Wiedźmin 3: Dziki Gon - Edycja Kompletna (PC)

Wiedźmin 3: Dziki Gon - Edycja Kompletna

The Witcher 3: Wild Hunt - Complete Edition
Wydania
2022( Steam + Box)
2022( Steam + Box)
Ogólnie
Dostosowana do sprzętów nowej generacji edycja najbardziej utytułowanej gry poprzedniej generacji. Wiedźmin 3 poza świetną historią, reżyserią, mechaniką i zadaniami pobocznymi otrzymał teraz także poprawioną grafikę i różnego rodzaju usprawnienia.
Widok
TPP (zza pleców lub znad ramienia)
Walka
Czas rzeczywisty
Recenzje
mg-mat
Autor: mg-mat
18.12.2022

Od jakiegoś czasu zanosiłem się z ograniem W3 ponownie, aby przypomnieć sobie tę świetną grę. Najnowszy patch to idealny moment, aby wrócić do tego targanego wojną z Nilfgaardem świata. Słysząc o problemach, jakie patch robi na PC, byłem nastawiony sceptycznie, ale i tak postanowiłem odpalić i nie wiem, albo jestem szczęściarzem, albo to przeznaczenie zapisane w gwiazdach, bo w moim przypadku nie uświadczyłem żadnych problemów. Gra wygląda teraz prześlicznie, a implementacja RTX pomimo kilku sztuczek pokroju podzielenia sceny na mniejsze fragmenty, jest kozacka. Piękne cienie, odbicia w wodzie, promienie światła przebijające się przez konary drzew w czasie rzeczywistym. Gra nabrała nowej głębi, a podróżowanie po tym świecie sprawia większa przyjemność. Ktoś może powiedzieć, że grafika to nie wszystko i będzie miał rację, bo W3 to przede wszystkim fabuła, ale czy to oznacza, że nie można się też cieszyć piękną grafiką?

Na moim PC gra po patchu chodzi płynnie ( 60 - 90 klatek, zależnie od sceny) w 4K na detalach UBER+ oraz przy włączonej pełnej obsłudze RTX, oraz DLLS na jakość, ale to wyraźnie mocno obciąża komputer. Więc dla testów zmniejszyłem sobie rozdzielczość na 1440p oraz detale z UBER+ na UBER i szczerze powiedziawszy, nie zauważyłem znacznej różnicy, a komputer wyraźnie odetchnął ( Zużycie karty graficznej oraz procesora spadło o 30% przy blokadzie klatek na 60). Poza odległością rysowania cieni, wszystko wyglądało tak samo. W moim przypadku jest to dowód na to, że 32 cale, to za mało, aby grać w 4K i widzieć istotną różnicę. Zmieniłem więc tylko detale cieni z powrotem na Uber +, aby zwiększyć odległość ich rysowania, bo to faktycznie rzucało się w oczy i na takich ustawieniach mam zamiar grać w tę nową wersję, pomimo, że mógłbym grać na wyższych, to nie widzę w tym sensu. Ostatecznie więc moje ustawienia wyglądają następująco: Rozdzielczość: 1440p, pełna obsługa RTX, DLLS na jakość, hairworks pełne, detale na UBER, detale cieni UBER+ oraz aby nie potrzebnie nie obciążać karty, blokada klatek na 60. Z takimi ustawieniami pora ponownie wyruszyć na wiedźmiński szlak, teraz jeszcze piękniejszy i bardziej przystający do naszych czasów... Z minusów nowej wersji warto wymienić czasami przeskakujące cienie ( Zmiana sceny np. przy wyjściu z budynku, można zauważyć jak cienie zmieniają się ze statycznych na ruchome renderowane przez RTX) oraz niepotrzebny launcher dodatkowy przed uruchomieniem gry, co w moim przypadku psuje nakładkę Steam, a screeny musze robić poprzez Nvidię. Niby problem niewielki, ale utrudnia wrzucanie obrazków na Steam oraz musze minimalizować grę, aby komuś odpowiedzieć jak do mnie pisze. Podobno problem z nakładką da sie rozwiązać, co też zamierzam uczynić, ale launcher i tak przeszkadza.

Świetnie też zaimplementowano tryb fotograficzny, który nie ogranicza i pozwala się dość daleko oddalać od postaci. Na razie wrzucam 6 screenów z tej nowej wersji, ale trochę pogram i oczywiście jeszcze trochę dorzucę, a poniżej jako bonus, moja osobista historia związana z Wiedźminem, a właściwie z całym tym uniwersum.

Pisanie zwykłej recenzji Wiedźmina 3, kilka lat po premierze mija się z celem. Owszem, grafika stoi na wysokim poziomie ( A z nowym patchem 4.0 leci jeszcze dalej w chmury), zaprawdę muzyka potrafi przeszyć serce, a całość historii na zawsze zapisze się w annałach gier komputerowych jako arcydzieło. Nie ma sensu powtarzać tego, co każdy napisał już tysiące razy. Gra wymiata i basta. To, co zamierzam zrobić ja, to porównanie gry do reszty spuścizny, jaką znam z uniwersum wiedźmina. Tak więc zapraszam do czytania, a może odkryjecie w tym fascynującym świecie coś dla siebie.

Na początek trochę historii. Osobistej historii, bo moja przygoda z wiedźminem zaczęła się na początku lat 90-dziesiątych. Byłem chłopakiem mającym ok. 9 lat, kiedy odkryłem wielką szafę w korytarzu mojego rodzinnego domu, w tej szafie, mój ojciec składował stare numery fantastyki. To właśnie tam odkryłem wiedźmina, a konkretnie pierwsze opowiadanie traktujące o strzydze. Największy klasyk z uniwersum, który tak mocno wrył mi się w głowę, że późniejsze moje poszukiwania doprowadziły do odkrycia kolejnych opowiadań, aby zwieńczyć wszystko dwoma tomami opowiadań o wiedźminie. Później był lekki zawód. Pięcioksiąg opowieści o wiedźminie miał się tak do opowiadań, jak wiedźmin pierwszy do wiedźmina trzeciego. Spadek jakości, dłużyzny oraz brak wyczucia głównego bohatera dały się we znaki. Mimo wszystko jako wierny fan wiedźmina przeczytałem cały cykl o wiedźminie dwa razy, tymczasem opowiadania około nastu razy. Potem przyszedł czas na komiks autorstwa Macieja Parowskiego we współpracy z Andrzejem Sapkowskim. Rysunki wykonywał Bogusław Polch. W tym czasie sporo czytałem komiksów, mimo to te sześć tomów, które się ukazało, mocno odstawało od opowiadań. Ewidentnie nie radzono sobie w komiksie z narracją. Można powiedzieć, że był to mocny poziom średni. W międzyczasie zaliczyłem kilka konwentów fantastyki jako nastolatek. Poznałem A. Sapkowskiego osobiście i byłem tym człowiekiem długi czas zafascynowany. Stworzył legendę, która poniosła mnie na filarach wyobraźni dalej niż cokolwiek innego. Kiedy wyszedł polski serial o wiedźminie, przyjąłem go z delikatną nutką aprobaty. Brało się, co było, jak to mówią. Powrót do świata wiedźmina był przyjemny, a zarazem przyziemny. Potwory mocno odstawały poziomem od opisów z opowiadań, cała historia oparta o dwa tomy opowiadań się nie kleiła. W samych opowiadaniach brakuje sporo historii, aby można było chronologicznie opowiedzieć coś bardzo ciekawego. Polski serial popełnił błąd, rezerwując jako główną bazę swoich historii małe arcydzieła Sapkowskiego. To nie mogło się w pełni udać i się nie udało. Nie tędy droga pomyślałem. Jako niemal fanatyczny fan wiedźmina wiedziałem, że tylko grupa zagorzałych fanatyków podobnych mi będzie w stanie oddać ducha wiedźmina na ekranach komputerów czy też kina i ładnych kilka lat potem tak właśnie się stało. Grupa CDProjekt zapowiedziała wydanie gry Wiedźmin. Od początku byłem nastawiony pozytywnie, bo kto, jeśli nie najlepszy wydawca gier w Polsce podoła temu wyzwaniu? CDP-rojekt był znany z doświadczenia w wydawaniu dobrych polonizacji gier RPG w Polsce, ich zasługą były min. Saga Baldur's Gate czy też Fallout. A także wszystkie inne dzieła studia Bioware. Wiedźmin nie mógł trafić lepiej. Grupa zagorzałych fanów prozy Sapkowskiego stanęła na wysokości zadania i pomimo archaicznych już jak na tamte czasy narzędzi stworzyła pierwszego wiedźmina i odniosła sukces. Kto nie pamięta sławetnej misji z wilkołakiem lub też legendarnego wręcz w Polsce Talara ten leszcz nie fan gier o wiedźminie:)

Wiedźmin 2 na autorskim silniku był logiczną wypadkową po doświadczeniach z wiedźminem 1. Kolejny sukces jeszcze nie ogólnoświatowy, ale jednak sukces. W międzyczasie wyszła książka A. Sapkowskiego Sezon Burz w 2013 roku. Dostałem ją od mojej żony w grudniu. Przeczytałem z miejsca i...nie byłem zachwycony. Autor ewidentnie dawno nie czuje już tej postaci w pełni, poprzez kilka pstryczków próbuje subtelnie, ale jednak zdyskredytować lore, które buduje gra. Wiedźmin go przerasta, to już nie ten Sapkowski z lat 90-dziesiątych. Zaczyna być stetryczałym starcem, który nie rozumie świata gier i pomimo swojej niewiedzy próbuje z nim walczyć, wyzywając graczy od idiotów. Trzeba było czekać kolejne dwa lata, aby ponownie zanurzyć się w świat Wiedźmina prawdziwie. A było to w maju roku 2015. Wyszedł wiedźmin 3: Dziki Gon. Twórcy ze studia CDProjekt RED udowodnili, że nie tylko czują świat Wieśka lepiej od jego oryginalnego autora, ale też pokazali, że umieją tworzyć gry o najwyższym światowym poziomie. Wiedźmin trzy pozamiatał tak bardzo, że kilka lat po swojej premierze nadal zbiera tysiące pozytywnych opinii, a najnowszy serial Netfliksa ma się nijak do samej gry. Najnowszy serial nie nauczył się na historii polskiego serialu i znowu skorzystał z arcydzieł Sapkowskiego w postaci opowiadań. To błąd, bo fani te historie znają doskonale i nadal ponad 20-ścia lat po ich opublikowaniu nikt nie zrobił tego lepiej od Sapkowskiego w opowiadaniach. Gry uniknęły tego błędnego koła i opowiedziały nam historię spoza głównego cyklu i opowiadań. Natomiast serialowi twórcy upierają się z nutą osła, że są wstanie opowiedzieć nam te opowiadania lepiej. Netfliksowy serial ponownie udowadnia, że nie są. Nie ma nic lepszego obecnie w świecie wiedźmina ponad opowiadania i gry z tej serii, a zwłaszcza ponad opowiadania i grę Wiedźmin 3. Poniżej moja czysto subiektywna lista najlepszych momentów, jakie spotkały nas w tym uniwersum z małym komentarzem.

1. Wiedźmin 3: Dziki Gon oraz opowiadania A. Sapkowskiego w książkach "Ostatnie Życzenie" oraz "Miecz Przeznaczenia" Są to dwa, a właściwie trzy dzieła, które wyznaczają standard w tym uniwersum.

2. Gra Wiedźmin 1 oraz 2. Twórcom zabrakło jeszcze technologii, ale sam styl narracji jest sporo lepszy niż w pięcioksięgu Sapkowskiego, czy też w którymkolwiek z dwóch seriali.

3. Cykl pięcioksięgu A. Sapkowskiego od tomu 1-5. Pomimo że sam autor nie w pełni już czuł swoją postać, jest to godny polecenia cykl składający się z pięciu książek.

4. Gwint oraz Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści. Obie gry oparte o karciankę Gwinta, która zawarta jest w W3. O ile w pierwszym zobaczycie tylko rozbudowany system walki, o tyle w drugiej możecie liczyć na naprawdę ciekawą historię.

5. Serial "The Witcher" od Netfliksa. Serial ten ponownie, podobnie jak polski odpowiednik próbuje nam opowiedzieć historie z opowiadań. Pierwsze cztery odcinki mają na tyle oryginalnej treści, że są naprawdę ciekawe, potem już jest sporo gorzej. Najbardziej żenujący i najnudniejszy odcinek jest o złotym smoku. Myślałem, że nie da się tego gorzej zrobić od polskiego serialu, jednak sama narracja jest znacznie gorsza od tego, co możemy zobaczyć w polskim odpowiedniku. Pozostałe rzeczy Netflikosowy serial robi lepiej od polskiego oryginału. Magia jest tu świetnie ukazana. Aczkolwiek podobnie jak polski odpowiednik nie ustrzegł się rozlazłości i próbuje powiązać opowiadania w jedną całość.

6. Komiks,Polski serial oraz najnowsza gra o tytule: GWINT: Mag Renegat. Wszystkie dzieła bardziej bazują na popularności uniwersum niż faktycznym wczuciu się w rolę.

7. Powieść A. Sapkowskiego "Sezon Burz" autor dawno już "odleciał" z tego uniwersum. Jasne, Wiedźmin to jego kreacja i tego mu nikt nie odbiera, ale zamiast wzorem innych pisarzy wspierać bądź co bądź swoje uniwersum, albo chociaż nie podkładać kłód pod nogi, to próbuje z marnym skutkiem zdyskredytować gry i seriale (chociaż tym drugim się akurat należy opie...:)). W tym miejscu nasuwa mi się na usta ta oto mała fraszka:

" Nie sap tyle stary capie,

a sap wciąż na gry sapie i sapie,

teraz gdzieś mamy starego capa,

bo CDProjekt, nie zrobiło crapa"


8. Pozostała twórczość m.in. gra planszowa i jej odpowiednik cyfrowy. Oraz kilka gier mobilnych. Zwykłe odcinanie kuponów od popularności Wiedźmina.

Gra Wiedźmin 3 oraz opowiadania A.S otrzymują ocenę 10/10 oby więcej tego.

Pozdrawiam świątecznie wszystkich.




Obrazki z gry:

Dodane: 14.12.2022, zmiany: 18.12.2022


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?