomniałam jedna wielka parodia typowego RPG. Nasz fioletowy bohater musi znaleźć artefakt... i to nie byle jaki artefakt, ale TEN ARTEFAKT. Co owy przedmiot robi ani czy posiada jakieś mocy nie wiemy. Ważne, jest to, że zdobycie go to obsesja naszego bohatera. A wszystkiemu winna jest oczywiście kobieta ;) W naszej podniosłej przygodzie przeszkadza nam oczywiście zepsuty do szpiku kości, śpiewający operowym głosem Lord Von Prong.

Grafika jest całkiem miła dla oka. Wszystko jest bardzo komiksowe, postacie są świetnie animowane. Bardzo ciekawym zabiegiem stylistycznym jest zmiana kontrastu i nasycenia kolorów w zależności od tego gdzie się znajdujemy. I tak przy domku wiedźmy wszystko jest mroczne i szare, natomiast na łąkach pełnych kwiatów kolory są żywe, jasne i mocne. Świetnie pracuje także kamera, a rzut izometryczny był najlepszym wyborem dla tego tytułu.

W grze mamy także tryb kooperacji, jednak został on wrzucony nieco na siłę. Postać maga, którą może kierować drugi gracz jest nieco niejaka, a sama gra we dwoje nie jest tak fajna jak mogłaby być.

Za 1200MP na XboxLive lub 47 zł na PSN otrzymasz świetny, humorystyczny, niesamowicie wciągający tytuł, który zajął mi pełne 2 dni grania od rana do nocy. Teraz czekam z niecierpliwością na drugą część, która wychodzi już w listopadzie!! Polecam !!

- I know the terrible secret, a very dark secret…
- I know… the secret… OF MONKEY ISLAND !

Plusy:
- HUMOR !
- grafika

Minusy:
- za krótka

Moja ocena: 4+/5


Obrazki z gry:

Dodane: 08.09.2010, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?