Legend of Zelda (The): Link's Awakening

WSTĘP
Legend of Zelda:Link's Awakening była pierwszą grą na GameBoy'a z małym elfem o imieniu Link. Jest to gra typu adventure RPG (chociaż elementów rpg dużo nie uświadczymy). Tak jak w poprzednich częściach widok się nie zmienił, dalej jest izometrycznie.

FABUŁA
Dzielny Link na szczątkach swojego statku trafia na wyspę, z której jedynym sposobem opuszczenia jej jest obudzenie Wietrznej Ryby. Zanim to zrobi będzie musiał zebrać osiem instrumentów, które dadzą mu dostęp do ostatniej lokacji. Zadanie to utrudniają nam bossowie, którzy stoją na straży każdego z nich. Na każdym poziomie (a raczej w podziemiach), a jest ich 8, Link znajduje przedmiot, który pozwala mu na przejście do innych lokacji. Po drodze nasz bohater będzie musiał także wykonać kilka subquestów. Raz będzie to znalezienie maskotki, innym razem zaniesienie bananów małpce. Podczas tej przygody będziemy mogli nawet polatać na kurze (czego to japońce nie wymyślą :)) lub połowić ryby. Na samym końcu naszej wędrówki po przebrnięciu 8 poziomów i skompletowaniu instrumentów możemy przystąpić do ostatecznej walki z Nightmare Masterem, która rozegra się w jaju :).

GRAFIKA'n'MUZYKA
Chociaż gra powstała w 1993 roku na czarno-białego GameBoya posiadała miłą dla oka grafikę (jak nie wierzycie to spójrzcie na screeny). Muzyka także jest na wysokim poziomie. Wystarczy jej przez chwile posłuchać (szkoda, że nie można również umieścić jej tutaj).

EKWIPUNEK
Chociaż grę zaczynamy tylko z tarczą, to podstawowym orężem Linka do rozprawiania się z przeciwnikami jest miecz, który po zebraniu 20 muszelek i zaniesieniu ich do specjalnego miejsca ma możliwość strzelania. Po drodze możemy znaleźć jeszcze łuk, bumerang, bomby, magiczną różdżkę i magiczny proszek (który służy także do podpalania świec). Oprócz broni otrzymamy pióro, które umożliwi nam skakanie, bransoletę, która umożliwia nam podnoszenie kamieni i dzbanków, buty przyspieszenia, płetwy do pływania, hak, okarynę i łopatę.

Moja ocena: 10/10 - przeszedłem ją 7 razy i mi się jeszcze nie znudziła!