Youju Senki 2 (JAP)Zyojyu 2Record of Strange Beast War 2: The Dawn Soldiers |
|
Wydania |
199?() |
Ogólnie
|
Co do tytułu, widziałem też wersję Zeeoyou (albo coś takiego), a angielska wersja to Record of Seductive (Strange) Beast War ;) Produkcja- D.O.- firma znana z wypuszczania hentaiówek i taka jest też właśnie ta akcja. Akcja toczy się w świecie po wojnie nuklearnej- nasza baza wyposażona jest w przeróżne rodzaje nowoczesnej broni, a nasze dziewczyny (tak jest, to czysto żeński oddział) prowadzą wojnę ze zmutowanymi zwierzakami (aż strach się bać na czym polegają wobec tego hentaiowe scenki...). Gra składa się z walk taktycznych- z łażeniem, punktami ruchu i turami oraz z pogaduszek i spacerków po bazie.
|
Recenzje |
Wyeliminowanie głównej mącicielki w Zyojyu nie na wiele się zdało - mackowaci powracają aby mordować, mordować i jeszcze raz gwałcić - witamy w Zyojyu 2!
Opisywana gra trochę mnie rozczarowała - z jednej strony rozbudowano elementy "przygodowo-hentaiklikankowe", dzięki którym gra nabrała pewnej "głębi"- a z drugiej strony bezwstydnie pozostawiono błędy i wypaczenie strony taktycznej, przez co mamy tam kalkę części poprzedniej. A w tejże poprzedniej części toczyliśmy boje z mackowatymi i tu nic [lub prawie nic - ale o tym cicho sza] nie zmieniono. Wielkiej przebudowie uległa część przygodowo-hentajowa - teraz mamy więcej pomieszczeń w bazie, które możemy odwiedzić (np. biblioteka gdzie możemy sobie poczytać informacje o naszych sikorkach [TM], a także przejrzeć inne dokumenty - jakie? - nie mam zielonego pojęcia - nie znam japońskieg ;)]. Gdy wykonamy jakąś misję, bądź też popchniemy znacząco fabułę do przodu [czytaj wykonamy misję;-)] poruszając się po bazie mamy możliwość porozmawiać z pannami tam urzędującymi. Na początku rozmowy są niewinne - dowiadujemy się w nich o celu następnej misji, o wynikach ważnego eksperymentu, rozmawiamy o książce lub jakichś dokumentach ;) [to tylko takie moje przypuszczenia, lubię sobie czasem popuścić wodze wyobraźni, a co!], lecz nie zdziwcie się jeżeli nagle znajdziecie się w ustronnym miejscu w okolicach już tyle razy wymienianej bazy w towarzystwie rozochoconej sikorki [TM] w celach innych niż niewinna rozmowa ;-) Oprócz sikorek [TM] można uderzać do naszych przełożonych [tylko przypuszczenie - mimo ukończenia gry nie udało mi się dowiedzieć jaki mamy stopień i rolę w grze - oprócz taj prokreacyjnej :)], lecz te kobietki nie tak łatwo zbałamucić ;).
Część taktyczna niestety nie została drastycznie przebudowana i w dalszym ciągu jest najsłabszą częścią gry. Wrogowie nadal poruszają się bez sensu, nadal straszy nasz ograniczenie czasowe [na szczęście pojawia się rzadziej niż w jedynce], a próby urozmaicenia rozgrywki - plansze w stylu labiryntu, ograniczona liczba dostępnych nam jednostek, czy misja w stylu pogoń za królikiem wcale nie poprawiły sytuacji - nadal jest słabo.
Co do grafiki jest za to znacznie lepiej [tyyyleee piękności w jednym oddziale to tylko w Power Dolls widziałem :] ]. Projekty postaci to kawał dobrej roboty i grafikom należą się brawa [a także nagana za niezbyt "smaczne" wstawki hentajowe psujące "nastrój"]. Dodano też całkiem dużo grafik pomieszczeń i lokacji w i wokół bazy, które dostępne są w rozbudowanym trybie hebntajowym, plansze na których toczymy boje są bardziej rozległe i dopracowane - lecz wprawne oko nie zauważy zbyt wielu różnic , dodano kilka nowych jednostek i przeciwników - przez co wzrosła liczba portretów i grafi ... i to chyba wszystkie nowości...
Na temat muzyki zazwyczaj się nie wypowiadam - mogę powiedzieć tylko, że ta w dwójce stoi na takim samym poziomie jak ta z jedynki.
Podsumowując grę traktować należy jako dodatek - ewentualnie porcję dodatkowych fotek do albumu [tu także bez zmian - nadal maksimum perversum]... ech, spodziewałem się czegoś więcej...
Moja ocena: 7/10
Opisywana gra trochę mnie rozczarowała - z jednej strony rozbudowano elementy "przygodowo-hentaiklikankowe", dzięki którym gra nabrała pewnej "głębi"- a z drugiej strony bezwstydnie pozostawiono błędy i wypaczenie strony taktycznej, przez co mamy tam kalkę części poprzedniej. A w tejże poprzedniej części toczyliśmy boje z mackowatymi i tu nic [lub prawie nic - ale o tym cicho sza] nie zmieniono. Wielkiej przebudowie uległa część przygodowo-hentajowa - teraz mamy więcej pomieszczeń w bazie, które możemy odwiedzić (np. biblioteka gdzie możemy sobie poczytać informacje o naszych sikorkach [TM], a także przejrzeć inne dokumenty - jakie? - nie mam zielonego pojęcia - nie znam japońskieg ;)]. Gdy wykonamy jakąś misję, bądź też popchniemy znacząco fabułę do przodu [czytaj wykonamy misję;-)] poruszając się po bazie mamy możliwość porozmawiać z pannami tam urzędującymi. Na początku rozmowy są niewinne - dowiadujemy się w nich o celu następnej misji, o wynikach ważnego eksperymentu, rozmawiamy o książce lub jakichś dokumentach ;) [to tylko takie moje przypuszczenia, lubię sobie czasem popuścić wodze wyobraźni, a co!], lecz nie zdziwcie się jeżeli nagle znajdziecie się w ustronnym miejscu w okolicach już tyle razy wymienianej bazy w towarzystwie rozochoconej sikorki [TM] w celach innych niż niewinna rozmowa ;-) Oprócz sikorek [TM] można uderzać do naszych przełożonych [tylko przypuszczenie - mimo ukończenia gry nie udało mi się dowiedzieć jaki mamy stopień i rolę w grze - oprócz taj prokreacyjnej :)], lecz te kobietki nie tak łatwo zbałamucić ;).
Część taktyczna niestety nie została drastycznie przebudowana i w dalszym ciągu jest najsłabszą częścią gry. Wrogowie nadal poruszają się bez sensu, nadal straszy nasz ograniczenie czasowe [na szczęście pojawia się rzadziej niż w jedynce], a próby urozmaicenia rozgrywki - plansze w stylu labiryntu, ograniczona liczba dostępnych nam jednostek, czy misja w stylu pogoń za królikiem wcale nie poprawiły sytuacji - nadal jest słabo.
Co do grafiki jest za to znacznie lepiej [tyyyleee piękności w jednym oddziale to tylko w Power Dolls widziałem :] ]. Projekty postaci to kawał dobrej roboty i grafikom należą się brawa [a także nagana za niezbyt "smaczne" wstawki hentajowe psujące "nastrój"]. Dodano też całkiem dużo grafik pomieszczeń i lokacji w i wokół bazy, które dostępne są w rozbudowanym trybie hebntajowym, plansze na których toczymy boje są bardziej rozległe i dopracowane - lecz wprawne oko nie zauważy zbyt wielu różnic , dodano kilka nowych jednostek i przeciwników - przez co wzrosła liczba portretów i grafi ... i to chyba wszystkie nowości...
Na temat muzyki zazwyczaj się nie wypowiadam - mogę powiedzieć tylko, że ta w dwójce stoi na takim samym poziomie jak ta z jedynki.
Podsumowując grę traktować należy jako dodatek - ewentualnie porcję dodatkowych fotek do albumu [tu także bez zmian - nadal maksimum perversum]... ech, spodziewałem się czegoś więcej...
Moja ocena: 7/10
Obrazki z gry:
Dodane: 10.01.2005, zmiany: 21.11.2013